Nie stosuje się do opalania w solarium kremów z filtrem przeznaczonych do opalania na Słońcu!!!!!!!!!!!! W solariach są specjalne kosmetyki, mega nawilżające i to je należy stosować. W dobrym solarium doradzą odpowiednio.
Nie stosuje się, bo co? Krzywdę zrobią? Nie. A, że się człowiek nie opali to inna sprawa.
Na solarium można chodzić również dla podniesienia nastroju, a nie wyobrażam sobie, żeby atakować tak skórę promieniami UVA bez żadnej ochrony.
call me Amber
Annadagmara, nie doczytałaś chyba wypowiedzi Neli.
Motylku, nie przejmuj się. Nie przytrzymanie drzwi to jeszcze nie brak kultury.
A ja też się cofam ciągle jak wychodzę, bo zawsze czegoś zapomnę.
A mnie nie chcieli zatrudnić w sklepie z butami z ceraty i kartonu 😉
A miałem nadzieję że będę jak All Bundy 😛
[edytowane 4/3/2012 przez cienkun]
Napiszę tak: nie ma medycznych bądź kosmetycznych przeciwwskazań do stosowania kremów z filtrem (tych normalnych, "letnich") w solarium. Jeżeli jednak ktoś chodzi na solarium po to, żeby się opalić, to faktycznie nie ma to sensu, bo nawet najsłabszy filtr uniemożliwia opalanie się w ten sposób.
A co do nawilżania skóry, to np Iwostin Solercin 50+ ma więcej składników nawilżających niż niejeden supernawilżający, wysokopółkowy krem do twarzy.
call me Amber
Na uczelni rozwiązano moją "klasę" i porozrzucano nas trójkami do pozostałych grup rocznika - do bani 🙁 Dla mnie to problem, bo poza moją grupą znam ludzi tylko z widzenia, osobiście - pojedyncze osoby . Trudno mi się będzie odnaleźć. Plus inni prowadzący, po których nie wiadomo, czego się spodziewać. Takich rzeczy nie powinno się robić w środku semestru.
http://www.explosm.net/comics/random/
Gorszy dzień dzis, a wczoraj było już tak dobrze. Zaczęło się tym, że postanowiłem sobie trochę dłużej pospać. Jak wychodziłem to świeciło słońce i zmyliło mnie to, tak więc ubrałem za cienkie kalesony i na spaceru z kundlicą było mi zimno. Tak mnie to sfrustrowało, że po powrocie do domu pociąłem sobie przedramię i straciłem cały dobry nastrój. Potem siedziałem wciąż pobudzony i sfrustrowany przed komputerem i frustrowałem się jeszcze bardziej tracąc przy tym czas. Odechciało mi się robić sobie obiad, więc go nie zrobiłem. A teraz się zastanawiam, jak to możliwe że takie cos mnie wyprowadziło z równowagi. Poza tym mam tragicznie słabą pamięć.
Nie muszę używać zakładek bo pamiętam na której stronie skończyłem czytać którą książkę, ale nie potrafię zapamiętać co mam zrobić danego dnia czy kupić. A jak sobie napiszę na kartce, to zapominam że mam taką kartkę przy sobie. To jest jakiś koszmar! 😡
XXL, nawet nie wiesz ilu tzw. specjalistów ja zaliczyłem w swoim życiu i ile leków. Na mnie to nie działa zwyczajnie. Teraz jadę bez leków od ponad roku chyba. Ogólnie nie jest źle tak na co dzień, ale bywają i dni gorsze. Ostatnio przez to przedwiosnie, jest ich więcej.
edit. Tzn jadę na preparatach ziołowych. Ostatnio na szyszkach chmielu które mnie wyciszają.
[edytowane 6/3/2012 przez cienkun]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja