Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

wegetariańska zupa na wywarze z kości 😉  

Strona 2 / 4 Wstecz Następny
  RSS

Srebrna
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 569
23/07/2006 4:02 pm  

Nie mogliby dla Ciebie Srebrna kupić po prostu suszonych owoców? Chyba jadasz, nie? Chociaż pewnie nie uważają tego za słodycze...

Lily, na moje 16 urodziny dostałam właśnie suszone morele i wielką paczkę rodzynków (z tych rzeczy do jedzenia) z komentarzem: "Ja nie wiem, co mam Ci innego kupić" 🙂 I byłam zadowolona


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
23/07/2006 4:40 pm  

To ja bym była zadowolona z wielkiej paczki orzechów, które uwielbiam 🙂

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
kadra
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 125
25/07/2006 6:12 pm  

Moja babcia złości się, żerozgrzebuję wszystko co mi poda na obiad. Takie właśnie rozgrzebywanie uratowało mnie nie raz, np. przed "wegetariańskimi" gołąbkami z pieczarkami. Zauważyłem kawałek mięsa a babcia przez 15 minut próbowała mi wcisnąć ze to coś innego, potem przez następne 15 minut namawiała o zjedzenia mówiąc, że to tylko troszeczkę a w końcu sie obraziłai powiedziała, że ja chyba jestem nienormalny i mam jakąś fobię. Jak się poźniej okazało przygotowywała farsz nie umywszy uprzednio miski po przygotowywaniu "normalnych" gołąbków. I jak tu nie byc podejrzliwym?

A żeby uniknąć zupek na kostkach rosołowych po prostu nie jem u babci zup, a w domu szukałem kiedyś (teraz już nie musze) po szafkach takich rzeczy i wyrzucałem do śmieci. 😛


OdpowiedzCytat
coconut
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 164
26/07/2006 7:43 pm  

A żeby uniknąć zupek na kostkach rosołowych po prostu nie jem u babci zup, a w domu szukałem kiedyś (teraz już nie musze) po szafkach takich rzeczy i wyrzucałem do śmieci.

heh szkoda ze wczesniej nie zaglodnełam na forum i tego (innych wypowiedzi też) nie przeczytałam! kilka dni temu bylam u dziadka ktorego jedynym celem zyciowym jest wpychanie innym ogromnych ilosci zarcia,a jedyne co uwaza za zdrowy i smaczny posiłek to mieso w jakiej kolwiek postaci.On dobrze wie ze jestem wege i chcac zrobic mi przyjemnosc ugotował zupke jarzynowa(zupa z mrożonki)...oczywiscie zanim ja zjadłam to pytałam sie co do niej dodawał oprucz soli ,a on mowił ze zupełnie nic! taka mrozonka to same warzywa bez przypraw,wiec byłam zdziwiona ze to ma smak zupy i przyprawy.Dopiero dzien puzniej okazało sie ze dodał do niej kostke rosołową! Byłam wsciekła , dziadek powiedział tylko ze zdziwiam i marudze ,bo "w tym przeciez niema miesa! to tylko jest proszek,a pozatym taka mała ilosc ci nie zaszkodzi" czytajac wasze wypowiedzi bylam zdziwiona ze nie tylko mnie "takie" sytuacje sie zdarzaja!


OdpowiedzCytat
Anarcha
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 14
27/07/2006 2:28 am  

yyy...ekhm....a warzywne kostki rosołowe to też coś tak nie tego? 😮 Bo wołowe i jakies tam inne to omijam, ale warzywne...? 🙁


OdpowiedzCytat
coconut
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 164
27/07/2006 6:44 pm  

nje ta nie byla warzywna tylko drobiowa bo sprawdzałam jaka ma w szafce...a co do tych warzywny to hmmm tez podejrzane 🙂


OdpowiedzCytat
shiri
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 84
30/07/2006 3:34 am  

A co powiecie o deserach w pojemnikach w których jest żelatyna wieprzowa? Przed zjedzeniem czegokolwiek zawsze czytam etykiety, bo kto wie..w najmniej oczekiwanym momencie.. 🙁 Podobno w Anglii w sklepach są znaczki na typowo wegetariańskich produktach..marzenia.

Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury.


OdpowiedzCytat
Megumi
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 68
30/07/2006 8:41 am  

shiri, owszem : ) (byłam w tym kraju tofu i mlekiem sojowym płynącym 😉 niedawno) Nawet na paczce orzeszkow (nieluskanych, niesolonych) taki znalazlam 😀 A jak widzisz tam jogurt/deser bez tego listka to jest praiwe na 100% z zelatyna -_-'


OdpowiedzCytat
Cybil
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 42
30/07/2006 3:18 pm  

a ja mam jeszcze inną historię... jestem weganką i robiłam sobie razu pewnego zupę... pracowałam wtedy w jakimś magazynie i w pracy musiałam być na 7 rano toteż, żeby mieć co zjeść po powrocie do domu wsatałam o świcie i ugotowałam sobie zupę... wróciłam z pracy zmeczona i głodna... chcę odgrzewać sobie super extra "śmieciówę" a moja zupa jest biała! idę do mamy i pytam czemu moja zupa jest biała a ona na to: "a zaprawiłam ci smietaną"... czyli moje wstawanie rano do garów okazało się bezsensowne zupełnie bo zupa i tak została zjedzona ale przez moich rodziców którym śmietana w zupie nie przeszkadza... no a ja zostałam bez obiadu;/

cybil


OdpowiedzCytat
LisaNicole
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 39
31/07/2006 6:10 pm  

Pojechałam niedawno z moim ojcem do ciotek. Latem mieszkają w domku za miastem. Oczywiście mimo wykrętów zostaliśmy oboje zaatakowani obiadem. Najpierw musiałam 10 razy powtarzać, że jestem vege, w końcu dotarło. Moja ciocia z wielkim zadowoleniem stawia przede mną talerz zupy "jarzynowej". To ja na to- a czy z kostka rosołową, a czy na miesie itd. Moja ciocia na to nie, skąd. Było tylko trochę słoninki ale dla ciebie specjalnie wszystko wyjełam. Oczywiście nie mogła pojąć dlaczego zupy nie zjadłam. Tata za to dostał dwa talerze....
Historie tego typu u rodziny to dla mnie codzenność. Ignoruję, za jedzenie po prostu dziekuje i nie zjadam.


OdpowiedzCytat
Reiha
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 593
04/08/2006 6:59 pm  

Moja mama, chociaż nie była zadowolona z tego, że przeszłam na vege nigdy nie wciskała mi "pseudo-bezmięsnych" dań. natomiast regularnie reagowała złością na moje pytania w stylu - czy na kostce rosołowej, czy sos TYLKO z pieczarek z czymś jeszcze itp. Twierdziłą, że jestem nienormalna ;-(
A no i rodzina nie mogła zrozumieć, czemu się wkurzam, jak im się woreczki foliowe pomylą i do woreczka po kiełbasie wkładają pomidora, czy ser.

Don't let me detain you.


OdpowiedzCytat
bol_ek
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 34
04/08/2006 7:10 pm  

Ja sie spotkałem z totalnym kretynizmem ze strony mojego kumpla .
Postanowiliśmy zamówic sobie pizze a ze on tam pracuje to mówi ze pójdzie z nami i zamówi bo ma 50 % taniej . Zanim sie wybralismy do pizzerii w domu powtarzałem mu do znudzenia zeby wziął jedna wegetariańską bądz margarite niewazne aby była bezmięsa , no wiec wyszlismy w drodze trwało to około 10 minut mówiłem mu bez przerwy 1 bez mięsa chyba co minuta u przypominałem przed samym wejsciem to samo .
No i on wszedł do pizzeri ja sie wróciłem do domu bo coś tam mi wypadło i wraca ja głodny az mi kiszki skręca on otwiera a tam Szynka !!!!!!! jak to zobaczyłem myslałem ze wyjde z siebie i do tego jego tekst : " przeciez to tylko szynka" oO jak sobie o tym przypomne to az mnie szlag trafia 😛 pozatym moja mama zawsze kupuje jakies niby wege sakołyki ale zawsze zapomni zajrzeć w skład 😛 powoli si euczy ale marnie jej to idzie 😛


OdpowiedzCytat
shiri
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 84
05/08/2006 9:37 am  

Mi juz na szczęście nikt nie robi takich numerów..chociaż moja babcia od kilku lat próbuje tłumaczyć mi żebym jednak spróbowała jej galaretki.. tylko z marchewką i z groszkiem 😎

Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury.


OdpowiedzCytat
sunnylion
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 132
05/08/2006 3:18 pm  

heh, mnie tez raczej omijaja takie wybryki...mama jest nawnet pro-vege pod warunkiem ze robie badania 😉 a babcia nigdy nic nie mowila tylko zaakceptowala i zawsze mysli co by mi tu przygotowac vege, zebym zjadla 😀

problem jest z drugimi dziadkami...tu szczerze mowiac nie jestem pewna czy mi nie wciskaja zup na miesie...tzn. mowia ze z kostki warzywnej no i rzeczywiscie nigdy nie znalazlam jakichs szczatkow w talerzu i mam nadzieje,ze nie sciemniaja.oduczylam ich tez smazyc cokolwiek dla mnie na smalcu 😉
ale szczerze mowiac to jedzac te obiady za pewnie sie nie czuje ;)bo nigdy nie wiadomo. aczkolwiek regularnie kontroluje kuchanie 🙂

VEGE - REGGAE POWER 4 EVER 🙂


OdpowiedzCytat
shiri
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 84
05/08/2006 3:47 pm  

Mój drugi dziadek jest z kolei fanatykiem zdrowego odżywiania. Kilka łyków oleju kukurydzianego to dla niego jedyny sposób na rozpoczęcie dnia.. 😮

Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury.


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 4 Wstecz Następny
  
Praca