Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

wyścig facetów z kobietami (???)  

Strona 5 / 6 Wstecz Następny
Catinahat
bywalec

Program był amerykański i oglądałam go na jakimś belgijskim komercyjnym kanale. Oni puszczają serię programów o różnych kontrowersyjnych sprawach. Niektóre były obrzydliwe, niektóre ciekawe, ale ten po prostu rozłożył mnie na łopatki...

Jak dla mnie to co robią te kobiety to totalna głupota. Zupeły brak szacunku dla samej siebie. Czy po to sufrażystki rzucały sie pod kopyta koni żeby teraz jakieś niemoty wracały do średniowiecza?

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/06/2010 2:00 pm
adamrozew
stały bywalec

Catinhanat, pomyslec ze to nie byla telewizja trwam ! Z racjiz awodu, w jednej z poradni specjalistycznych zajmuje leczeniem otylosci. CZesto przychodza dziewczyny, ktore chca schudnac. Nie uwazam,ze schudniecie to tylko dieta. Staram sie, wczesniej poznac gdzie naprawde lezy przyczyna. Wielkokrotnie zdarzalo mi sie spotkac dziewczyny ktore byly calkowicie ubezwlasnowolnione przez swoich mezow !. Tragedia. Nie wyobrazam sobie, aby moja zona nie byla dla mnie partnerka i przyjacielem (milosc nie wyklucza przyjazni :)). Dzieki temu, mimo ze w tym roku minie dwadziescia lat jak mieszkamy razem nadal sie kochamy, mysle ze nawet mocniej niz jak sie poznalismy.
Co do rownosci kobiet i mezczyzn, fakt kobiety maja sie gorzej. W sumie to chyba kwestai psychiki. Bo przeciez generalnie jestescie zdolniejsze, bardziej pracowite, bardziej empatyczne, statystycznie macie szersze horyzonty. Tylko jestescie mniej przebojowe. Hm wlasnie sobie uswiadamiam, ze wsrod moich i zony blizszych znajomych 80% to kobiety. Ale ja tam wole dobra kawe w damskim towarzystwie niz piwo w meskim. Bardziej inspiruje 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 13/06/2010 5:56 pm
n.i.x
stały bywalec

ech.. to sie wydaje nie do ogarnięcia...
ale można uzależnić się psychicznie ... w obawie przed agresją, opuszczeniem...
znam to... później to wszystko normalnieje i kobieta myśli ze tak powinno być
i ze nienormalne zachowanie partnera to jej wina ..
np chorobliwa zazdrość ...
Nie myślcie ze te dziewczyny są głupie..one są po prostu zbyt słabe, za dobre..i za mocno kochają.
Takie coś uważam za chore i toksyczne..
ale ogólnie jestem zwolenniczka tradycyjnej śląskiej rodziny, gdzie mąż pracuje
a kobieta zajmuje sie domem i wychowuje dzieci aż do momentu jak pójdą do szkoły.
Żłobki i przedszkola są niepewne... bo nikt tak nie przygotuje dziecka do życia jak matka.
A w dzisiejszych czasach jak sie tylko trochę dłużej jest przy dziecku niż u. wychowawczy to sie na matkę patrzy jak na nieroba ..

Uważam ze kobieta i mężczyzna są tak samo wartościowi ale każde jest stworzone do czego innego 😀

omnia vincit amor!!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 13/06/2010 9:37 pm
rubia
forumowy expert

No i kochana n.i.x. po części napisała to, o czym sama myślę 😉 Uważam, że problemem jest nasza ogólna kondycja jako homo sapiens- coraz częściej podchodzimy do miłości w sposób merkantylny; nie mamy czasu dla innych ludzi i szybko się zniechęcamy. Patriarchat to koszmar, relikt przeszłości, który wciąż pokutuje w naszym społeczeństwie, podtrzymywany (niestety) przez kościół katolicki, ale nie zgodzę się, że faceci mają tak „świetnie”. Kluczem jest chyba wychowanie- myślę, że facet, który dobrze dogaduje się z własnym ojcem , kochającym i szanującym jego matkę, nie będzie źle traktował własnej żony/partnerki.
Osobiście wolę męskie towarzystwo- mam zaledwie kilka naprawdę bliskich koleżanek, baaardzo trudno jest mi się zaprzyjaźnić z kobietami, wręcz uważam, że przyjaźń między kobietami na ogół jest…trudna do zrealizowania, natomiast świetnie się dogaduję z kolegami męża i własnymi; wydaje mi się, że komunikacja między nami jest dużo prostsza. A może po prostu mam szczęście do fajnych facetów, bo miałam cudownego ojca? Może nieświadomie ich przyciągam?
W kwestii feminizmu: jestem feministką. Reprezentuję „feminizm elitarny” 😉 tzn. uważam, że ta nieliczna garstka prawdziwych mężczyzn, którzy jeszcze ocaleli (w odróżnieniu od zwykłych (za przeproszeniem) samców) zasługuje na docenienie, promocję i wsparcie. Chociażby z czystego, babskiego egoizmu: żeby nam kobietom żyło się lepiej.
Adamie, co do tego, że miłość nie wyklucza przyjaźni, uważam, że jedna bez drugiej wręcz nie może istnieć 😉 Jeśli kocham mojego męża, to jest on też moim najlepszym przyjacielem. Jeśli z kimś innym głęboko się przyjaźnię, to też go kocham, bo przecież miłość ma wiele odcieni. Jak zresztą kiedyś powiedział pewien filozof: przyjaźń to miłość bez erosa.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 13/06/2010 11:03 pm
JAGA
 JAGA
forumowy expert

Adamie, Rubio- mądrze prawicie na temat połączenia przyjaźni i miłości. Związek małżeński byłby dla mnie nie pełny gdybym nie przyjaźniła się z mężem. Takie przyjacielskie małżeńskie relacje chronią przed próbą podporządkowania sobie drugiej osoby i przed tzw "ślepą miłością" i uległością.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 13/06/2010 11:35 pm
adamrozew
stały bywalec

ech.. to sie wydaje nie do ogarnięcia...
ale można uzależnić się psychicznie ... w obawie przed agresją, opuszczeniem...
znam to... później to wszystko normalnieje i kobieta myśli ze tak powinno być
i ze nienormalne zachowanie partnera to jej wina ..
np chorobliwa zazdrość ...
Nie myślcie ze te dziewczyny są głupie..one są po prostu zbyt słabe, za dobre..i za mocno kochają.
Takie coś uważam za chore i toksyczne..
ale ogólnie jestem zwolenniczka tradycyjnej śląskiej rodziny, gdzie mąż pracuje
a kobieta zajmuje sie domem i wychowuje dzieci aż do momentu jak pójdą do szkoły.
Żłobki i przedszkola są niepewne... bo nikt tak nie przygotuje dziecka do życia jak matka.
A w dzisiejszych czasach jak sie tylko trochę dłużej jest przy dziecku niż u. wychowawczy to sie na matkę patrzy jak na nieroba ..

Uważam ze kobieta i mężczyzna są tak samo wartościowi ale każde jest stworzone do czego innego 😀

Hm. Mam jednego syna, zona byla na macierzynskim i wychowawczym. Zwlaszcza, ze ja wiecej zarabialem. Wiec nie bylo wyboru. Ale mozesz mi uwierzyc, zawsze zonie i innym kobietom zazdroszcze tego urlopu wychowawczego. Byc z wlasnym dzeiciakiem 24 godziny na dobe 🙂 ech
Ja nie jestem przeciwnikiem tradycyjnej slaskiej rodziny, to kwestia wyboru i wlasnych pragnien. W prawdziwej slaskiej rodzinie kobieta ma silna pozycję i szacunek oraz zarządza finansami domu, maz oddaje jej zarobione pieniadze. Wiec pozycja kobiety nie zawsze jest na straconej pozycji. Zwlaszcza jak tego pragna oboje. Szczescie to rzecz umowna. Gorzej jak tylko jedna osoba o tym marzey, a druga sie dusi (zazwyczja jest to kobieta). Jestem przeciwnikiem ubezwłasnowolnienia.
[edytowane 13/6/2010 przez adamrozew]

[edytowane 13/6/2010 przez adamrozew]

[edytowane 13/6/2010 przez adamrozew]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/06/2010 2:24 am
StellaArtois
weteran forum

Uważam ze kobieta i mężczyzna są tak samo wartościowi ale każde jest stworzone do czego innego

W zasadzie, to każdy człowiek jest stworzony do czegoś innego 😎

ale ogólnie jestem zwolenniczka tradycyjnej śląskiej rodziny, gdzie mąż pracuje
a kobieta zajmuje sie domem i wychowuje dzieci aż do momentu jak pójdą do szkoły.
Żłobki i przedszkola są niepewne... bo nikt tak nie przygotuje dziecka do życia jak matka.

Wcale nie sądzę, że przedszkole źle przygotowało mnie do życia i cieszę się, że mama, zamiast tkwić z nami w domu, chodziła do pracy i ukończyła studia.
Poza tym, dzieci, które chodzą do przedszkola, szybciej się socjalizują. 😉

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/06/2010 2:57 am
hipiska
weteran forum

Poza tym, dzieci, które chodzą do przedszkola, szybciej się socjalizują. 😉

Przedszkole - największa trauma w moim życiu. 😉 Ale uważam, że dobrze , że są, bo dzięki nim rodzice mogą się kształcić, pracować. No i dla dziecka również wypływają niewątpliwe korzyści - o czym powyżej napisała fasolencja. U mnie było inaczej, bo zdarzają się również miejsca, w których pracują nieodpowiedni ludzie , bez przygotowania i predyspozycji .

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/06/2010 3:05 am
Lily
 Lily
Famed Member

Ale nie każda mama chce pracować, nie każde dziecko w wieku 3 czy 4 lat dojrzewa do przedszkola. Nie ma co generalizować, ważne, żeby mieć wybór i żeby się nawzajem szanować.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/06/2010 3:08 am
adamrozew
stały bywalec

Wszystko co tu piszemy, mowi tylko jedno,ne ma uniwersalnej drogi, wszystko jest indywidualne, wazne aby nie na siłe i z empatia:)

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/06/2010 3:08 am
StellaArtois
weteran forum

Nie ma co generalizować, ważne, żeby mieć wybór i żeby się nawzajem szanować.

Toteż nie generalizuję ;] Opisałam swój punkt widzenia, po czym przytoczyłam naukowo udowodniony fakt ;]
Jeśli ktoś woli siedzieć w domu z dzieckiem, niech siedzi. Ważne, żeby dawało to satysfakcję, poczucie spełnienia i by towarzyszył temu szacunek do samego siebie ^^

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/06/2010 3:12 am
adamrozew
stały bywalec

Nie ma co generalizować, ważne, żeby mieć wybór i żeby się nawzajem szanować.

Toteż nie generalizuję ;] Opisałam swój punkt widzenia, po czym przytoczyłam naukowo udowodniony fakt ;]
Jeśli ktoś woli siedzieć w domu z dzieckiem, niech siedzi. Ważne, żeby dawało to satysfakcję, poczucie spełnienia i by towarzyszył temu szacunek do samego siebie ^^

Dokladnie i niekoniecznie to musi byc kobieta 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/06/2010 3:13 am
hipiska
weteran forum

Gdybym ja miała dziecko - wolałabym nie posyłać go do przedszkola , gdyż sama miałam z nim złe doświadczenia. Wolałabym na ten czas zrezygnować z innych obowiązków ( pracy czy nauki - o ile byłaby taka możliwość), ale jestem przeciwna mówieniu, że przedszkole jest złe czy dobre - wszystko zależy od sytuacji, naszych przekonań itp. Co również odnosi się do innych kwestii, między innymi podziału obowiązków w związku - niektóre kobiety lubią robić wszystko dla swoich mężczyzn, inne wolą zajmować się własnym życiem. Każdy jest inny i nie ma co uogólniać.

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/06/2010 3:14 am
Lily
 Lily
Famed Member

Z dzieckiem się nie "siedzi", z dzieckiem jest naprawdę dużo pracy, chyba że ktoś ma je kompletnie w d... 😉
Co do przedszkola to ja musiałam iść jako sześciolatka, to był koszmar, po prostu koszmar, codziennie tam wymiotowałam, wmuszano we mnie jedzenie, straszono, że nikt po mnie nie przyjdzie, niektóre dzieci były za karę zamykane w szafie. Tak że z tą socjalizacją w moim przypadku nie wyszło. Ale mama nie pracowała, bo chorowała.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/06/2010 3:36 am
StellaArtois
weteran forum

Z dzieckiem się nie "siedzi", z dzieckiem jest naprawdę dużo pracy, chyba że ktoś ma je kompletnie w d..

To wiem - od lat pracuję jako opiekunka, poza tym, to był dosyć oczywisty skrót myślowy 😉

Co do przedszkola to ja musiałam iść jako sześciolatka

Ja poszłam mając lat trzy, podobnie jak moje rodzeństwo. Przedszkolanka w trzylatkach mnie nienawidziła i naderwała mi ucho oraz zamykała w łazience, kiedy płakałam. Więc z przedszkolem też nie mam najlepszych wspomnień. Zresztą, zerówka to zerówka, a nie przedszkole.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/06/2010 5:37 am
Strona 5 / 6 Wstecz Następny
  
Praca