Nie mam szczegółowych informacji na ten temat, ale wygląda na to, że faszyzm podnosi łeb :
http://dziennikustaw.gov.pl/du/2015/321/1
Gdyby przyszło mi takie wezwanie, to oczywiście spróbowałbym opuścić ten kraj. Dobrze, że nie spłodziłem dziecka, bo miałbym znacznie ograniczone "pole manewru", no i decyzje musiałyby być bardziej przemyślane. Poza tym oczywiście nie chciałbym, aby moje dziecko w przyszłości znalazło się w podobnej lub gorszej sytuacji. Na razie nie jest to w prawdzie nic aż tak tragicznego, ale takie maszyny rozkręcają się powoli, może i niewolnicza służba zostanie przywrócona?
"Załatwiłeś" sobie E czy na prawdę ci się należy? 😛 Pytam z ciekawości.
Co do całej sprawy to dowiedziałem się, że to jest obowiązkowe tylko z nazwy, tak na prawdę jest dla ochotników. Ale i tak daje sygnał, że coś się szykuje. W sumie jakby tam było wegańskie żarcie (wiem, dobry żart :D) i nie musiałbym ścinać włosów, to może i bym się zgłosił nawet - strzelanie jest bardzo pożyteczną umiejętnością, a to pewnie będzie trwać nie dłużej niż tydzień-dwa.
Strzelanie! buhaha! Wiesz ile kosztuje amunicja! Oni co najwyżej Cię przemusztrują i pokażą jak karabin wyglada! 😀
Albo jak ktoś tam na jakimś forum napisał, będzie strzelanie z procy i łuku 😛
Mogę nie odpowiadać na pierwsze pytanie? 😛
😛
Ale tak swoją drogą to postrzelałbym sobie z mojej ulubionej mp5 😀
[edytowane 12/3/2015 przez Arktos]
Moje niedbalstwo ostatnio przekracza wszelkie granice- zrobiłam kilka dni przelew, nie tam gdzie powinnam, a tam gdzie powinnam ważne żeby był zaksięgowany już, gdybym teraz nie wzięła się za drukowanie to prawdopodobnie zauważyłabym nie wiadomo kiedy. Dodatkowo nie wiem jak odzyskać tę kasę, niezręcznie na maksa, a jutro, tzn. dzisiaj już weekend, więc do poniedziałku nic nie wyjaśnię;/.
[edytowane 13/3/2015 od hipiska]
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
W czwartek przyjęli mojego dziadka do hospicjum. Jeszcze rano jadł śniadanie (karmiony) W sobotę nie było z nim prawie żadnego kontaktu, ale jeszcze zjadł trochę szpitalnej zupki. Dzisiaj był w ciężkim stanie, nieprzytomny. Lekarka mówiła że ma żółtaczkę. Kilka godzin po moim wyjściu zmarł.
Nic z tego nie rozumiem.
Współczuję, Cienkun. Najpierw babcia, teraz dziadek, ech... Chyba byłeś z nimi mocno zżyty? Smutne to życie. Rubia tuli Cię do bujnej piersi 🙁
A ja pomarudzę, bo szkoła językowa w nowym semestrze zmieniła mi lektora. Niby jest ok, ale jakoś tak... sztywno. I wymagania znacznie mniejsze, a ja lubię wycisk- właściwie możnaby całą pracę domową odrobić na kolanie w autobusie w drodze na zajęcia. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że jeszcze się to wszystko rozbuja, chociaż z zajęć na zajęcia ta nadzieja blednie... Obym została mile zaskoczona!
Nie doczepiam się w każdym temacie, ale jak widzę takie perełki :
,,Nie dążcie do śmierci, przez swe błędne życie,
nie gotujcie sobie zguby, czynami swych rąk
bo śmierci Bóg nie uczynił i nie cieszy się z zagłady żyjących.."
🙁
To jak reagować?
Jeżeli ktoś obnosi się ze swoimi poglądami (zresztą ja także to robię) to musi się liczyć z krytyką.
Zresztą podobnie jak marekpapro, także jestem zainteresowany odpowiedzią na zadane przez niego pytanie. I zobaczysz, że będzie bliższa temu co napisałem, niż ci się zdaje.
[edytowane 18/3/2015 przez Arktos]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja