przypominam sobie jedną chwilę zwatpienia.
było to dość dawno temu.
byłam na obozie i inni nie rozumieli tego, jak można NIE JEŚĆ MIĘSA.
naśmiewali się ze mnie, przezywali.
miałam tego dosyć i myślałam o powrocie do jedzenia mięsa.
na szczęście mi się to nie udało, bo nie wiem co to by teraz było.
chciałam na nowo zacząć jesc mieso, ale nie z własnej woli, lecz by inni przestali mnie krytykowac.
uuf, dobrze, że już się nie przejmuje komentarzami innych. 🙂
sky's the limit.
Ja miałam coś takiego, że myślałam "Co ten mój wegetarianizm daje? Co ja taka jedna mogę zrobić...?"... Ale nie chciałam [i nie chcę!] powrócić do jedzenia mięsa. Mówiłam sobie wtedy, że taki jeden wegetarianin jednak ma znaczenie, i że jakby wszyscy mówili "Co ja jeden mogę zrobić" nie było by wegetarian... 😉
Ja tez czasem mam ochote na wrocenie do tego miecha...;/ Ale tylko przez to, ze slysze codziennie: nie badz dziecinna, nie wyglupiaj sie, w ogole co ty robisz??? To jest naprawde straszne...;/ Ale ochota ta odchodzi, gdy tylko zobacze mieso:P Na szczescie:)
Usmiechaj sie, kiedy tylko mozesz. To najlepsze lekarstwo na wszystko:)
Jestem wege od około 27 lat. Przemiana z mięsożercy trwała kilka miesięcy i nastąpiła nagle, z dnia na dzień, z sekundy na sekundę ... Była poparta pragnieniem poznania JA - zgłębianiem buddyzmu Zen, ćwiczeniami, ciekawą lekturą i dobrym przykładem starszego przyjaciela - jogina. To było jak "pstryknięcie palcami" - chwila olśnienia, zrozumienie istoty i sensu życia - głębokie doznanie z oczami pełnymi łez i potężną, czystą radością. Godzinę ryczałem - ba, beczałem ze szczęścia 🙂 ... Od tej chwili nie było nigdy zwątpienia - po prostu nie można zwątpić w coś, co się dojrzało, nie da się ... Zwątpienie rodzi się z braku świadomości i nadmiaru pustki w sercach.
[edytowane 30/4/2009 od StaryVege]
ja nie mam ochoty powrotu do mięsa 😛 czasami niektórzy pytają mnie czy jak np. czuję zapach potrawy z kurczaka to to na mnie nie działa a ja zgodnie z prawdą odpowiadam że nie. nie wyobrażam sobie bym mogła to jeść. mięso na talerzu to przecież nadal zwierzę!
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja