ale teraz zostałam zniechęcona...

A któż Cię zniechęcił?

[edytowane 9/5/2011 przez cienkun]

Margott, też lubię facetów z długimi włosami. 🙂
Jeszcze niedawno też kochałam chodzić po lasach, ale teraz zostałam zniechęcona... 🙁
Czy ja wspominałam o moim bziku na punkcie czerni?

Jak to zniechęcona? Tak da się w ogóle? 😉

No bo nigdy nie wiadomo, kogo w lesie można spotkać...

A w miescie wiadomo??? Nie przesadzaj 😎
Nawiasem. Miejscem gdzie czuję się najbezpieczniej jest las.

Więcej zboczeńców (bo o to Ci chodzi?) siedzi w moim mieście niż w lasach.
Także chyba powinnam poważnie pomyśleć o przeprowadzce - oj, chyba zostanę człowiekiem lasu! 😉

No cóż, jakby nie patrzeć, to w sobotę, będąc z koleżanką w lesie, musiałyśmy uciekać przed naćpanym zboczeńcem...

Wystarczy za wczasu wypatrywać ludzi i nic Ci nie grozi. A jak się nauczysz kryć w lesie to nikt Cię nie znajdzie.

PS. Nos przy sobie gaz łzawiący i może poćwicz samoobronę... 🙂

Wystarczy za wczasu wypatrywać ludzi i nic Ci nie grozi. A jak się nauczysz kryć w lesie to nikt Cię nie znajdzie

Tak, bardzo 'mądre' porady dla nastolatek.

Może i tak... Jak na razie, to muszę się przełamać.

Jeśli tereny są niebezpieczne to nie chodź tam i nie słuchaj cienkuna. Facetowi łatwo mówić 😡

Jak na razie, to bez conajmniej 5 osób do lasu nie pójdę. A jeśli bym chciała, to moja mama zaczełaby się martwić...

Tak, bardzo 'mądre' porady dla nastolatek.

Nie takie głupie jakby Ci się zdawało. Las jest piękny (zwłaszcza dziki) i nie należy się go bać. Tylko wszędzie trzeba się umieć zachować. Jeżeli kogos rajcuje las, przyroda lub tzw. "surwiwal" itp. to czemu nie miałby się w to bawić tylko dla tego że jest dziewczyną?

Jeśli tereny są niebezpieczne to nie chodź tam i nie słuchaj cienkuna.

A czy ja każę jej wchodzić na meliny? Ja pisałem żeby omijać ludzi dla pewności.
edit. To do miasta niech już w ogóle nie wychodzi bo jest ono o wiele bardziej niebezpieczne!

[edytowane 11/5/2011 przez cienkun]

Cienkun, to zależy, gdzie Ty mieszkasz. Mieszczuchom z dużych miast wydaje się, że las to sielanka, super bezpieczne miejsce itd., a kiedy mieszkasz w mieście, którego integralną częścią jest las, to tenże las nie jest bezpieczny nie był i nie będzie ;]

Dokładnie, lasy komunalne i bliskie miast to największy syf. Ani nie ma tam fajnych zwierząt za to roi się od śmieci i zboków, żuli i innych podejrzanych typków.
Kocham lasy ale te miejskie i podmiejskie dla kobiety nie są najlepszym miejscem na przechadzki. Zawsze jest ona łatwiejsza ofiarą zresztą to my jako kobiety mamy największy problem z obnażającymi się facetami itp. A uwierz cienkun oglądanie klejnotów sapiącego starego obleśnego faceta do przyjemnych nie należy szczególnie dla nastolatki. A rozglądanie się nie zawsze pomoże.

No i niechcący wywołałam dyskusję...
Las blisko mojego domu jest trochę zaśmiecony, ale i tak jest piękny. Uwielbiam to miejsce, ale na razie tam nie chodzę. Moja mama też już mnie samej do lasu nie puści...