I ja też chętnie się przedstawię. jestem Emi z Gdyni. nie wiem czy jestem wegetarianką - po prostu nie jem mięsa od 1.5 roku ale jakoś za nim nie tęsknię 😉 . to niewiele zważywszy na staże niektórych osób stąd albo takich co od urodzenia. okazało się, że koleżanka z roku jest wegetarianką od 12 lat a 3 lata temu urodziła córeczkę. mała jest zdrowa, żywiołowa i wszystko jest super choć nigdy pewnie nawet nie wąchała mięsa.
wiem, że za słabo dbam o dietę, powinna być pogata, różnorodna - to brak kasy, ale jestem pewna, że moje kłopoty wkrótce się skończą:)
jeśli chodzi o wytrwałość, to mimo że siebie wcześniej o coś takiego nie podejrzewałam, chyba jednak posiadam podobną cechę. wytrwale co weekend chodzę na treningi tańca irlandzkiego. szkoła muzyczna za niemałe pieniążki też moim wysiłkiem ukończona.
kiedyś był teatr, muzyka będzie zawsze i do końca życia. lubię jak jest kolorowo, jak ludzie wyrażają emocje, cenię dobrą rozmowę z osobą która umie słuchać i ma coś do powiedzenia. wierzę, że tu są ludzie, którzy mają podobne odczucia, mam nadzieję że się spotkamy:)
Witaj. Jeśli powątpiewasz co do tego, czy produkty, jakie spożywasz są wegetariańskie, zajrzyj na tą stronę: http://vege.spinacz.pl/str.php?dz=86#796 . Też mam podobne odczucia, ale Gdynia nie za blisko mnie.
Witam równiez (: U mnie w domu nie ma problemów z pieniedzmi, ale np. na mleko sojowe szkoda mi az tak duzych pieniedzy( z 8 zł za litr). Jednak sa produkty, które wzbogacają diete a nie sa drogie! Groch, fasola czy maka na własny chlebek nie kosztuja wiele a powinny byc podstawa naszej diety. teraz jest sezon na warzywka- nie powinny byc drogie! (: Zycze powodzenia na wegetarianskiej drodze. Pozdrawiam (:
koskaan
A jeszcze taniej i zdrowiej wychodzi nii pic mleka sojowego hehe, ono nie jest do niczego potrzebne. A naprawde zdrowe rzeczy, jak kasze i warzywa, nie sa przesadnie drogie, tym bardziej jesli z warzyw i owoców w sezonie porobi sie przetwory i mrożonki. Drogie to sa głównie orzeszki, z takich koniecznych dla wege rzeczy.
🙂 dziękuję za tak ciepłe przyjęcie, atmosfera jest tu sympatyczna, o czym się przekonałam czytając wcześniej posty. zresztą do niesympatycznego forum to bym w ogóle się nie logowała 😛 Vegetana bardzo dziękuję za linka, ja mam znikomą wiedzę na ten temat więc będę się często stroną posiłkować w wyborach. mleko sojowe w proszku używałam, ale przyznam że nie wszystko co sojowe równie mi smakuje. Choć generalnie jedzenie vege jest pyyyyszne. zawsze mnie bawiły miny znajomych jak mówiłam że robię zupę i nie jest na kurze, nie mogli tego zrozumieć. właściwie to ja tak stopniowo rezygnowałąm z mięsa, bo zwyczajnie przestało mi smakować. ech mam jeszcze mnóstwo pytań, ale teraz czas mi iść na trening. pozdrawiam:)!
Witaj. Oczywiscie pieniadze sa wazne w zyciu. Jak nie pracowalem to mialem ten sam problem, ciagly brak kasy. Trzeba nauczyc sie zyc racjonalnie za male pieniadze. W biografii Ghandi'ego jest pieknie o tym napisane. Jak wiekszosc na forum pisze nie trzeba kupowac produktow najdrozszych by zyc zdrowo. Najwazniejsze to wiedziec co naprawde jest nam potrzebne do zycia i wierzyc w to co robimy. Nie bez przyczyny najprostrze rozwiazania sa najtrudniejsze do odkrycia, a zarazem najskuteczniejsze.
Tylko zycie poswiecone innym warte jest przezycia....
Rok temu, gdzieś na sieci, znalazłam przepis na mleko sojowe. Z opakowania soi wychodzi go baaardzo dużo a płacisz praktycznie tylko za soję (oczywiście +gaza, woda i gaz 😛 )
Wiele dań można robić samemu, np. pasztety, które nie należą do tanich.
Odnośnie zup, to mam przyjaciółkę, mięsożerkę (chociaż nie wiadomo jak długo, ostatnio posmakowały jej kotlety sojowe), które na hasło, że gotuję zupę (na bulioniku wegetariańskim) od razu przychodzi do mnie na obiad. Dania wegetariańskie nie mają tyle zbędnego tłuszczu, co dania mięsne. (Mnie po mięsie i jajkach zawsze bolała głowa, sam zapach wpływa na mnie niekorzystnie)
Rozumiem za to w 100% Twoje ambicje. Nauki tańca i Twoje podejście do kolorowego świata powodują u mnie odruch wielkiego uścisku, który możesz sobie ode mnie wyobrazić 🙂
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
I ja też chętnie się przedstawię. jestem Emi z Gdyni. nie wiem czy jestem wegetarianką - po prostu nie jem mięsa od 1.5 roku ale jakoś za nim nie tęsknię 😉
Hej Emi 🙂
Prawdziwy wegetarianin to taki, który nie wie tak dokładnie naprawdę czemu nim jest i nawet nie czuje potrzeby żeby to jakoś nazywać. Znak, że wynikło to z jakiejś głębszej osobistej potrzeby niż chęć szpanu/buntu.
hej wszystkim:)
właśnie jestem po wspaniałym obiedzie złożonym z boćwiny i młodych ziemniaków i jest mi błogo 🙂 w ogóle nie pamiętam już jak smakują zupy na wkładce mięsnej.
biografia Ghandiego e-anandas powiadasz, teraz mam trochę czasu na książki to sięgnę. masz rację, proste rozwiązania są na wagę złota, a ja nie jestem z tych co gardzą dobrą radą;p
Nantosvelta ściskam cię mocno:) jest jeszcze coś co nas łączy - "Studentka/Opiekunka do dzieci", dziś myślałam że dzieciaki mnie przyprawią o żółte papiery. swoją drogą nie miewasz wrażenia, że rodzice chcą swoje pociechy przekarmić właśnie mięsem?
tru Twoja wypowiedź to dla mnie wspaniały komplement! jednak nadal nie potrafiłabym siebie nazwać wegetarianką, raczej... smakoszem;p bunt? - taki bunt adolescenta to już mam parę lat za sobą, szpan? - w zasadzie z niczym się nie obnoszę, może zabrzmi to patetycznie ale życie nauczyło mnie pokory.
słabo się tu ostatnio udzielałam, mea culpa, ale jak ostatnio zauważyłam moje zaangażowanie i motywacja rozpędzają się powoli, ale za to potem jestem nadgorliwie lojalna;) zatem przystąpię do częstszych odwiedzin, może zacznę od kilku przepisów?
3majcie się ciepło
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja