Ale po co Ci to? Z książki się jeździć nie da nauczyć. Prowadzić samochód można nauczyć małpę, a żeby to robić dobrze, potrzeba po prostu dużo praktyki. Wszystko co musisz wiedzieć dowiesz się od instruktora.

cienkun, wiem o tym. Część jazd mam już za sobą.
Bez teorii ze strony zdamyto.pl byłoby mi trudniej. Poczytać nie zaszkodzi

Wszystko co musisz wiedzieć dowiesz się od instruktora.

LOL!

Aż przypomniało mi się jak instruktor klepał się po kolanach i prawie płakał ze śmiechu, gdy usiłowałam na drugiej jezdzie(pierwszą miałam na zadupiu) przyspieszyć na 2ce i auto wyło a nie przyspieszało, a ja prawie gaz do dechy... dopiero po zakończeniu jazdy, jak dotarłam do domu, dzwoniłam do kuzyna i opisałam mu sytuację, to on mnie wreszcie oświecił, że trzeba było przełączyć bieg na trójkę i wytłumaczył do czego są biegi, instruktor najwyraźniej uznał, że to jest poniżej jego godności :/

Wybacz, ale ja bym na drugi dzień poprosił o innego instruktora.

Ależ zrobił dużo dobrego - dzięki niemu zaoszczedziłam kupę kasy: na zakupie auta, na gazie, na ubezpieczeniach i jakichś sprawach usterkowych czy eksploatacyjnych 😛 😉

eRZet powodzenia 🙂 i porządnych instruktorów

[url] http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,10223111,Nie_masz_prawka__Krakowscy_studenci_maja_dla_Ciebie.html [/url]
😛

A Panna wierząca chrześcijanka nie wie, że takie wrzucanie reklam na forum jest zwykłą próbą oszustwa? Czy może oszustwo jest już dopuszczalne w religiach chrześcijańskich? :rotfl:

😮

Po tym, jak Loviisa-chan zmasakrowała forum usuwając na pożegnanie kilkaset swoich postów, nie toleruję tchórzostwa w postaci kasowania swoich wypowiedzi, zwłaszcza gdy jedynym powodem jest to, że ktoś śmiał je skrytykować. Żegnam, Appka.

To moze i ja sie pochwale, ze sie zapisalem na kurs 🙂 Na razie tylko teoria, choc we wlasnym zakresie troche cwicze jazde po podworku 🙂

Teraz będzie fajnie, bo na prawojazdy kat.B będzie można po klku latach jeździć też motocyklem do 125cc.

A ja sie pochwale, ze wbrew moim obawom jednak zdalem wszystkie egzaminy (i to za pierwszym podejsciem, jak sie okazuje nie taki diabel straszny jak go pomaluja 😉 ). Zebym jeszcze mial sprawny samochod...

Gratulacje 🙂

Moja kuzynka też za pierwszym razem zdała, moze auto ma ale psioczy bo co chwile benzyny sie ono domaga 😛

Kurczę, paliwo drogie jak cholera. Jak tylko czuję się na siłach, to po mieście jeżdżę na rowerze.
Żeby chociaż komunikacja miejska była tania i dobrze zorganizowana.
Żałuję też że kolej upada. Powinno się rozwijać kolej, zamiast budować coraz to nowe autostrady, które nawiasem mówiąc, są minimum o połowę za drogie.

Dzieki, Fatty. Szczegolnie sie ciesze, bo zdawalem chory, a specjalnie nie zaczalem brac lekow zeby nie mialy wplywu na wynik (bo dosc inwazyjne sa). Choc jeszcze do konca nie wierze, czytalem ze i tak po zdanym egzaminie moga prawko odebrac z powodu jakiegos przeoczenia egzaminatora... Roweru w kazdym razie i tak nie porzuce, choc czasem do pracy mam i ponad 30 km w jedna strone... Autobusy u mnie strasznie drogie, az sie dziwie ze jeszcze nikt PKSu nie podal do UOKIK, jak mieli konkurencje dali dumpingowe ceny, jak konkurencja upadla podniesli je ponad 400%, teraz za cene biletu w jedna strone mozna obrocic samochodem w te i z powrotem, i jeszcze troche zostanie.