Bułek, nie chwal tak młodszego pokolenia, bo moze i pod tym wzgledem beda lepsi, ale ogolnie te bachory to sa coraz gorsze i tak, wiec nie ma sie co cieszyć.

Miałem tu na uwadze młodsze pokolenie, czyli także swój rocznik. Gdyby nie studia to w tym wielu należałoby założyć rodzinę i takie tam. Jestem już przecież w takim wieku, ale gwiżdże na to ;).

Wychwalam młode pokolenia tyko pod tym względem, bo laicyzacja postępuje i jest to nieuchronne. Degeneracja jest - nie zaprzeczam. Najczęściej objawia się w gimnazjum a to wynik tej głupiej reformy szkolnictwa, którą krytykowałem już będąc w gimnazjum.
Pierwszy rocznik objęty reformą czyli 1986 r. był jeszcze spokojny. Bo ja tam byłem ;). Następne strasznie się zeszmaciły. Teraz tylko słyszy się o jakiś gwałtach, piciu, ćpaniu, itp.

Teraz te dzieciaki juz w gimnazjum zaczynaja imprezowac, łazic nocą po miescie, dziewczyny juz od 13 roku zycia sie tapetuja, a faceci juz wtedy zaczynaja pic, klna jakby k**** było zamiast yyy... i cośtam, puszczają się, źle się uczą, są rozpieszczeni i w ogóle 'oh jak to ja mam godzne dodatkowo w szkole siedziec?' jakby to było niewiadomo co. mowie to akurat na licealistach 1 klas ale patrzac po mojej młodszej siostrsze z gimn. i osobach które znam w tym wieku to tak jest. tzn, żeby nie było że wszyscy, moja siostrana przykłąd, nie imprezuje, nie puszcza sie itd, ale teraz w wieku 13 i wzwyż dużo takich jest bachorów.

Co do degeneracji - niewątpliwie jest. Nie zaprzeczę, bo widzę co się dzieje z moim rocznikiem, o młdoszych już nie wspominając.

Pocahontas - wiesz, mi się wydaje, że po prostu dzieciakom się w głowach poprzewracało. Zupełnie przesunęła się granica dla "wybryków" jak alkohol, seks, papierosy. A tapetujące się 13-latki już w sumie oddzielny rozdział.

Dzieciaki są coraz mniej odpowiedzialna, a coraz bardziej widać w nich tzw. postawę roszczeniową, pt. "mi się wszystko należy, jestem już dorosły, to mogę wyjść na noc, niczego mi nie zabronisz". Żenada, ale cóż poradzić.

Moja młodsza siostra taka jest, ale chyba przechodzi okres buntu kiedy zachowuje sie jak typowa bezmózga idiotka, mam nadzieje ze szybko jej minie ta głupota chamstwo i bezczelność. Ale w sumie kiedys dzieciaki byly porzadne bo była wojna, potem po wojnie. a teraz tylko imprezowanie i alkohol im w glowie, malo kto jest ambitny i malo kto ma ciekawy talent, wystarczy zobaczyc ten program mam talent, same kicze, a jak juz cos jest na prawde dobrego to jest to spiew czyli nic oryginalnego. pewnie osoby z talentem czesto tez nie zglaszaja sie do takiego programu ale i tak takich coraz mniej, wystarczy zobaczyc ze teraz to noble dostaje sie za byle co i niewiele jest wielkich dzieł filmowych, animowanych filmów, ksiązek, gier(fabularnych) itp. itd.

To ja sie jeszcze wypowiem na temat tych sakramentow...

Komunia=komercja...
A opisujac to szerokim pasmem slow z wlasnego doswiadczenia to tak: Na moja komunie pamietam ze chcialem dostac rower, o niczym innym nie marzylem... Ogolnie po z rowerem dostalem duzo prezentow (m.in. wideo ktore i tak po dwoch miesiacach stracilem bo jak bylem na wakacjach to mialem wlam) i troche kopert(uzbieralo sie ponad 4k ). Ale ogolnie komunia to byla raczej impreza dla taty i okazja do wypicia ze swoimi wspolnikami i z rodzina za darmoszke, gdyz za sale wylozyl z kopert, mi zostalo tylko 4 setki...

A bierzmowanie w mojej klasie wygladalo tak : tradycja piatkowych jakis tam spotkan bylo to ze cala szkola przychodzila na Gorke Widzewska miedzy szkola a kosciolem i tam pili i tacy pijani siedzieli w kosciele, a trzy osoby z mojej klasy sie tak wycwanily ze na zmiane chodzili i zbierali podpisy dla siebie wszystkich, mowiac ze koledzy sa w tlumie... A z czasem zaczeli chodzin nawet na ostatnie 15 minut mszy...

Mialem tez dziewczyny po za Lodzi i one bierzmowanie mialy w swojej parafii i jakas wizyta wypadala w dniu egzaminow gimnazjalnych, to ksiadz im zrobil awanture ze do kosciola nie poszly;o;o;o...

W wieku 15 lat chodzili na jakaś tam gorke i pili? Z tego co wiem, to bierzmowanie ma sie zazwyczaj w wieku15-16 lat. Skarzysz sie na denegeracje a Twoi wowczas znajomi sami doskonale sie do niej zapisują.

Na jaka ja sie degeneracje sie uskarzam???

Jak ja się cieszę, że ja mam spotkania tylko co miesiąc...
Ale i tak muszę pozaliczać jakieś tam roraty, drogi krzyżowe, gorzkie żale...

Moim zdaniem, bierzmowanie w tym wieku to durnota. Przecież w tym okresie większość nastolatków się buntuje i bierze bierzmowanie bez przekonania lub nie bierze wcale. Bierzmowanie albo powinno być przez okresem dojrzewania albo po. Ale lepiej przed. 😛

Swoją drogą, może celowo jest właśnie w takim wieku, bo jak ktoś tego bierzmowania nie weźmie, a będzie chciał, mając 20-30 lat, to będzie musiał dać księdzu w łapę.
I księża na tym zyskają. 😉

Zrozumiał ktoś? xDDD Wiem, że czasem niejasno się wyrażam. 😛

Tak, zgodzę się z tym, że komunia ma coraz bardziej charakter komercyjny. Tak samo jak Walentynki, których zresztą nie obchodzę. 😉 Producenci zarabiają tylko na tym. No i w maju zawsze w wielu sklepach zaczyna robić się biało od tych pamiątek komunijnych i figurek-aniołków, których w tym okresie jest najwięcej.

No i zgodzę się jeszcze z tym, że młodzież coraz bardziej się demoralizuje. Wiem, bo widzę to codziennie. W szkole. Ostatnio nawet moja koleżanka, które zarzekała się, że przed osiemnastką nie wypije alkoholu, od czasu do czasu imprezuje... Z alkoholem, rzecz jasna...

Jak ja się cieszę, że ja mam spotkania tylko co miesiąc...
Ale i tak muszę pozaliczać jakieś tam roraty, drogi krzyżowe, gorzkie żale...

Moim zdaniem, bierzmowanie w tym wieku to durnota. Przecież w tym okresie większość nastolatków się buntuje i bierze bierzmowanie bez przekonania lub nie bierze wcale. Bierzmowanie albo powinno być przez okresem dojrzewania albo po. Ale lepiej przed. 😛

Swoją drogą, może celowo jest właśnie w takim wieku, bo jak ktoś tego bierzmowania nie weźmie, a będzie chciał, mając 20-30 lat, to będzie musiał dać księdzu w łapę.
I księża na tym zyskają. 😉

Zrozumiał ktoś? xDDD Wiem, że czasem niejasno się wyrażam. 😛

Dobrze, że jest tak późno bo chociaż część młodzieży nie podejdzie :). Kasjerzy "pana boga" chcieliby pewnie wcześniej, bo mniej zarobią.
Chrzest jest w niemowlęcym wieku, bo wtedy decydują rodzice. Dziecko jest zupełnie nieświadome co się z nim dzieje. Później "budzi się do życia" w pewnym wieku i już jest we wspólnocie. Wtedy obowiązują reguły, które trzeba wypełniać. Dziecko, które idzie do komunii też zapewne do końca nie zdaje sobie sprawy "o co lotto", ale idzie bo rodzice każą, ksiądz straszy piekłem itp, wreszcie będą prezenty (obecnie to pewnie jest na pierwszym miejscu).

Gdyby chrzest i inne obrządki przeprowadzać w dorosłym życiu to mało ludzi poszłoby na to. W bajki dorośli już raczej nie wierzą, no chyba, że przeszli indoktrynację za modu...

Masz rację, Bułek. Wiem, bo sama byłam zdezorientowana na Pierwszej Komunii. Cały czas siedziałam prosto i miałam ręce złożone jak do modlitwy. 😉
Bałam się siedzieć inaczej. 😛
A prezenty? Rodzice chrzestni kupili mi rower, który był dla mnie za wielki. Miałam się na nim kawałek przejechać i... gdyby nie ojciec, walnęłabym w bramę i wylądowała w szpitalu.
Od tej pory boję się jeździć na rowerze. xDDD

Właściwie to co się robi po bierzmowaniu? Wraca się do domu i robi co chce, czy trzeba to uczcić? xDDD

Co do tego, że kiedyś młodzież była lepsza. Miałam na 1 roku zajęcia z profesorem, lat 85, który stwierdził, że młodzież zawsze jest taka sama, są lesze i gorsze jednostki. I ja mu wierzę,w końcu wiele pokoleń człowiek widział ;D

To ile ma się lat w momencie bierzmowania? 15-16? Za moich czasów to było 14 (w 7 klasie).

Rocznikowo 16 lat. Ale że ja jestem z grudnia, to podczas bierzmowania będzie mi dalej niż bliżej do szesnastki. 😉

No to się zmieniło. Nawet znalazłam coś takiego:

Instrukcja duszpasterska dotycząca sakramentu bierzmowania poucza nas, że powinno się go udzielać młodzieży w wieku 14 - 15 lat. Wyznaczenie tego wieku uzasadnia się wskazując na następujące fakty:

[edytowane 26/9/2010 przez Lily]

Y...
Jakby tak było do dzisiaj, przyjęłabym bierzmowanie jeszcze jako katoliczka...