Musiałam wczoraj Paputowi obciąć pazurki bo miał za długie...
Najpierw sie przejmowałam ze sie obraził bo ptaki nie znoszą jak sie je w jakikolwiek sposób ogranicza i dotyka łapek a ja musiałam go trzymać i pazury obcinać.
No ale o dziwo ani mnie nie pogryzł wtedy i dzisiaj dal sie głaskać :):):) Ciesze sie bo uwielbiam tego paskudnika (mimo ze ma charakterek takiego maczo-pieszczocha, tzn "możesz głaskać ale ja tu rządzę")

A ja się cieszę (weselę? :rotfl: ) bo być może moja tymczasowiczka Perełka zostanie zaadoptowana..
I się cieszę, bo jak jadłam śniadanie to na parapet przyleciała sikorka! Muszę się zastanowić gdzie na zimę postawić karmnik, bo drzewo na którym zawsze stał, zostało wycięte..
I się cieszę, że liście znowu spadły z drzew - będę miała co robić przez dwie godziny 😎
Takie małe rzeczy.. ale wspaniałe 🙂

ach, ptaszki są cudowne...
to takie kosmiczne ,Boskie stworzenia...te dzióbki, łapki ,w ogóle skrzydła i pióra są czymś tak niesamowitym i doskonałym ze teoria ewolucji nie potrafi tego wytłumaczyć. Cos pięknego.
Jeszcze oprócz ptaków mam świra na punkcie pająków.. ,a to tez są cudne stwory.

[edytowane 25/10/2010 przez n.i.x]

Dzisiaj odebrałem przesyłkę z "Zaskakującym tofu". Szkoda, że nie mam żadnego tofu pod ręką bo już bym coś przygotował ;).

ah, wybacz, zapomniałem dorzucić paczuszkę tofu 😛
Miłego kucharzenia, mam nadzieję, że książka będzie stanowiła twórczą inspirację!

A przy okazji, właśnie świętujemy mijający roczek istnienia naszego wege sklepu 🙂 Czekają niespodzianki. Zapraszam wszystkich: [url= http://www.wegestudio.pl/index.php?news=show&news_id=14]www.wegestudio.pl/index.php?news=show&news_id=14[/url]

Dzięki Adminie. Wybaczam ten brak tofu ;).
Edit: Dzisiaj rozpocząłem proces opuszczania wspólnoty katolickiej :cool:. Za dwa tygodnie jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli będę miał procedurę, zależną ode mnie, zakończoną. Później tylko oczekiwanie na wystawienie odpisu aktu chrztu z adnotacją i przysłanie mi jej do domu. Jestem z siebie dumny, że w końcu się zdecydowałem :D.

[edytowane 26/10/2010 przez bułek]

gratuluję Adminie pierwszej rocznicy i życzę kolejnych 🙂

nie zawsze jest łatwo, ale staram sie cieszyc tak po prostu. że mamy kolejny dzien, ze po raz kolejny sie obudzilam, ze mam staż, że mam fajnych przyjaciół... Tak po prostu i mimo wszytsko uśmiechac sie.
PS. Jadziu, Wasz Bobasek jest taki piękny! Nie można oderwać oczu:)

[edytowane 27/10/2010 przez greene]

Krzątam się po kuchni, ciotka z konsternacją wpatruje się w moje stopy.

-Powiedz mi - mówi ciotka - jaki Ty masz numer buta?
- 41- odpowiadam zgodnie z prawdą.
-.... Ty na pewno jesteś kobietą? 😮

😀

[edytowane 28/10/2010 przez Fatty]

Masz laczki jak w BMW ;).

Też mam 41, to nic dziwnego gdy kobieta jest wysoka... 😮

Dla mnie to też nic dziwnego 😉 tylko nieustannie dziwi mnie, że tak wiele osób to szokuje 😛

dziś Halloween , jutro święto zmarłych.
Dwie różne sprawy a tak sie składa ze jedno po drugim.

Ja mam dobre wyobrażenie o śmierci . nie uważam jej za coś negatywnego. Oczywiście boje sie śmierci najbliższych ale wiem ze spotkamy sie kiedys po drugiej stronie. Jutro to dla mnie czas na rozmyślania i modlitwy ,ale to tez czas który działa na mnie także pozytywnie bo wyciszam sie, a zapalenie znicza ma jakąś taką dziwna moc.

A dzisiaj wieczorem nie będę sie smucić bo idziemy na małą imprezkę, ja jak zwykle z moimi kocimi uszami które zrobiłam jeszcze jako dziecko z czarnego sztucznego futerka . Od dziecka uwielbiam sie przebierać . Ubrałam sie na czarno w taką seksowna bluzeczkę która o dziwo ukryła moja ciąże .Nigdy bym nie przypuszczała ze w 6 miesiącu ciąży będę jeszcze seksownie wyglądać Podkreśliłam oczka jak na kota przystało i za godzinkę ruszamy z mężusiem w drogę.
No i jeszcze mam ogon na agrafce (gorzej jak sie odepnie i wbije w tyłek 😀 .
Halloween szczerze mówiąc jest mi obojętne, pewnie kupę ludzi na tym zarobi.. ale w dzisiejszych czasach to nawet ze Świąt kościelnych robią biznes . Ale ja tam im zarobić nie dam .. Nie kupuje żadnych ozdób czy innych pierdół a dynie kupiłam tylko na te pyszną potrawkę z curry i pomidorami a nie żeby zrobić z tego lampion.

No niestety, komercja jest teraz wszędzie... Ale grunt się tym nie załamywać. 🙂

Dziś światowy dzień wegan, co nie? 😉

Dzisiaj rozpocząłem proces opuszczania wspólnoty katolickiej :cool:. Za dwa tygodnie jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli będę miał procedurę, zależną ode mnie, zakończoną.

apostazja?? zbieram się zbieram i zebrac nie mogę... a chyba tak wewnetrznie boje się jakiś klótni, oczerniania etc.. nie bylam w kosciele od bierzmowania (to już ponad 10 lat będzie) heh muszę się zdobyć i wybrac. a jak twoje doswiadczenie tego? były jakies nieprzyjemnosci, utrudnianie czy cos takiego??