Nie widząc na jedno oko, możesz zdawać.
Pytanie tylko, czy pozwola zdac. Bo rownie dobrze to moze byc proba wyciagniecia pieniedzy od tych, ktorzy inaczej by sie na kursy/egzamin nie zdecydowali. A teraz prawo jazdy i wlasny samochod to niestety raczej koniecznosc, przynajmniej w moich okolicach taki transport publiczny jest wprost niewyobrazalnie drogi (dosc powiedziec, ze za koszt biletu autobusowego w jedna tylko strone samochodem mozna obrocic w obie).
[edytowane 4/1/2014 od verufer]
Chi vuol veder il ciel, poi morir'
Nie wiem jak Ty, ale ja pamietam czasy, kiedy najwiekszym bledem jaki mogl zrobic przyszly kierowca, bylo nie zabranie ze soba bialej koperty z szeleszczaca zawartoscia, i nie zostawienie jej "przypadkiem" po egzaminie w samochodzie. Prawda jest taka, ze jak chca oblac, to kazdego obleja, wystarczy, ze kaza pojechac w takie miejsce, gdzie zaden niedoswiadczony kierowca sobie nie poradzi, i juz. Jak masz szczescie i trafisz na wspolczujacego egzaminatora to masz jakies szanse, inaczej to wyrzucanie pieniedzy w bloto.
[edytowane 5/1/2014 od verufer]
Chi vuol veder il ciel, poi morir'
No nie przesadzajmy. Poza tym, teraz łapówkarstwo ukrócono przez kamery, więc nawet nie warto próbować.
Dużo zależy od instruktora z którym się uczysz. Jeżeli jest dobry i rzetelny, to objeździ z tobą całe miasto. Warto też wykupić dodatkowe godziny, jeżeli nie czujesz się pewnie w którymś miejscu i tam właśnie poćwiczyć. I nie ma mocnych, musisz zdać.
Ale ja pisalem o tym w innym kontekscie. Jesli egzaminator zechce, to nigdy nie bedziesz w stanie zdac, bo zawsze moze zaaranzowac taka sytuacje, w ktorej nie dasz sobie rady, kamery tu nic nie pomoga. Objechanie calego miasta tez nic nie da, bo stres podczas egzaminu robi swoje, zupelnie inaczej sie wtedy reaguje, a jesli egzaminator chce, tym bardziej bedzie w stanie wyprowadzic Cie z rownowagi.
Chi vuol veder il ciel, poi morir'
Dlatego właśnie lepiej wykupić więcej godzin, by nabrać więcej wprawy. Więcej wprawy, większa pewność siebie, mniej błędów. A czas trwania egzaminu też jest ograniczony i jeżeli nie popełnisz błędów, to egzaminator nie może przedłużać egzaminu w nieskończoność w oczekiwaniu aż to się stanie. A za nic Cię nie obleje, bo możesz złożyć odwołanie od jego decyzji i wtedy zostanie sprawdzone nagranie z egzaminu.
Nie mniej, miły egzaminator na pewno pomaga, a niemiły utrudnia.
edit.
Ważne jest, aby dokładnie nauczyć się przepisów.
[edytowane 5/1/2014 przez cienkun]
auto przydaje się ale nie jest nie zbędne. Na pewno skoczyc coś załatwić, wieksze zakupy czy wypady na weekend to jak najbardziej. Ja natomiast do pracy preferuje komunikacje miejską. Po co mam użerać się z szukaniem miejsca parkingowego i przede wszystkim autobus to dla mnie głównie czytelnia i czas na muze na słuchawkach. Co do wozu to dawno temu wpadł mi w oko po filmie taxi peugot 406 i takie wiele lat temu nabyłem, Może juz stary i nie zbyt oszczędny ale ma klase i wygodę . Nastepne auto jaki kupie to peugot 406 , choc liczę że obecny jeszcze dobrze posłuży
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja