Dołączam do klubu, dziewczyny. Dziś dla mnie ostatni dzień nauki (oby). Mówię sobie: lepiej teraz niż w sierpniu, nie po to ryłam cały rok, żeby dać się uwalić na sam koniec.
A poza tym im dłużej mieszkam w wielkim mieście, tym lepiej rozumiem "Dzień świra" 😛
[edytowane 23/6/2011 od xxl]
http://www.explosm.net/comics/random/
Jak tak wejść tutaj i was poczytać, to człowiek dostaje gęsiej skórki, naprawdę!
Jestem świeżo po maturze i studia są mi obce. Nie, to nie może być aż tak ciężkie, będę optymistką do października przynajmniej. 🙂
Rozumiem, że z tą nogą to Twój Plan "B" gdybyś się nie dostał, tak? 😛
:rotfl:
Czasami gdy ma się w czubie po szumnym stadium "superbohatera" przychodzi stadium "jestem żałosny" ale nie wiem czy to o to chodzi .
Mam książki, mam teksty. Mam Google, mam wszystkie notatki z wykładów. Mam też pytania których części mogę spodziewać się na teście i co? Opracowałam 10% dalej nie rusze bo w ksiązkach nie widać, notatkach tez, a gogle nie zna:P
Białowieska się Puszcza.
Czasami gdy ma się w czubie po szumnym stadium "superbohatera" przychodzi stadium "jestem żałosny"
Czasami stadium "jestem żałosny" przychodzi już na początku 😉
Podoba mi się kawałek "Hunting song" Korpiklaani (nie będę cytował, ale wiadomo, o co chodzi). Co gorsze, wcale nie jest mi z tym źle!
...źle mi tylko dlatego, że nie jest mi z tym źle 🙁
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
Za kilka dni stanę się oficjalnym bezrobotnym 🙂
Wkurzyłem się i rzuciłem kierownikowi na biurko wypowiedzenie, bo nie będę znosił poniżania, ani tym bardziej nie pozwolę decydować komuś o mojej przyszłości, bo miałem propozycje rozwoju i przejścia do innego działu, jednak mój dotychczasowy kierownik powiedział kategoryczne nie, ponieważ nie ma teraz czasu i ochoty szukasz kogś na moje miejsce i go szkolić. Niech chciał mnie puścić, no to cóż i tak teraz musi kogoś znaleźć za mnie 😛
Za dużo ciekawych ofert niestety nie ma, a jak już coś jest to najczęściej na drugim końcu Wrocławia, a perspektywa 20km dojazdu do Wrocławia, następnie przepchania się przez całe miasto nie jest zbyt przyjemna. Dlatego szukam czegoś w Centrum Wro albo od mojej strony.
Jak na razie wysłałem jedynie kilka aplikacji, odezwała się jak dotąd tylko jedna firma po tygodniu czasu, co najciekawsze umówili się ze mną w Poniedziałek na spotkanie z firmy na którą zupełnie nie liczyłem ze się mną zainteresują, wysłałem do nich swoje dokumenty jedynie od tak, bo co mi było szkoda ;p, tym bardziej że papiery miałem praktycznie gotowe. Człowiek się trochę stresuje, ale zobaczymy co z tego wyniknie, nawet jak się nie uda to i tak będę podbudowany że z takiej firmy raczyli się do mnie odezwać.
Znowu te okropne zajady, tym razem po jednej stronie, ale za to aż w trzech miejscach. Mała rzecz, a taki dyskomfort :(.
Masć cynkową próbowałaś?
edit.
A mnie dobija to lato. Przez tą pogodę robię się strasznie melancholijny. bleee!!
[edytowane 25/7/2011 przez cienkun]
Mój ojciec wychodzi z domu, to ja się biorę za ćwiczenie wokalu. Śpiewam sobie, growluję, wrzeszczę... I kiedy się już rozkręcam, ojciec wraca do domu. 🙁
Niech on już znajdzie pracę, bo ja w ogóle mam przez to gówno, a nie wakacje! ;(
(Nie mówiąc także o kwestii finansowej, ale nie mam teraz ochoty na to marudzić.)
„Te no naka ni wa ai subeki hito sae mo, Hanabanashiku chitte. Te no naki ni wa ikita imi kizande mo, Munashiki hana to shiru...”
Boże, żeby tak mi się chciało, jak mi się nie chce! Tak źle to już dawno nie było- najchętniej zrobiłabym sobie piżamową resztę tygodnia, z książkami i muzyką, łaskawie przyjmując dostawy żywności od wolontariuszy- najlepiej, żeby zostawiali prowiant przed drzwiami, żebym mogła uniknąć kontaktów ze światem...
Ech, rozmarzyłam się...
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja