Ile godzin śpicie w ciągu doby? Czy ucinacie sobie czasem drzemkę? Albo jak radzicie sobie z bezsennością?
Ja kiedyś miałam strrraszne problemy ze spaniem, ale odkąd zaczęłam dojeżdżać do szkoły [LO] i wstawać o 6.00 wszystko jakoś minęło. Kiedyś leżałam po kilka godzin zanim zasnęłam i to był mega problem.
Czytałam kiedyś, że z niektórymi ludźmi jest tak, że potrzebują po prostu mniej snu [niektórzy nawet 4 godziny na dobę], a kładąc się za wcześnie o kilka godzin męczą się, bo organizm wcale nie potrzebuje tyle snu. Wiadomo, że jak się śpi za dużo to w dzień jest się nieporzytomnym i odwrotnie.
Niedawno próbowałam rozkminić sen, tzn. sprawdzić ile muszę spać, kiedy się kłaść etc. ^^ Ćwiczyłam spanie po 5 godzin na dobę, ale niestety to nieco za mało 😛 NO ALE Z DRUGIEJ STRONY SZKODA ŻYCIA NA SEN! Nie uważacie? Jeszcze niedawno potrafiłam nie spać 2 dni pod rząd, a czasem przez 5 dni spać tylko jedną lub dwie godziny na dobę x] To dopiero hardkor 😀 Później, kiedy wracałam w piątek ze szkoły od razu się kładłam i spałam do popołudnia następnego dnia :D:D:D Było to nieco męczące ale za to wspominam ten czas najmilej w swoim życiu [kilkunastogodzinne rozmowy na gg, nauka, która nie dawała efektów, bo mózg już nie pracował ^^]. Niby to takie głupie, ale ten czas ma swój urok 😀 Cóż, szkolne lata 😀
ja spie zazwyczaj 5-6 godzin. Wstaje conajmniej o 6 rano, bo jak wstane później to jestem nieprzytomna (pomijając weekendy, kiedy śpie dłużej niz ustawa przewiduje). Z bezsennościa mam problemy tylko wtedy, kiedy mam jakieś wyrzuty sumienia, jestem czyms przejęta lub wiem, że czegoś ważnego nie zrobiłam. Ale raczej, biorac pod uwage mój tryb życia (chodzi o to, że raczej nie mam na nic czasu i jestem mocno zabiegana) zasypiam bardzo szybko. 5-6 godzin na dobe mi w zupełności wystarcza. Jednak niespanie całą noc i normalne funkconowanie potem hmm...średnio.Chyba musze zawsze pospac troche, bo inaczej mój stan uzywalności nie jest najwyższej jakości :D. Jak byłam na złazie młodzieży PCK (3 dni) to łącznie spałam ok 5 godzin, czułam się raczej dobrze. Fakt, potem oglądałam moje zdjęcia (Kasia śpiąca na czajnoku w niecodzienne pozycji i tym podobne obrazy), których wykonywania nie pamiętam (:.
Co do drzemek w trakcie dnia. Owszem, zdarza się, najczęsciej wtedy, kiedy wstane za późno(np po 6:00....masakraa) lub jestem wykonczona psychicznie (zgiełk, szkoła, i inne okoliczności). Jednak popieram przedmówczynie- skzoda zycia na sen. Szczególnie kiedy jestesmy młodzi(: Pozdrawiam!
koskaan
Ja chodzę spać bardzo późno, jakoś w automatyczny sposób mi się to przestawia. Choć wielu usiłuje mi wmawiać, że trzeba się wcześnie kłaść. Gdy jednak się położę o 22 to albo nie śpię, albo, jeśli nawet zasnę, to się budzę co chwilę przez całą noc i mój sen jest bardzo płytki. Gdy wstanę wcześnie, by położyć się też wcześniej, to wieczorem wcale mi się nie chce spać - spokojnie mogę do 2 pociągnąć. Tak mój organizm funkcjonuje i sama nie wiem, czy z tym walczyć, chyba przestanę.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Kompletnie przestawilam sie na tryb nocny.... to troche klopotliwe, bo pozniej jak mnie czasem ktos obudzi o 9 to jestem kompletnie nie przytomna, bo dla mnie to srodek nocy, tak to jest jak sie jest bezrobotnym...wlasciwie to jestem kura domowa tymczasowo 😀
[img]http://imagegen.last.fm/pencilauto/recenttracks/luca_rudegirl.gif[/img]
zazwyczaj musze wstawać na chamowóz tudzież dyliżans (piękny, białoniebieski autosan) o 5 rano... i jestem oczywiście nieprzytomna ale godzinna przejażdżka wyżej wymienionym i już jestem rozbudzona:) w ten sposób padam na twarz koło 22 a często zdarza mi sie wrócić wykończona ze szkoły, nażreć sie i iść spać:D ale koło 5 rano są cudne programy rolnicze na TVP 1 i powtórki Mody na Sukces (dwa odcinki pod rząd) :casstet: :casstet: :casstet:
dzis nie trza było wstać do szkoły i spałam do 12.30:):):)
Wiem co to znaczą problemy ze spaniem. Czasami mam takie koszmary że głowa mała a na dodatek mam taki płytki sen... wydaje mi sie że już trzeba wstać... patrze a tu 3 rano... ide spać z powrotem, a tu budzik dzwoni...
zaraz ide do wyrka i jutro też śpie do 12:P niech żyją święta, ferie i tym podobne wszelkie dni wolne od szkoły!!
hide and seek
ja chodzę na trybie nocnym. W dzień nie mogę zebrac się do niczego - im później tym bardziej wzrasta moja efektywność. Co do bezsenności zdarza mi się raz na 2-3 tygodnie - w przeddzień zajęć w szkole [studiuję zaoczn ie]. Poza tym potyrafię przespać 12 godzin i ciągle mi nało. no chyba, że czekam na coś ekscytującego. Wtedy nie potrzebuję snu. Pracując przy wyborach na prezydentów miast byłam na nogach 24 godziny - w pełni wladz umysłowych 🙂
A co do bezsenności, w tych nieczęstych chwilach, kiedy nie mogę zasnąć robię sobie wizualizacje. Tzn marzę - spełniam wszystkie moje szalone, najbardziej nie możliwe marzenia. to mi pomaga...
[edytowane 24/12/2006 od Reiha]
Don't let me detain you.
Ja uwielbiam spać dłuuugo...:) w tygodniu kładę się spać dosc późno bo tak o 23.30 lub o 24,wstaję o 7.10 do szkoły(blee) No i tak licząc to jest to siedem godzin...w sumie tylko rano jestem nieprzytomna i na niektórych lekcjach jak bym zamknęła ślepia to padłabym na ławkę 😛 ale w weekend potrafię to sobie odespać....śpie czasami nawet do 11 i jest spoko 🙂 mogłabym tak zawsze...a co do samego zasypiania...to zależy czasami jak jestem padnieta to szybko ale ogólnie to muszę sobie sporo czasu polezeć zanim sen przyjdzie
Hmm a drzemki w ciągu dnia to zdarzają się raz na ruski rok,ciezko zasnać mi w dniu,
Dlatego zawsze podziwiam ludzi,którzy wstaja,razem ze słonkiem,z rannymi ptaszkami - respekt 😎 bo ja tak nie potrafię 😛
Ja gdzies wyczytałam ze człowiek powinien spać 9 godzin (prawdopodobnie w podr. do bioligii :D:x) i staram się tyle spać. ale raczej mi to nie wychodzi i śpie po 7h a potem chodze taka ledwo żywa.
Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?
Tjaaa... Faza REM rulez 😀 Ja w ogóle uwielbiam spać i najchętniej z tym wiązałabym swoją przyszłość. Gdyby za to płacili byłoby extra ^^ No ale cóż... ;]
Wlasnie, a ludzie często narzekają że sen zajmuje 1/3 życia- zapominaja że wtedy są niesamowite sny (:
Ja dzis we snie odkrylam że Chrystus był ułomny jak Myszka z "Poczwarki" Terakowskiej i dzieki temu mógł za nas umrzeć.
Czasem miewam tak płytki sen, że jestem świadom tego, że spię i mogę się obudzić na zawołanie (dziwne, nie?).
Wcale nie dziwne. To nazywa się świadome śnienie. Ciesz się, ritch, bo ludzie muszą się tego uczyć. Bardzo fajna sprawa. Tutaj trochę o tym jest.
http://www.marektaran.republika.pl/art/sen/senld_podstawy.htm
Ja mam to już wyuczone:).
<A HREF=
Ja dzis we snie odkrylam że Chrystus był ułomny jak Myszka z "Poczwarki" Terakowskiej i dzieki temu mógł za nas umrzeć.
Buhahaah, jak ja kocham takie komentarze xD Dla takich chwil, jak ta warto żyć :D:D:D :*:*:*
Ja cóż... Zazwyczaj śnię o tym, co będę jeść na kolację, albo że będzie sprawdzian z biologii 😀
A przy okazji - polecam ciepłe [zagotowane] mleko z miodem dla tych, którzy mają problemy z zasypianiem ;] Taka mieszanka odstresowuje i relaksuje 🙂 Naprawdę, spróbujcie.
[edytowane 25/12/2006 od Olaaa]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja