Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Weselnik 🙂  

Strona 235 / 240 Wstecz Następny
Oldek
bywalec

:hiya: :hiya: :hiya: hip hip i hurrra!!!
Więcej szczegółow w temacie "Rozpoczęła się największa na świecie krwawa rzeź".

największym bohaterem jest człowiek, który zamienia wroga w przyjaciela.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/09/2015 3:31 pm
cienkun
rada starszych

Uczę się żyć tu i teraz.
Cieszyć się chwilą.
Mieć świadomość, że przeszłości i przyszłości nie ma.
Jest tylko wieczne tu i teraz.
I to właśnie mnie cieszy. :red:

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/09/2015 2:34 am
Samanya
bywalec

Fajnie... :thumbsup:
Też czasem chciałabym nie myśleć o przeszłości i przyszłości tylko zająć się teraźniejszością tak na maxa 😉

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/09/2015 4:48 pm
Samanya
bywalec

Heja 🙂
Dzisiaj byłam... na wykopkach zimnioków u babci 😎 😀
Był fun 😛 Zwłaszcza, że nie byłam na czymś takim od baardzo dawna.
Jutro moje plecy i doopa to odczują z pewnością. Nie trzeba fitnessu, żeby się porządnie rozruszać. Super 😉
A u Was Wegusy co słychać? Forum ciche ostatnio ..

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 12/09/2015 7:15 pm
cienkun
rada starszych

Nabyłem moją pierwszą girię. Zobaczymy co z tego wyjdzie... 😛

[edytowane 12/9/2015 przez cienkun]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 13/09/2015 12:30 am
Samanya
bywalec

Nie wiedzialam ze tak sie to nazywa nawet. Dopiero patrze w googlach, bo myslalam ze to jakis kwiatek 🙂 A nie znosze tym machac na zajeciach.
[i] cienkun[/i], rzeźba? 😉

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 13/09/2015 12:58 am
cienkun
rada starszych

Ta, ale abstrakcyjna! 😀
Muszę nabrać masy mięśniowej. A ketleami poćwiczyłem na jednym obozie taiji i mi się spodobało, bo siłowni nie lubię, bo izoluje mięśnie, a girja rozwija przy każdym ćwiczeniu także inne partie mięśni. To bardziej naturalne jest. No i mogę sobie ćwiczyć w domu, bez poświęcania całego pomieszczenia na zrobienie z niego siłowni.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 13/09/2015 1:06 am
Samanya
bywalec

Ja już wykupiłam karnet więc muszę dokończyć, a poza tym nawet chcę, dawniej też nie byłam przekonana do siłownia ale przyznam szczerze spodobało mi się 🙂
Widok rywalizujących mężczyzn- bezcenny :rotfl:

Dałam się wczoraj wieczór namówić na wyjście z czterech ścian. Zaczęło się marnie, jeszcze dobrą chwilę "wisiałam na internetach ". ALe impreza się rozkręciła tak, że szumi mi w głowie do teraz. Wróciłam o 5 nad ranem..
Bosze kiedy to ostatnio było? 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 13/09/2015 9:49 pm
Fatty
weteran forum

Z okazji urodzin zapisałam się na wizyte u grzebologa(mimo wieku, pierwszą ) prywatnie, w ekskluzif klinice, niech Szanowna Pani to krępujące badanie w luksusie przejdzie... ale już mam stresa :rotfl:

Białowieska się Puszcza.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 16/09/2015 9:48 pm
Samanya
bywalec

u grzebologa

Znaczy się ginekologa? 😀
Jeśli tak, to powiem Ci, że prywatnie czy nie, jak trafisz na chama lub chamówę to ekskluzif nie pomoże 😛
I co to za luksus.... 😀 😀 😀

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 16/09/2015 11:54 pm
Fatty
weteran forum

Rekonesans wpierw zrobiłam, grzebolożka sprawdzona 😀

Białowieska się Puszcza.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 17/09/2015 1:51 am
Samanya
bywalec

No nic, powodzenia! 😉

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 17/09/2015 4:05 am
alternative
stały bywalec

wczoraj poszłam na grzyby 😀 i zebrałyśmy z mamą wiaderko 5l, kotlety będą 😀
a jakiś czas temu byłam w kolejnej wege knajpie (chwast food), burgerownia, pierwszy raz jadłam seitan i było pysznie :D. najlepsze jest to, że do wszystkich wege knajp chodzę z mięsożernym przyjacielem i nie marudzi i mu smakuje, ale i tak najbardziej lubi falafel bejrut.

poczatki 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/09/2015 3:43 pm
Oldek
bywalec

W tym tygodniu w pracy miałem miałem miłą przygodę. Czasami na przerwie śniadaniowej chodzę do takiego baro-sklepiku, gdzie kupuję jakieś sałatki, pączki i takie inne. Tak było i tym razem. Kupiłem sałatkę jarzynową, którą razem z bułkami od razu wrzuciłem do relkamówki. Zapłaciłem i chodu na stołówkę zakładową. Odszedłem już kawał drogi, gdy nagle uszłyszałem za soba jak ktoś mnie woła. Odwracam się i widzę za sobą sprzedawczynię. Tir jakiś przejechał, więc przebiegła na drugą stronę ulicy, żebym ją lepiej słyszał. Odbiegła od swojego sklepu ładnych kilka metrów i mnie woła. No to ja się do niej wracam i się zastanawiam o co jej może chodzić. W rachunkach się pomyliła czy co? Podchodzę do niej a ona jak mnie zaczęła gorąco przepraszać i się kajać za swoją pomyłkę,którą zauważyła już po tym jak wyszedłem od niej ze sklepu. Niechcąco sięgnęła do lodówki nie po tą sałatkę co trzeba i przez pomyłkę dała mi z mięsnym wkładem. Zaglądamy do reklamówki i faktycznie zamiast jarzynowej jest feta z szynką. W opakowaniu to obie sałatki pozornie wyglądaja tak samo a ja pakująć ją do torby nie spojrzałem na etykietkę. Zaraz się wróciliśmy do sklepiku, gdzie od razu wymieniła mi sałatkę na właściwą i jeszcze raz mnie zaczęła przepraszać i zapewniać mnie, że to niechcąco i że na pewno taka sytuacja się nie powtórzy. Jejku! O mały włos i wróciłbym na stołówkę z problematyczną sałatką a wracać nie byłoby czasu. I to nie ode mnie się dowiedziała, że nie jem mięsa, a tak wspaniale zareagowała na swoją pomyłkę. Rzuciła sklep i kliientów, aby naprawić swój błąd. 😀

największym bohaterem jest człowiek, który zamienia wroga w przyjaciela.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 26/09/2015 5:04 pm
Samanya
bywalec

Brawo dla sprzedawczyni! 🙂 Może wpadłeś jej w oko 😛

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 26/09/2015 6:33 pm
Strona 235 / 240 Wstecz Następny
  
Praca