Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

anoreksja  

Strona 1 / 4 Następny
Olla
 Olla
bywalec

Nie wiem czy taki temat był, ale czy na forum sa osoby, które przez to przeszły?

podzilicie się wiedza jak się stało, ze wogole weszłyście na drogę anoreksji i jak ztego wyszłyscie , bo skoro napiszecie znaczy, ze żyjecie !

http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/zdrowie/obsesja-szczuplego-ciala-,36414,1?gclid=CJG2vM7g2ZgCFUsI3wodJQdCcg

http://anoreksja.top838.com/category/co-to-jest

[edytowane 13/2/2009 przez Olla]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 13/02/2009 4:50 pm
ogorek+
bywalec

istnieje rowniez anoreksja gospodarcza,ale domyslam sie,ze chodzilo Tobie o inny rodzaj anoreksji...hmmm...Anoreksja jest niewątpliwe chorobą psychiczną, której podłoże znajduje się w rodzinie, środowisku chorego - w pracy, szkole - i ogółem w nieprawidłowych relacjach interpersonalnych. Chora jednostka popada w zaburzenia w odżywianiu w efekcie zetknięcia się z patologiami rodzinnymi, toksycznymi rodzicami, czy brakiem akceptacji środowiska. Oczywiście nie można generalizować, jednak lata prac nad rozgryzieniem fenomenu anoreksji, doprowadzają do wniosku, że brak akceptacji swojego ciała rodzi się z chęci zamanifestowania niepokoju, bądź negacji dotychczasowego życia. Dziewczęta częściej niż chłopcy popadają w tego typu zaburzenia, można jednocześnie mniej więcej określić profil psychologiczny osobnika podatnego na zachorowanie. Jest to najczęściej córka perfekcjonistów, matki przedkładającej zdanie środowiska nad potrzebami miłości u dziecka, jednocześnie dziewczyna w swoim środowisku uchodzi za ideał, bądź wręcz przeciwnie, jest niezauważana i pomijana w grupie...co Ty na to powiesz?
Mysle,ze trzeba miec mocny charakter i duzo zdrowego rozsadku by nie popasc w anoreksje lub bulimie...akceptacja wlasnego ciala i poczucie atrakcyjnosci chroni przed tymi zaburzeniami.Nie nalezy przy tym zapominac,ze powodem powstawania tych zaburzej jest rowniez brak milosci...
Odp. na pytanie: nie przechodzilem przez anoreksje,bo za bardzo lubie jesc i nie potrafilbym marnowac jedzenia ani zalowac organizmowi pokarmu,ktory jest potrzebny dla prawidlowego funkcjonowania ciala i psychiki....temat zlozony,ale moze znajdzie sie jeszcze ktos i podzieli sie wlasnymi doswiadczeniami 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 13/02/2009 5:27 pm
Filomena
bywalec

No to ja się wpiszę jako pierwsza, która to przeszła. Po anoreksji, z której udało mi się jakoś wyjść dopadła mnie głęboka depresja, króra właściwie na dwa lata wyłączyła mnie z normalnego życia. Ale skoro piszę, to żyję i mam się całkoem dobrze 😀

Olla, czyżbyś miała kłopoty z anoreksją??? Na marudniku rzuciło mi się w oczy wspomnienie o niej... napisz koniecznie, wszak jestem weteranką 😎

[edytowane 13/2/2009 przez Filomena]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 13/02/2009 8:09 pm
Ktosiek
stały bywalec

Ja nie chorowałam, ale widziałam dzień po dniu leczenie 5 dziewczyn z zaburzeniami odżywiania.
Z jedną byłam bliżej związana.
Leczenie anoreksji w publicznym szpitalu wcale mi się nie podoba.

Ale za to teraz mam motywację żeby nigdy nie przechodzić na dietę 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 13/02/2009 8:17 pm
Filomena
bywalec

Niestety mój perfekcjonizm nie pozwala mi zarzucić diety, zreszta mam tzw. tendencję, tyję od samego patrzenia na czekoladę 😉 .
a tak poważnie, to jest to bardzo poważna sprawa, anoreksja rzutuje na całe życie, w zasadzie cały czas musze uważać, żeby się nie zapędzić...poradziłam sobie jakoś z tym sama, może obawiałam się ja wiem...? wysmiania? nie wyobrażam sobie leczenia tego w szpitalu, zwłaszcza polskim.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 13/02/2009 8:25 pm
Cherubinek
początkujący

Chorowałam dwa lata temu.
Nie rozumiem dziewczyn pchające się na siłę w bagno jakim jest anorexia [ piszę tu o ruchu "pro-ana"].
🙁

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/02/2009 1:10 pm
Filomena
bywalec

o rany, to jest cos takiego???

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/02/2009 9:05 pm
adamrozew
stały bywalec

http://pro-ana-ja.blog.onet.pl/
szalenstwo !

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/02/2009 9:19 pm
roxanne007
rozmówca

jest tysiące blogów...wiele dziewczn pisze na nich swoje przykazania, 500 powodów, dla których warto być chudą, 'super' diety (niestety bardzo skuteczne), ćwiczenia...Wiele dziewczyn pisze, że cche mieć anoreksję!!! Piszą nawet listy do Any (tak sobie ją nazywają, bo dla nich to nie choroba, to przyjaciółka, która rozumie i która ma ich nigdy nie opuścić ich zdaniem oczywiście...)Mają swoje znaki np. czerwona bransoletka to anoreksja, a fioletowa to bulimia...I bardzo chcą się upodobnić do motylków (tak siebie nazywają, bo jak nie jedzą to czują się 'lekko' jak te motyle)..
Ja nie miałam anoreksji, ale kiedyś strasznie duużo blogów na ten temat przeglądalam (miałam manię odchudzania, a w sumie do teraz, ale obecnie jestem rozsądniejsza)...Mimo wszystko, te przykazania pamiętam do dziś...

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/02/2009 9:20 pm
Cherubinek
początkujący

A właściciele portali internetowych nic z tym nie robią.
😮

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 15/02/2009 1:20 pm
Loara
forumowicz

nigdy nie byłam chora,a le się wypowiem, bo chyba niewiele mi brakowało...
w ostatniej chwili, stojąc na skraju się wycofałam- cały czas uważnie obserwowałam wskaźnik BMI, a robiłam to, ponieważ nigdy sobie w pełni nie ufałam
i w tym wypadku chyba właśnie to mnie uratowało
poradziłam sobie z problemem całkiem sama, choć czułam ogromną presję ze strony rodziców (i to o dziwo- w stronę odwrotną, bo przez ich ciągłe narzekanie na "wystające kości" chciałam ważyć jeszcze mniej, żeby zrozumieli, że to moja sprawa)
moja dieta-cud łączyła się z rozpadem przyjaźni, więc po jej porzuceniu czułam też coś w rodzaju depresji
teraz ważę 10 kg więcej, niż w najchudszym okresie, ale nie przeszkadza mi to bardzo
właściwie dwa razy robiłam podejście do schudnięcia i dwa razy skończyło się tak samo niebezpiecznie (dni typu pół miseczki płatków z mlekiem), więc nie mam zamiaru próbować po raz kolejny
wydaje mi się, że zawsze jest tak, że jak się widzi pewne efekty, chce się ich więcej- tak było w moim przypadku- i po pewnym czasie przestaje się widzieć, że trzeba powiedzieć zdecydowane "dość"...
żeby się nie dać, trzeba mieć bardzo silną wolę, dlatego też cholernie się cieszę, że dałam sobie radę sama, nie wycieńczając organizmu, ale jak już pisałam wyżej, więcej nie będę kusić losu
ogólnie- dobra próba dla tych, którzy chcą się przekonać, czy są wstanie naprawdę trzymać się wyznaczonej granicy
jednak odradzam, stanowczo odradzam

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 17/04/2009 2:35 am
czapla_666
bywalec

Ja tez... mialam albo i znow bede miala. Najgorszy okres to wlasnie ten teraz- lato, bikini, krotkie spodenki.. Waze 10 kg wiecej niz przed 3 miesiacami i jestem ciekawa, czy teraz wytrzymam bez odchudzania. Potrafilam nie jesc przez 4-5 dni, po czym wyjechac gdzies i powiedziec, ze w domu sie tak najadlam ze hoho... I weekend bez jedzenia. Teraz chyba nadrabiam. Jak na razie... Nieistotne. Olla, dlaczego pytasz?? Cos ci sie dzieje?

Usmiechaj sie, kiedy tylko mozesz. To najlepsze lekarstwo na wszystko:)

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 17/04/2009 3:02 am
Katinka
bywalec

Ja sie chciałam wypowiedzieć na temat powiązany z anoreksją ;).
Mam kilka koleżanek bardzo szczuplutkich, ale zgrabnych, a otoczenie zarzuca im anoroksję. Dziewczyny z lekką nadwagą albo przecietną sylwetką, które pewnie mają kompleksy, wyzywają te szczuplutkie od anorektyczek.
Sama waże 57kg przy 170cm, a chciałabym ważyć 52-54kg i zdarzyło mi się, że gdy komuś o tym mówiłam to słyszałam, że jestem zagrozona anoreksją 😮
Więc wg mnie w tej chwili pojęcie "anoreksja" jest zdecydowanie nadużywane. Mam znajomą zafascynowaną ruchem pro-ana i sama uważa się za anorektyczke, ale jej waga jest prawidłowa. Teraz jakaś taka moda na anoreksję chyba...

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/04/2009 11:11 pm
Lily
 Lily
Famed Member

Hmm, coś mi się zdaje, że nie trzeba być wychudzoną, by być anorektyczką... to chyba tak jak z alkoholizmem, może się uaktywnić w każdej chwili.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 19/04/2009 3:24 am
haku
 haku
rozmówca

sorry za odświeżanie starego tematu ale daaaaaawno mnie na forum nie było a anoreksja to sprawa mi bliska po pierwsze ze względu na moje zainteresowanie światem mody, który tą chorobę w pewien sposób 'promuje', a po drugie moje własne doświadczenia

jestem trochę jak Loara tzn. raczej anoreksji nie przechodziłem ale byłem na jej skraju - ogólnie obyło się bez jakichś omdleń czy wyniszczenia ciała ale z moimi nogami wciąż nie jest za dobrze 🙁
nie było u mnie nigdy jakiegoś wstrętu do jedzenia - tylko bardzo ostra dieta, ćwiczenia ...
była za to 'kontrola' apetytu i próba panowania nad nim
zresztą moje BMI też nigdy nie spadło wyraźnie poniżej normy nawet gdy już prawie nie mogłem chodzic - chyba u 'faceta' o to raczej ciężko
ważę teraz kilka kg więcej i moja waga jest na szczęście raczej stała bo wyraźne przytycie nie wchodzi w grę ... 🙁

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 02/07/2009 12:14 am
Strona 1 / 4 Następny
  
Praca