"rzuciłam " mieso mając 17 lat , jakiś czas jadałam ryby, ale bardzo rzadko.
Urodziłam 2 dzieci , które de facto też są wege 🙂 Sporadczynie coś zje syn u dziadków, i to jest rosół .
Dzieciaki mało chorują, córka - lat 12 mówi, ze jej koleżanki z klasy delikatnie mówiąc "inaczej" pachną...
Już sie nie tłumaczę nikomu, czemu nie jem miesa. Odpowiadam - tak dawno temu przestałam, ze nie pamietam 🙂
nie nawracam innych, daję im prawo do ich wyboru. raczej znajomi mają odruch tłumaczenia się mnie - wiesz, jak tak nie umiem, chociaż wiem, ze to zdrowo .
Uwielbiam gotować, chociaz z czasem ciezko .Ostatnio przerabiam gotowanie wg Pieciu Przemian i bardzo mi to odpowiada . Mam potrzebę ciepłego jedzenia, przy tej pogodzie surówki mi nie wchodzą...
Co jeszcze ? Dla karmiacych Mam, obydwoje dzieci miały skaze białkową , więc nie jadły długo mleka i jego przetworów, dokładnie tak jak ja, gdy ich karmiłam piersią ( po 2 lata) . tylko wszystkim to na zdrowie wyszło !
Mamy 3 psy, kotka i królika 🙂 wszyscy "po przejsciach "
Nie jadam przyjaciół 🙂
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja