Jago :hiya: spóźnione, ale szczere życzenia wszystkiego dobrego na nowej drodze życia :heartpump: :heartpump: :heartpump:
Myślę, że wolno mi podziękować za te życzenia 😉
Mój dzisiejszy powód do radości - spędziliśmy dzisiaj pierwszy "normalny" dzień po powrocie do Katowic, nie musieliśmy nigdzie chodzić, niczego kupować, nigdzie się spieszyć 🙂
Acha, dochodzi do tego jeszcze druga rzecz, od 2 dni jesteśmy w posiadaniu sokowirówki i wychodzą nam z niej świetne soczki 😀
JankeS, rozumiem, że to zaproszenie? :rotfl:
Super, że Wam się powodzi 😀
Andros, ja w tym miesiacu w weekendy to albo studia albo praca 🙁 Albo jedno i drugie na raz 😮 Musze porozmawiać z kierowniczką 😉
A... jak to szlo? "oszukałaś dzisiaj klientów na 2 złote" 😮 Wyszła mi superata 😮
A wcześniej myłam klatki dla ptakwó przez jakieś 4 godziny... Ale później poszłam na kasę i moglam pogadać z ludźmi i z ptaszkiem 😀 Uczę (ptaka na G, którego nazwy w życiu na dłużej niż 15 minut nie zapamiętam...) mówić "cześć". Kochany jest :rotfl:
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gwarek_(ptak)
Kochany ptaszek xD
Chciałabym takiego mieć, ale cena z kosmosu 😮
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
Wczoraj moja koleżanka była w pobliskim lesie na spacerze z psem,a ponieważ bardzo lubi włóczyć się po lesie i szukać grzybów udało jej się nazbierać prawie kilogram podgrzybkow-nie chcialo jej się nic z tymi grzybami robić więc dała je mnie 🙂 😀 i mam dzisiaj ucztę 😀 ,uwielbiam świeże grzyby oczywiście oprócz pieczarek .
http://www.facebook.com/group.php?gid=132280573466144
Mały zastój w weselniku ? 😮
Ja tam się cieszę . Wróciłam z Niemiec.Zjechałam ten kraj od Monachium , przez Norymbergię po Berlin. Dużo zwiedziłam .
Mieliśmy nawet jednodniowy wypad do Austrii. Musieliśmy rodzicom pokazać Alpy, więc zawieźliśmy ich na lodowiec Hintertux. A tam wspaniała zima, tylko nart nam brakowało.
Musimy tam wrócić ..... 🙂
Andros, ja też lubię biegać 😀
Tylko ostatnio to nawet motywacji nie mam. 20 minut spacerku z korfantego do Silesii, do pracy, w pracy 11-12 godzin na nogach, potem znowu spacerek na korfantego i z przystanku do domu (tez ok 10 mnut 😉 )
Jakie to były fajne czasy sielanki, gdzie można było wyjść i pobiegać :rotfl:
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
Wróciłam rano z nocki i odrazu wzięłam psy i poszłam na spacer.Jak tylko wyszłam z klatki patrzę a na trawniku pod krzakiem uśmiechają się do mnie opieńk,szybko wróciłam po reklamówkę, żeby mi ich nikt nie zgarnął, bo trochę ich przez noc urosło 🙂 i już mam pomysł na obiad i tak sobie myślę,że wegetarianinowi zawsze natura coś da 🙂
http://www.facebook.com/group.php?gid=132280573466144
patrzę a na trawniku pod krzakiem uśmiechają się do mnie opieńk
😀 Do mnie się dziś uśmiechały z kanapki rzodkiewki i pomidor :rotfl:
Dziś w Krakowie piękny, słoneczny dzień. Pójdę na spacer, a później czekają na mnie cudne książki i kilka płyt, których wcześniej nie miałam czasu przesłuchać. Po prostu leniwa niedziela 😛
jak było na Octoberfeście w Bawarii
Byłam pod wielkim wrażeniem. Głównym bohaterem jest oczywiście piwo. Nieodłącznym elementem święta są namioty piwne , urządzenia rozrywkowe , gry , gastronomia , kramy ze słodyczami i pamiątkami. W każdym namiocie piwnym gra orkiestra, śpiewane są największe szlagiery a na stołach króluje niestety golonka , kapusta kiszona i piwo. W jednym namiocie widziałam jak tańczą na stole
:rotfl:
Już jadąc metrem na miejsce można było poczuć atmosferę wielkiej fety. Największe wrażenie zrobił na mnie widok Niemców poprzebieranych w stroje ludowe. A ponieważ zjeżdżają tam ludzie z całego kraju to i stroje były przeróżne. Zarówno chłopcy jak dziewczęta byli ubrani w stroje ludowe i nosili je z dumą . 🙂 Samo święto trwa 2 tygodnie , ja załapałam się na przedostatni dzień . Pogoda była deszczowa, jednak nikogo to nie zrażało. Wszędzie, tzn w Monachium na starym mieście tłumy ludzi i atmosfera świetnej zabawy, No i niezapomniany smak piwa, mętne prawdziwe piwo.
Ayna, błagam, nie wbijaj mi noża w serce
Loviisa , przepraszam , nie wiedziałam ,że tak Cię to poruszy. Ale pomyśl lepiej jak ja tam się czułam , gdy wkoło tylu narciarzy a my tylko podziwiamy widoki.Musiałam obejść się smakiem , przecież nie pojechałam na narty, nawet sprzętu nie zabraliśmy. 🙂
jako, że miałam dzisiaj dzień wolny, to musiałam wstać o 6 i pojechać na szkolenie do pracy 😉 (po piątku i weekendzie zawalonym, ładna prespektywa). Na szkolenie facet się oczywiście spóźnił, ale to już nic... Jak czekałam na jego przyjazd to przez przypadek spotkałam w SC przyjaciela, który zaspał na zajęcia i z tego powodu nie pojechał (nie opłacało mu się to). I tak żeśmy się umówili, że po szkoleniu pójdzie ze mną do lekarza (na badania do pracy oczywiście, w końcu dzień wolny 😉 ).
W przychodzni najpierw pielęgniarka zmierzyła mi ciśnenie (niskie :/ 90/60), po czym skierowali mnie do lekarza. Na świstku papieru, który dostałam do wypisania, napisałam, że pobieram wit. B12 w tabletkach. I lekarz się zapytał czemu. Odpowiedziałam, ze jestem weganką a on tego nei skomentował 😮 Nawet ledwo się doczepil do mojej niedowagi 😮 Doczepił się za to, że u ginekologa nie byłam, i powiedział. że jakby był wredny, to by mi napisał z tego powodu, że jestem niezdolna do pracy 😮 Dziwne...
Ale ogólnie to pogadałam trochęz przyjacielem, kupił mały kartonik mleka sojowego organicznego bananowego :rotfl: (5 zł taka imprezka 😮 ) Pyszne było 😀
Tak nam się fajnie rozmawiało, że zapomniałam, że on ma w plecaku moje dokumenty i muszę jutro wstać o 5, żeby pojechać do Katowic je odebrać, wypisać i podejść do pracy podpisć umowę 😀 Podkreślę, że jutro też mam dzień wolny 😮
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
z dumą ogłaszam, że z osoby załatwiającej wszystko na ostatnią chwilę w wielkim stresie przeistaczam się w taką, która to co musi, robi jak najszybciej i ma sprawę z głowy 😀
Tez chce, tez chce, tez chce ! 🙁 gratuluje, zazdroszcze.....
W sobote bylam na grzybach i tez wszystkie sie do mnie usmiechaly 😀 Slodkie okreslenie :rotfl: A ja je tak bezwzglednie zjadlam....no ale pyszne byly.
I jeszcze cos do tematu : ciesze sie, bo jutro mam wolne !!!!! (zeby dzien nauczyciela byl tak swietowany...) I czekaja na mnie stery zaleglosci z ostatniego miesiaca!!!! 😀 Ciekawy dzien!!
A, i jeszcze cos:nareszcie przyszla do mnie ksiazka. wegetarianska. Juz jedna trzecia za mna 🙂
I jeszcze cos, bo dawno sie nie cieszylam 😀 od dzisiaj zaczynam nauke gry na djembe , najbardziej radosnym instrumencie swiata! suuuuuuper 🙂
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja