Witam!
Jak można się domyśleć mam na imię Mateusz.
Mieszkam w południowo-wschodniej Polsce, konkretnie w województwie podkarpackim.
W związku z moimi etycznymi przemyśleniami jakiś czas temu (miesiąc?) postanowiłem zostać wegetarianinem.
Póki co stosuję laktoowowegetariański tryb życia, ale na przyszłe lata planuję przejście na dietę wegańską.
Na dzień dzisiejszy czysty weganizm z powodu braku "obcykania" alternatywnych źródeł białka jest dla mnie niezwykle trudno wykonalny. Soja, fasola, groch, który próbuję kupić w sklepie mają w sobie dodatki, które uniemożliwiają mi ich spożywanie.
Najczęściej są to orzechy arachidowe (nietolerancja pokarmowa), bądź glutaminian sodu (legalna trucizna).
Bez mięsa czuję się świetnie! 😎
Na dzień dzisiejszy czysty weganizm z powodu braku "obcykania" alternatywnych źródeł białka jest dla mnie niezwykle trudno wykonalny. Soja, fasola, groch, który próbuję kupić w sklepie mają w sobie dodatki, które uniemożliwiają mi ich spożywanie.
Najczęściej są to orzechy arachidowe (nietolerancja pokarmowa), bądź glutaminian sodu (legalna trucizna).
Cześć
Warto rozejrzeć się za jakimś targowiskiem, gdzie strączkowce sprzedawane są na wagę (brak "śladowych ilości"). Prócz tych, które wymieniłeś bardzo polecam ciecierzycę i soczewicę - jak dla mnie znacznie smaczniejsze od tych oklepanych. No i te falafle...
Teraz jest sezon i można wcinać fasolkę szparagową. Polecam w sosie pomidorowym z bazylią i czosnkiem 😀 A tak to soczewica jest strączkiem szybkim do przygotowania i smacznym.
Swoją drogą Mateuszu to, że trzeba spożywać nie wiadomo ile białka to mit. Na prawdę trzeba się bardzo postarać aby mieć niedobór.
No właśnie. A ważniejsze niż samo białko jest zachowywanie proporcji między poszczególnymi aminokwasami.
Przy dużym wysiłku natomiast ważne są raczej węglowodany oraz uzupełnianie sodu, potasu itd.
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja