Zgadzam się z Tobą rubia. Obydwoje mamy otwarte umysły, zauważamy obłudę i fałsz i się na nią nie godzimy. Oby tylko było na świecie więcej takich ludzi jak my. 😛
[edytowane 3/7/2010 przez DaveDorian]
''Bogowie są dziwni. Im bardziej ich czcisz, tym więcej złych duchów zsyłają ci nazajutrz by tańczyły ci w głowie...''
Bo to ma znaczenie dla każdego z nas.
serio dla każdego? dla mnie nie ma żadnego, nie głosuję, mam gdzieś kto będzie rządził, odmawiam też sobie tym samym prawa do narzekania, że jest beznadziejnie bo cośtam cośtam. oczywiście rozumiem że dla kogoś to jest ważne, denerwują mnie ludzie którzy NIE głosują, ale są wyjątkowo rozmiłowani w politykowaniu jak to jest w Polsce źle, i jak to powinno być.
po prostu jakoś się nie potrafię utożsamiać ani z narodem, ani z ojczyzną, ani tym bardziej z władzą.
Nie mówiłam tutaj o znaczeniu pt. "jestem zajebiścia podniecony myślą, że zagłosuję", tylko o tym, że mieszkając w Polsce jesteśmy do czegoś zobowiązani. Nieżyciowe? Może. Choć i tak dobrze, że po prostu przyznajesz, że masz to gdzieś, a nie żyjesz w hipokryzji mówiąc, że jest inaczej. Moi rodzice nie chodzą na wybory z powodów, które powodami wcale nie są, co uważam za co najmniej żenujące.
Co do utożsamiania się z narodem, ojczyzną i władzą. Z narodem bardzo się utożsamiam, zwłaszcza, kiedy np. jestem zagranicą lub jestem podczas wymiany językowej i mam kontakt z niemiecką młodzieżą. Z racji, że jestem harcerką, utożsamiam się z ojczyzną, po prostu to jest we mnie. Władza? No cóż, nie do końca. Trzeba się z niektorymi rzeczami pogodzić. Ale wybory dają mi prawo decydowania, nie chcę z tego rezygnować. Na wybory parlamentarne się załapię. Całe szczęście.
post ten wyraża opinię użytkownika w dniu dzisiejszym i nie może być użyty przeciwko niemu w dniu jutrzejszym ani żadnym innym.
A ja idę na wybory. Nie przysłuchiwałam się zbytnio kampaniom wyborczym obu kandydatów gdyż i tak mam swoje zdanie co do kierunków przez nich lansowanych. Ot, nie popieram poglądów jednego- chociaż szanuję go jako człowieka, który w jakiś sposób zasłużył się dla Polski itp. Myślę jednak że jego "patriotyzm" byłby już obecny tylko w przemówieniach z okazji rocznic i świąt państwowych...
Głosuję na Komorowskiego- nie przekonuje mnie zbytnio ale trudno, kogoś trzeba wybrać.
Jesli chcesz oddac pusty = niewazny glos, to lepiej zeby karta nie byla pusta (bez zadnych skreslen, ale np z przekreslonymi wszystkimi nazwiskami, bo niestety czasami zdarzájá sie falszerstwa, a poza tym, to bardziej czytelny sprzeciw 🙂
Przepraszam, ale dla kogo to jest bardziej czytelny sprzeciw? Dla komisji wyborczej czy może dla samych kandydatów? To raczej daje nam wgląd w to, jak bardzo niska w Polakach jest świadomość ważności dla nas, dla całego państwa głosowania wybierania władzy. I jeżeli mam prawo do zaznaczenia opcji "pustego głosu", to to po prostu robię, jeżeli uważam, że nie ma na kogo głosować, a nie wmawiam sobie i innym, że na wybory nie pójdę, bo to nie ma sensu, bo co to za kandydaci. Zresztą dość ciekawie owe zjawisko "dopisywania" różnych rzeczy na kartach do głosowania opisuje aktualny Newsweek.
Ogólnie to fajnie jakby na liscie byl dodatkowy kwadracik do zaznaczenia - NIE glosujé na zadnego z tych kandydatów 🙂
Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale dla mnie owe pole "nieważnego głosu" znaczy dokładnie to, co "nie głosuję na żadnego z tych kandydatów". I nie oczekujmy, że będzie to ujęte właśnie takimi słowami, bo jaki to ma sens? W ogóle mi się wydaje, że w Polakach zbyt bardzo jest zakorzeniona postawa roszczeniowa - wszyscy wszystko by chcieli mieć, ale żeby już sie przyłożyć do niektórych obowiązków (do których zresztą zobowiązuje nasz Konstytucja), to już jakoś nie po drodze.
Wiem, że może to co mówię, może wydać się komuś bardzo przemądrzałe, ponieważ nawet nie posiadam jeszcze prawa wyborczego (ach, ten kochany rocznik '93), aczkolwiek myślę, że wybory są zjawiskiem tak rzadkim i tak niekolidującym z codziennymi sprawami (zwłaszcza, że odbywają się w NIEDZIELE), że można poświęcić tych kilka chwil. Bo to ma znaczenie dla każdego z nas.
Nie rozumiem odp na drugi cytat
Ktos zrozumial i móglby mi wyjasnic? 🙂
ania
To może JA odpowiem :D.
W skrócie - chcialam powiedzieć, że dla mnie "pusty głos" a możliwość wystąpienia okienka "nie głosuję na żadnego z kandydatów" to to [b] SAMO.[/b]
post ten wyraża opinię użytkownika w dniu dzisiejszym i nie może być użyty przeciwko niemu w dniu jutrzejszym ani żadnym innym.
no i wygrał lepszy 😉 jest dobrze :thumbsup:
No nie mówmy jeszcze hop, bo a nuż się okaże po przeliczeniu wszystkich głosów, że jednak Pan Kaczyński obejmie prezydenturę i co wtedy? 😀
Ale mówiąc serio - racja, jest dobrze 🙂 :).
post ten wyraża opinię użytkownika w dniu dzisiejszym i nie może być użyty przeciwko niemu w dniu jutrzejszym ani żadnym innym.
ja bym nie powiedziała, że jest dobrze. może lepiej niż gdyby Kaczyński wygrał, ale tak na prawdę wszyscy zawsze obiecują, a potem i tak robią swoje. poza tym Komorowski też mi nie odpowiadał, ale że było tylko dwóch kandydatów to nie było innego wyjścia jak głosować.
'i think therefore i am vegetarian' ;D
Też jestem daleka od stwierdzenia, że jest dobrze. Co takiego przekonuje was w Komorowskim? 😮 Mnie absolutnie nie zachęcił do oddania na niego głosu, tak samo zresztą jak jego konkurent. Niestety.
[edytowane 4/7/2010 od hipiska]
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
W skrócie - chcialam powiedzieć, że dla mnie "pusty głos" a możliwość wystąpienia okienka "nie głosuję na żadnego z kandydatów" to to SAMO.
Głos niezgodny z procedurą jest głosem nieważnym. Jeśli ktoś życzy sobie dopisywać coś na karcie wyborczej, to tak samo, jakby został w domu, ponieważ głos się nie liczy. Proste.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja