Kochani moi!
mam 28 lat, mieszkam w Krakowie i od 11 jestem wegetarianką.
Z zawodu filozof a z zamiłowania fotograf 😀
Miłość skazała mnie na życie z mięsożercą (hehe), któremu przemycam brokuły i owocowe koktajle zamiast ciasta czekoladowego po porcji kotleta.
Na forum trafiłam po pewnej rozmowie w której ktoś wytknął mi niekonsekwencje w wegetariańskich przekonaniach (jak to wege a kosmetyków używasz, ser żółty jesz). Nie znosząc hipokryzji postanowiłam doczytać parę rzeczy i zostać weganką.
Krótko tylko napiszę, ze uwielbiam:
- truskawki
- mojego canona
- wariacje na temat tofu
- dobre wino (i tu znowu brak konsekwencji?)
- dobrą dyskusję
- blues
Nie zdzierżę:
- ekofeminizmu
- fanatyzmu (również wegetariańskiego - przepraszam niektórych, ale każdy ma swój rozumek i to trzeba uszanować)
- o mięsie to chyba nie ma co wspominać??:D
- komentarzy typu - to ty z królikami na łąkę na wypas biegniesz?
- gimnazjalistek które zostają wegetariankami aby schudnąć (ważąc na wyjściu 45 kg) - wegetarianizm to poważna sprawa i wielkie problemy a nie zabawa dla zakompleksionych, która w ostateczności może ich prowadzić do wycieńczenia organizmu
ehmmmmm...to by było na tyle!
BM
Jeżeli chodzi o ser żółty to z uwagi na podpuszczkę...hmm...no trzeba z tym uważać...
Co do kosmetyków to przyznam,że nigdy nie zastanawiałam się np nad składem mydła! I gdy już się "zastanowiłam" i poszukałam paru informacji to okazało się, że cały czas myłam się zwierzęcym łojem! Obrzydzające! W końcu wyszukałam coś normalnego i o dziwo cera mi się poprawiła! I to najtańsze jakie było...wilk suty i owca cała jednym słowem!
Ehh..no taki był ze mnie wegetarianin dialogu! hehe Teraz się zradykalizowałam;)
ojj..przepraszam,że odpowiadam w osobnych wątkach - obiecuje się poprawić...
Ale to chyba nie kwestia obietnic tylko niewiedzy (tudzież lenistwa;). Proszę, używaj edycji postów, jest taki przycisk o nazwie pod każdym postem i wtedy można dopisywać ile wlezie.
witaj 😀
Na forum trafiłam po pewnej rozmowie w której ktoś wytknął mi niekonsekwencje w wegetariańskich przekonaniach (jak to wege a kosmetyków używasz, ser żółty jesz). Nie znosząc hipokryzji postanowiłam doczytać parę rzeczy i zostać weganką.
Po pierwsze walić tych którzy sami mięso jedzą a innych się potrafią tylko czepiać 😉
Jesz to co uważasz za stosowne i nikt nie powinien Ci nic wytykać.
Szczerze mówiąc nie wiem o co chodzi z kosmetykami. Jeśli używasz nietestowanych na zwierzętach, bez składników przez które zginęło zwierzę to są ok. Polecam Bielende, Farmone, Yves Rocher, Oriflame. Do tego jakieś takie wprawdzie gorsze jakościowo ale dla wegów ok czyli Eva natura, Ziaja, Joanna. Gorzej z takimi wegańskimi. Yves Rocher jest chyba wegańskie ale reszta? Nie wiem :/
Co do serów są one wegetariańskie aczkolwiek przemysł mleczarski jest bezpośrednio powiązany z rzeźnym. Czy jesz sery to kwestia Twojego sumienia. Ja ich unikam a jajka jem tylko 0 lub 1 albo wcale 😉
Powodzenia na wegańskiej drodze życia 🙂
[edytowane 10/9/2010 przez Bellis_perennis]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja