Sprawdziłam w wyszukiwarce- tematu nie znalazła. Porozmawiajmy może o naszych stylach w ubieraniu... jak sie lubicie ubierać, czy ma to dla Was znaczenie... czekam więc. :]
Ja zauważyłam tyle ,że ubiór wpływa na to jak odbieram świat; nie jak sie czuję, a jaka chcę być. To chyba okropne.
I nie tylko szaty- czy na przykład to jakimi przedmiotami sie otaczacie wpływa na Wasz nastrój... czy może żyjecie 7 lat w tym samym pokoju, jak ja, nie widząc żadnej różnicy.
Czy taka estetyka codzienna dociera nawet do Waszych zeszytów i notatek. Na przykład ja piszę na czarno i fioletowo i nawet dla zeszytów mam zarezerwowany specjalny charakter pisma, który sprawia, że miło do nich zajrzeć. Dla zmysłów to wszystko.
Zawsze byłam abnegatem, ale czuję sie lepiej odkąd zaczęłam cieszyć się takimi przyziemnymi drobiazgami i postaram się włożyć więcej energii w to rzeczywiste życie, nawet jeśli to będą głupoty. :]
Na przykład, kupiłam sobie czarny beret i jestem kontenta.
Zatem czekam na odpowiedzi.
[edytowane 12/10/2007 przez ~*mikrokosmos*~]
A ja chętnie odpowiem... 🙂 🙂 Cenię sobie estetykę. lubie otaczać się ładnymi przedmiotami, sprawia mi to przyjemność. Z ubraniami jest tak, że zazwyczaj odzwierciedlają stan emocji danego dnia i to sie dzieje bardziej podświadomie. A pokój mam żółty...czasem to pomaga i nastraja pozytywnie...szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Pozdrawiam ciepło. (podoba mi sie bardzo Twój nowy awatar) 🙂
Hm, mój nowy pokój jest w pięknym odcieniu zieleni- wybrałam ten kolor właśnie po to, by zachęcał do życia. A okres jesienno-zimowy bardzo cenię, wtedy najłatwiej mnie wygonić z domu. (o:
Co do żółtego, to ostatnio bardzo polubiłam ten kolor, choć przez długie lata miałam zupełnie inne odczucia. Najbardziej lubię kolory żółty i fioletowy.
Dzięki. To cielątko było zbyt duże, a mój nick i tak jest dość ozdobny... awatarek pochodzi z filmu Amelia. 🙂
Ja i estetyka? xD
W moim pokoju jest zawsze bałagan, nienawidzę składać ubrań, dlatego też gdy wracają z prania przeważnie walają się po pokoju przez jakieś 2 dni zanim ktoś się nad nimi zlituje 😛 ale często wycieram kurze i odkurzam, bo brudu nie znoszę.
Pokój mam pomalowany na pomaranczowo + 2 ściany w różu wenckim. Sufit także.
Do mojego stylu pisma się nie wypowiadam. Powiem tylko, ze piszę bardzo szybko, ale też bardzo nieczytelnie i niestarannie ;p
Moją estetyką jest bałagan właśnie 😉
Co do notatek- muszę mieć do nich gruby(zarówno w sensie formatu jak i wkładu) długopis, miękko piszący- piszę wtedy z prawdziwą przyjemnością.
Czasem gdy przechodzę koło jakiegoś sklepu to już wyobrażam sobie jak tym i owym pokój zdobię, wystrój zmieniam, ale na wyobrażeniach się kończy- zbytnią bałaganiarą jestem aby to w życie wprowadzić.
Ostatnio mam istną manię na kolor zielony.. gdy widzę coś soczyście zielonego wszystko we mnie skacze i wiruje, i wpatruję się w to z dziką przyjemnością, zaczynam się w ten kolor zaopatrywać 😉
Białowieska się Puszcza.
Ja się ubieram w to co mam... a nie mam tego w co ubierać bym się chciała 😉
Podobają mi się "średniowieczne" 😉 (bo nie wiem jak to określić) bluzki z długimi, rozszerzanymi ku dołowi rękawami, w stonowanych kolorach (w zekranizowanych baśniach wróżki czy wiedźmy często paradują w takich 😛 ) sama niestety czegoś takiego nie posiadam, w sklepach czegoś takiego znaleźć nie mogę 🙁
Najczęściej zobaczyć mnie można w dżinsach,glanach i bluzie khaki... nabyłam soczyście zieloną tunikowatą bluzkę i tydzień nie mogłam się zdecydować aby ją założyć bo stwierdziłam,że wyglądam w niej jak kobieta i to mnie przerażało... 😀 Ale już jest lepiej, już w niej chodzę 😀
Białowieska się Puszcza.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja