Kochani ratunku, w naszym mieście Wrocławiu nie ma żadnych półkolonii dla dzieci niepełnosprawnych, nie mam jak wyjść nawet na zakupy z moim Michałkiem i Pawełkiem. Chłopaki mają autyzm, a jeszcze opiekujemy się niedołężną teściową. Nie udało mi się uzyskać żadnej pomocy ani w centrach wolontariatu ani w Caritasie, ani w dwóch parafiach ani w żadnej podobnej instytucji. Kasy też brakuje, bo lwia część pieniędzy idzie na leczenie chłopaków. Może ktoś mógłby wziąć czasem Michałka czy Pawełka na spacer - mogłabym wtedy zrobić zakupy. Pozdrawiam
Neo
[edytowane 9/7/2006 od neoaferatu]
Opublikowany : 09/07/2006 8:19 pm
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja