ja mam dwa xD
[b] marchewa[/b] - od nazwiska ale juz nikt tak do mnie ni emówi chyba że z byłej szkoły jak kogos spotkam 🙁
[b] kiwi-[/b] a kiwi bo co religie przynosiałam kiwi nozyk i skrobałam je pod ławką jednego dnia to kilo na jednej lekcji we dwie zjadłysmy witamin na cały rok 😀
<a href=http://www.centaurus.org.pl/<img src=
Kretka- od ksywki mojego męża- Krtek lub Krecik, w skrócie Kret- którą wymyślił sobie lata temu, na potrzeby pisania do radia (zresztą w ten sposób się poznaliśmy:-)
Drugie moje przezwisko, używane raczej tylko przez męża, ewentualnie przez najbliższe osoby, to Paproch. Mąż tak kiedyś mnie nazwał, nikt juz nie pamięta dlaczego, i tak zostało. Nawet wewnątrz obrączki ma wygrawerowaną datę ślubu i tę moją ksywę (a ja mam wygrawerowane "Kret" 😛
ja miałam w życiu tylko jedno przezwisko: Samotna. Nadał mi je pewien chłopak w liceum, chociaż wtedy jeszcze w ogóle mnie nie znał. Ale pasuje do mnie bardzo.
Czuję się wyobcowana z tego świata, przeraża mnie on i nie rozumie.
A "kamma" wzięło się stąd, że przyjaciele mówią na mnie "kama", ale w necie często jest ten nick już zarezerwowany, więc sobie dodałam jedno "m" i załatwoine:)
podskoczyć i nie trafić w ziemię
Nie mam za bardzo przezwiska. Żadne przezwisko długo ze mną nie wytrzymało, bo nie mam jakoś szczególnie charakterystycznych cech, które można by w przezwisku ująć. Nicki wymyślam sobie sama, np. [b]Miss Pomiętuss[/b] - powstało przed jedną z lekcji wf-u, kiedy to stwierdziłam, że właściwie to zawsze mam pomięte bluzki (głupia historia, ale zawsze), [b]Cleopata[/b] - tak się zastanawiałam nad połączeniem "Kleopatra" i czegoś w stylu "socjopaty" albo innego "-paty" w ogóle, co z faktu bycia dziwną dziewczyną by do mnie pasowało, [b]Owo[/b] - zastanawiałam się nad nickiem skromnym, z... jajem (bo ovo po łacinie - wiadomo), no i z faktu owowegetarianizmu.
Moje wzięło się z czata Olsztyńskiego na wp.
Nie bede mówiła jak bardzo i dlaczego się ono przeobrazało.
Za dluga historia....
Lubiiiiiimy dłuuuuuuugie histooooooorie! 😉
[url]www.cleopata.deviantart.com[/url]
Za mną przezwiska raczej nie chodzą...kiedyś miałam - skrzat,chyba na przekór mojego wzrostu [to było za czasów kiedy byłam najwyższym dzieciakiem na podwórku 🙂 ] ;p no i mam takie co daże sentymentem...John...a to dlatego,że raz na angliku podpisałam moje nazwisko w formie męskiej[myslałam wtedy o tacie :D],a ze mam na imie Asia to tak od angielskiego John... 😛
W klasie jestem znana jako Szatan, a to ze względu na preferencje muzyczne, ciemne ubrania + dziwaczny (jak na ich standardy) sposób bycia. Izoluję się od mojej klasy, przez co mają mnie za nieco tajemniczą i mroczną. Przyznam, że ksywka bardzo mi się podoba ];>
http://www.explosm.net/comics/random/
Kretka?
Na mnie blizsi mówią Kret. Albo Kreciszek, Krecisz- w moich kręgach funkcjonują rozne wariacje na temat jednego imienia. Mamy Pannę Grecką, Kasica, Dagienkę, Olguna, Łosia ( także jako 'Łochna'), Kaczory (KaczUry) i Jagodzianki, Krzpiecika.
Niektórzy mówią też do mnie 'ptaku'.
ptakbezglowy - stara historia przestarzele imie dobre dla zdziwaczalej osoby w wieku lat 13... bardzo sie przywiązalam... ale wole poslugiwac sie prostym i lakonicznym 'ptak'.
mialam we wczesnym dzicinstwie koszmary senne z tymi stworzeniami. ptakami bez głowy.
moje nazwisko jest wyjatkowo glupie... to ironia losu zwazywszy na moje wege.
[edytowane 18/4/2007 od ptakbezglowy]
Gabryka słów to nie jest moje przezwisko, aczkolwiek przezwisko mam. [b] Loczek-zboczek [/b](: Loczek dlatemu, że mam krecone włosięta, a zboczek- dlatego, że się rymuje...i pewnie dlatego, że jak mówie ludziom cos o sobie(co jem, czego nie, o moich dewizach itp) to słysze- ALE TY ZBOCZONA JESTEŚ!. Tak wyszło. Od niedawna mam tez [b] Franek[/b], a to dlatego, że wzięłam sobie do bierzmowania imie Franciszek (ten od zwierzaków (: )
koskaan
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja