Witaj. Oj, każesz skakać po tematach 🙂
Ja w ogóle nie widzę, żebyś ty był zdecydowany na wegetarianizm. No ale porada ode mnie jest taka, żebyś jadł dużo pokarmów bogatych w białko. Ono wcale nie jest takie potrzebne organizmowi, a już na pewno nie w dużych ilościach, ale jeśli jadłeś dużo mięsa to po jakiejś zieleninie będziesz odczuwał głód. Tak więc proponuję dużo soczewicy (są co najmniej 4 odmiany), cieciorki, fasoli i innych strączkowych. No a poza tym kasza, ryż (brązowy!), makaron (razowy) i dużo warzyw.
W ogóle rozejrzyj się tu na forum, bo takich tematów było już kilka.
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
po jakiejś zieleninie będziesz odczuwał głód.
No właśnie, właśnie! Brzuch zapchany zielskiem jak worek sianem, a człowiek dalej głodny!
No a poza tym kasza, ryż (brązowy!), makaron (razowy) i dużo warzyw.
No ale co mam zrobić z tym ryżem czy makaronem? Zalać słokiem sosu do spagetti? Ale słyszałem, że taka "kluskowa dieta" jest niezdrowa i powoduje tycie.
W ogóle rozejrzyj się tu na forum, bo takich tematów było już kika
Pewnie tak, ale ja też szukałem kogoś z Wrocławia, kto by mi to pokazał w praktyce, bo się boję, że jak pójdę sam do jakieś wegetiariańskiej restauracji, to zapłacę kupę kasy za coś dziwnego, czego nie będę mógł zjeść i się nawet nie najem...
Sos można zrobić samemu, jeśli chodzi o przepisy to polecam [url] http://puszka.pl/[/url]
Wiesz, najważniejsza jest różnorodność. Jednego dnia jesz kotlety z soczewicy i ziemniaki, innego dnia z kaszą, innego jeszcze makaron z sosem i tak się kręci 🙂
Najważniejsze to kolorowo, różnorodnie i smacznie.
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
Kotlety z soczewicy czy innych "strączkowców" to 25minut, można zrobić na kilka dni, a potem tylko zmieniać dodatki (ryż, kasza, ziemniaki, różne rodzaje surówek).
Pomysłów jest sporo, tylko trzeba chcieć.
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
Ale do przejścia na wege nie potrzeba instrukcji... wystarczy dużo czytać. Potem samemu próbować i jeszcze raz próbować, a reszta przychodzi sama.. 😉
A jeśli jakoś Ci to nie przychodzi, to ja bym przede wszystkim rozważyła motywy jakie Tobą kierują. Coś mi się wydaje że cienko z nimi. Może nie warto się zmuszać?
Pewnie powiesz -to okropne- zrzucisz winę na innych, potem zaśniesz spokojnie
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja