Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Witam cieplutko!  

Kat
 Kat
początkujący

W końcu, po sporym okresie nieśmiałego zaglądania zarówno na forum, jak i na stronę, postanowiłam kolejny raz już aktywnie zawitać do Waszego grona 🙂
Mam na imię Katarzyna, pochodzę z podkarpacia (Przemyśl) ale od dwóch lat mieszkam w Krakowie. Obecnie piszę pracę licencjacką, kończąc jeden z kierunków (kosmetologia medyczna), a także walczę na drugim - zootechnika o zacnej specjalności: prewencja weterynaryjna i ochrona zdrowia zwierząt (II rok). Wegetarianką jestem już przeszło 2 lata i powoli poczyniam przygotowania do przejścia na weganizm. Mam dużo pytań, wątpliwość ale też szczerą nadzieję iż uda mi się tutaj znaleźć wsparcie i motywację. Właściwie w moim środowisku nie ma dużej ilości wegetarian (jedynie trzy koleżanki na roku, z którymi mam słaby kontakt), przez co chciałabym poznać większą ilość osób o podobnych poglądach. Z racji kierunków, które studiuje być może również i mi uda się czymś ważnym podzielić, w czymś pomóc.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i do przeczytania! 🙂

www.e-naturalis.blogspot.com -- naturalne kosmetyki i zdrowy styl życia!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 16/03/2013 10:36 pm
śliwka
rozmówca

He, he, ja nie jestem na tym forum jakąś wygą, ale witam Cię serdecznie 🙂

"W kraju gdzie normą jest nienormalność, gdzie hipokryzja znaczy moralność, gdzie głos rozsądku jest zagłuszany, jesteśmy sektą ludzi normalnych"
----------------------------------
http://pracownia.org.pl/dzikie-zycie

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 16/03/2013 10:46 pm
Vegmara
forumowicz

Witaj. Ahh jak mi się marzy zootechnika jednak dobija mnie ta nauka mechanizacji produkcji zwierzęcej. Co się ogólnie na tych zajęciach z produkcji robi?

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 16/03/2013 10:49 pm
Kat
 Kat
początkujący

Ogólnie na mechanizacji uczyliśmy się o maszynach, silosach, o poszczególnych elementach produkcji (np. dojarki automatyczne). Było też kilka filmów, część dosyć nieprzyjemna (np. o produkcji drobiu, selekcji kurcząt).
Na początku trzeba przejść przez jakieś durnoty typu prawo, ustawodawstwo (semestr zootechnicznego i semestr weterynaryjnego), botanikę czy gleboznawstwo, a także przedmioty ogólne jak fizjologia, biochemia (pogrom). Teraz na IV semestrze rozpoczęłam zajęcia ze zwierzętami (np. rozród, czy poszczególne hodowle - psów, drobiu, bydła). Ja jestem bardzo zadowolona z kierunku, chociaż wiadomo, że przy kształceniu częściowy nacisk jest kładziony jednak na hodowlę zwierząt w celach konsumpcyjnych, czy otwieranie zakładów przetwórstwa mięsnego, co jak wiadomo mnie raczej mało interesuje 😉 jednak osoby, które przyszły na te studia zupełnie w innym celu, też są bardzo zadowolone i również otrzymują dużo niezbędnej wiedzy (szczególnie uwzględniając dobrostan zwierząt), ponieważ jest znaczna ilość wykładowców autentycznie zakochanych w zwierzętach i opowiadająca o nich ze szczerą pasją (a czy są to wegetarianie i jak się ma ich sumienie - nie wnikam). Ahh no i zapomniałam wspomnieć o przedmiotach wybranych, takich jak jeździectwo, zoopsychologia, czy dogoterapia (bardzo dużo osób wybiera te przedmioty, aby po prostu zobaczyć "z czym to się je" i czy sami się nadają do takiej "wymarzonej" pracy w przyszłości)
Ja po skończonej kosmetologii (którą mam zaocznie), chcę rozpocząć dodatkowo technika weterynarii. Kilka osób ode mnie z roku właśnie go kończy i rzekomo się przydaje. Taka namiastka weterynarii 🙂 (chociaż na zachodzie wcale nie taka namiastka...)

[edytowane 16/3/2013 przez Kat]

www.e-naturalis.blogspot.com -- naturalne kosmetyki i zdrowy styl życia!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 16/03/2013 11:11 pm
Vegmara
forumowicz

Ja napewno bym jeździectwo obowiązkowo wybrała - akurat wiedziałam, że jeździectwo jest, ale czy można wybrać np. dogoterapię i jeździectwo czy jeździectwo [b] albo[/b] dogoterapię?
Ja teraz idę do liceum więc jeszcze mam czas, ale tak się ostatnio nakręciłam na zootechnikę, że chciałabym jak najwiecej o tym kierunku wiedzieć.
Kurczę chyba nie wytrzymam na tych filmach z drobiem. Już jak zobaczyłam zdjęcie fermy na geografii to mi się niedobrze robiło a co dopiero filmy. Zamknę oczy i założę słuchawki - przetrwam 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 16/03/2013 11:31 pm
Kat
 Kat
początkujący

Można 🙂 zazwyczaj wybiera się 3,4 przedmioty na semestr (zależnie od liczby godzin).

Właściwie filmy są niczym, w porównaniu np. do zajęć z anatomii na preparatach z rzeźni (lub sekcji na ostatnich zajęciach), czy słuchania o tym jak utuczyć zwierzę, aby dało później dużo mięska (czy jak się minimalizuje koszty obniżając warunki hodowli). To raczej nie są studia dla osób buntowniczych, "nawracających" wszystkich dookoła - tutaj, niestety na co drugich zajęciach wykładowca przedstawia brutalną prawdę o świecie i wszechobecnym konsumpcjonizmie.

Nie będę więcej straszyć 😛 ja jestem na tych studiach, ponieważ po skończeniu chciałabym się zająć (na ile to będzie możliwe) między innymi walką o jak najlepsze warunki dla zwierząt hodowlanych i towarzyszących, badaniem ich stanu zdrowia, a także egzekwowaniem przestrzegania istniejących (kulawych) przepisów. Pracowałam przez rok w przychodni weterynaryjnej z pogotowiem i współpracującej ze schroniskiem, naoglądałam się sporo okrucieństwa. Dlatego podjęłam się tych studiów. Nie zamknę wszystkich hodowli na świecie, mogę jedynie pomóc zmniejszać ich ilość jako wegetarianka. Mam jednak nadzieję, że dzięki prawu i częściowym wpływie na hodowców jako zootechnik, będę w stanie tym zwierzakom przynajmniej trochę ulżyć zapewniając godne warunki życia.

www.e-naturalis.blogspot.com -- naturalne kosmetyki i zdrowy styl życia!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 17/03/2013 12:01 am
Vegmara
forumowicz

To mnie teraz nastraszyłaś 🙂 Na stronie uniwerku na który się chciałam wybrać (teraz to będę się musiała zastanowić...) było ciekawe foto: grupka uśmiechniętych osób trzymających zwłoki kurczaka - pięknie po prostu zachęcili mnie tym.
Ja po zootechnice, chciałabym założyć włanse gospodarstwo agroturystyczne, a że uwielbiam krowy (nie pod względem wołowiny) to na pewno by się swobodnie pasały, bez strachu o swoje dzieci czy o siebie - zawsze marzyło mi się takie stadko krów. Nie mam zamiaru pracować w masarni (nie nawidzę tego słowa! Kojarzy mi się z tłuszczem, brudem fuj...) czy w gospodarstwie rolnym obserwując stan zdrowia świń, które idą na rzeź. To nie dla mnie, ale nie mam słabych nerwów i potrafię przetrwać filmiki i tą anatomię o ile robimy to w rękawiczkach. I tak duzo wytrwałam jak pani od biologi pare razy przyniosła nam prawdziwe płuca świni i kolega w nie dmuchał.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 17/03/2013 12:24 am
Andzia83
początkujący

Kat, podziwiam Twój zapał do naprawiania świata, oby więcej takich pozytywnych ludzi:) Ja skończyłam Towaroznawstwo w produkcji zwierzęcej na Wydziale Bioinżynierii Zwierząt, a wegetarianką zostałam na ostatnim czyli 5 roku, kiedy to normą na zajęciach były wycieczki do rzeźni... Kierunek z przypadku, ale z Zootechniką mięliśmy mnóstwo wspólnych przedmiotów, część wykładów też razem, m.in. biochemię (pogrom dla początkujących), tyle że zootechnicy na późniejszych latach wciąż mieli kontakt z żywymi zwierzątkami, a my raczej już z ich "tuszkami". Wegetarianizm był swego rodzaju buntem na te całe okrucieństwo i traktowanie tych kochanych Istotek jako towaru, jedzenia, na całkowite ignorowanie ich emocji, strachu, cierpienia... Chociaż nie tylko dlatego wegetarianką zostałam. I dzisiaj nie pracuję w zawodzie i zdecydowanie bym nie chciała. Wszyscy mi mówią - po co Ci były te studia skoro teraz nie jesz mięsa, zmarnowane 5 lat itp, ale ja się właściwie cieszę, że tak wyszło, bo mam całkowitą świadomość co jest z czego zrobione i nikt mi kitu nie wciśnie, bo widziałam te błaganie o życie w oczach niejednego Stworzenia na chwilę przed poderżnięciem mu gardła...masakra jak wspomnę to wszystko...Ale to bardzo pomaga w niejedzeniu zwierząt już prawie 6 lat. Tylko ciężko mi z mleka zrezygnować i czasem wciąż zdarzy mi się zjeść jajko. Choć wiem dokładnie co się kryje za hodowlą zwierząt... Może kiedyś dojrzeję do weganizmu, to byłby duży krok naprzód. Pozdrawiam:) [b] [/b] [b] [/b] [b] [/b] [b] [/b]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 17/03/2013 1:38 am
Kat
 Kat
początkujący

Bardzo dziękuję za miłe słowa 🙂
U nas na uczelni na porządku dziennym jest twierdzenie, iż wegetarianie na zootechnice to nieporozumienie. Tak jak wcześniej mówiłam, niektórzy wykładowcy kładą nacisk na racjonalny chów, dobrostan, komfort fizyczny czy psychiczny, użytkowanie ekologiczne; inni jedynie na produkcje kiełbasek. Wsparcia niestety nie ma za wiele ze strony kolegów i koleżanek z roku - są nawet osoby, które deklarują się jako wielcy miłośnicy koni, a kabanoski wcinają aż miło (niestety hipokryzja w czystej postaci).

Jestem osobą, która długo szukała swojego miejsca i celu w życiu (od zawsze cechowała mnie wybitna empatia i wrażliwość na krzywdę). Lecz nie jestem równocześnie typem osoby, która chodzi i namawia ludzi na wegetarianizm. Gdy pytają - odpowiadam i opowiadam. Niektórych 'mięsożernych" wegetarianizm zastanawia, ciekawi, ale właśnie boją się tego "nawracania" przez wegetarian. Nagabywanie niekiedy może przecież wręcz odrzucić. Ważne jest uświadamianie społeczeństwa i opowiadanie, ale nie moralizowanie czy potępianie. Później tworzą się jakieś dziwne teorie, że wegetarianie to sekta, ludzie opóźnieni czy chorzy psychicznie.
Nie mam wizji utopijnego świata, w którym wszyscy się obudzą i przestaną jeść mięso. Ani, że stanę na czele ruchu przeciwko zabijaniu zwierząt. Jednak uważam, że należy doceniać każdy krok, który ktoś robi w kierunku zmniejszenia okrucieństwa na tym świecie. Ponieważ to daje napęd do dalszych działań. Czy to wegetarianizm, czy weganizm, czy może tylko kupowanie wegańskich kosmetyków. Kto wie, może dziś z powodu naszej jednej opowieści, ktoś nie kupi szamponu testowanego na zwierzętach, lecz już kolejnego dnia zrezygnuje z filetów z kurczaka? Powinniśmy po prostu dawać dobry przykład i pokazywać jak można żyć w zgodzie z naturą i sobą samym.
(mam nadzieję, że nie rozkręcę się na dobre i nie zacznę pisać mega długich wywodów, jak to mam w zwyczaju. Wybaczcie, po prostu - super jest w końcu napisać coś o sobie, bez obawy, że ktoś uzna Cię nienormalnego trawo-jada)
Andzia83 w takim razie jesteśmy dwie walczące, aby weganizm zagościł w naszym życiu 🙂

www.e-naturalis.blogspot.com -- naturalne kosmetyki i zdrowy styl życia!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 17/03/2013 2:19 am
Vegmara
forumowicz

Rozwala mnie najbardziej tekst ''Podstawową cecha inżyniera zootechnika powinno być zamiłowanie do zwierząt.'' jak zamiłowaniem do zwierząt nazywają chów i hodowlę zwierząt hodowlanych na mięso to w ich rozumowaniu każdy kto uczestniczy w tym procesie jest ogromnym miłośnikiem. Nie no ludzie oni naprawdę nie rozumieją co to jest zamiłowanie? No chyba, ze chodzi im o zamiłowanie do ich mięska.

[edytowane 17/3/2013 przez Vegmara]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 17/03/2013 12:33 pm
Sima
 Sima
stały bywalec

Vegmara,zgadza się !to zupełnie się wyklucza.Dlatego nigdy tego nie zrozumiem.

http://www.youtube.com/watch?v=lHdLRrUocOA&feature=player_embedded

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/03/2013 1:10 am
Mateusz91
bywalec

W końcu ktoś pochodzący z podkarpackiego.

PS: Świata nie naprawisz, ale naprawiaj!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/03/2013 11:50 am
  
Praca