Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

A popróżnujmy. (estetyka codzienna)  

Strona 2 / 4 Wstecz Następny
waszakicia
stały bywalec

Uważam że to bardzo fajny temat.
Dzisiaj przypomniało mi się o moim blogu... http://system-of-life.mylog.pl
Lubię takie ciemne, brązowe i ciepłe kolory. Czuje się magicznie.
Lubie jak w moim pokoju jest ciepło, przytulnie, jak lekko zagląda słońce i jest taka brązowa poświata, jeśli wiecie o co mi chodzi...
Jeśli chodzi o obiór to ostatnio polubiłam bluzy z kapturem do mojej czarnej kurtki
Glany nadal kocham chociaż kupiłam sobie ostatnio całkiem znośne czarne adidasy
Bluzy kangurki uwielbiam.
W zeszytach piszę niebieskim długopisem.
Lubie mroczne klimaty.
Lubie też stonowane, ciepłe, przytulne kolory, w miare małe przytulne, tajemnicze pokoje, magiczne miejsca.. tory kolejowe- znam takie jedno miejsce na torach gdzie pachnie śmiercią...autentycznie...

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 15/10/2007 12:27 am
vegetena
stały bywalec

Ja mam baardzo różnie, jeśli chodzi o to, co w temacie, ubrania itp. Wszystko zależy od nastroju i ogólnego samopoczucia....

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 15/10/2007 12:48 am
Fatty
weteran forum

Bluzy kangurki uwielbiam.

ja też - dobrze się tam szczury nosi... 😉

Białowieska się Puszcza.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 15/10/2007 1:12 am
JAGA
 JAGA
forumowy expert

ubrania zielone i czarne..a ostatnio lubię żywsze dodatki np bordowe rajstopy, pomarańczowa bluzka. Poza tym jestem chora gdy widzę np haftowane kwiaty, chustki w stylu hipisowskim, jak mi czasem brak odwagi żeby łączyć je z moimi ciuchami, ale staram się..

Pokój mam w kolorze oliwkowym, na stancji jest w żółtym

Lubię gdy zeszyty, w których piszę mają kratkę rysowaną na niebiesko, nie potrafię pisac długopisem żelowym, piórem, najchętniej używam zwykłych, raczej grubszych wkładów.

A jak jest u Was z posiłkami?
Uwielbiam jeść na matach, ładnych talerzykach, z lampką wina, w półmroku, czy tez przy świecach...
A..i kocham pić w kubkach-muszą być przede wszystkim duże i długo trzymać ciepło...

połaczenie żólty(intensywny,ale nie rażący) z mocnym fioletem-piękny duet...taki jak irysy zólte z fioletowymi:)

Ps moja Babcia kocha wszystko co jest "jej kolorze"(tak to właśnie określa: "mój kolor" 🙂 ), a ten kolor to beż...uwielbiam ten jej mini nałóg :heartpump:

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 15/10/2007 4:07 pm

Jedzenie? Hm, może innym razem. :]

Ja lubię herbaciarnie, czym chyba nikogo nie zaskoczyłam. W mieścinie obok jest taka jedna, zielona wewnątrz, herbaciarnia teatru zdrojowego. Herbaty podaja w imbryczkach, nad świecą, we wszystkich możliwych i legalnych smakach.

A w Kazimierzu Dolnym też jest piękna herbaciarnia. Muzyka operowa o ile pamiętam, wystawne wnętrze... w tej zdrojowej jest retro, ale bardziej nowoczesne surowe, mniej wielkopańskie a raczej miejskie. Takie ala lata trzydzieste a nie wiek XIX.

Często też kupuję cos słodkiego, co niekoniecznie jest moim ulubionym i sprawdzonym smakiem a po prostu stworzy odrobine klimatu. I to naprawdę poprawia nastrój- nie rozweselam się już niczym na siłę. Szaleni naukowcy i filozofowie dbajcie o zmysły!
No siłą rzeczy napisałam coś o jedzeniu. :3

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 16/10/2007 10:14 pm
Kapibara
bywalec

Ubieram sie elegancko.Podobno zbyt elegancko jak na mój wiek (17).Lubie bardzo ubrania z XIX wieku.Jaka szkoda że nie chodzimy w takich ubraniach 🙂
Piszę na czarno pochyłymi literami , najprzyjemniej na bladych kratkach.
Zmysły?Paganini!I przyprawy wszelkie ,jak mam zły dzień to albo siedze i wącham przyprawy,albo robie wielki bałagan a potem porządek w pokoju .
Coś drogiego ,intensywnego np.filiżanka dobrej kawy.
Kościoły ,stare pachnące czymś nieokreślonym ,coś jakby przeszłością...i księgarnie z ich zapachem.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 17/10/2007 1:16 am

Ech, no ja narzekam na tę dzisiejszą modę.
Kiedyś też mi mówili, że ubieram się zbyt poważnie. Nie lubię oficjalnej elegancji, a raczej tę bajkową albo nieco nonszalancką. Nie podobają mi się sztywne oficjalne tkaniny, kanciaste koszule... ideałem był dla mnie czarny koronkowy sweterek i takaż spódniczka, albo czarny golfik, długa spódnica z koronką. Do tego różne koronki, guziczki- byle nie hafty i cekiny. Ostatnio zaś wybieram bardziej hm radosne stroje. Wygladam czasami jak Oliver Twist. 😛 Albo inna sierota. Uwielbiam też beatników, te ich czarne opięte golfy, albo paski czarnobiałe, ciemne spodnie i francuski beret na głowie. Ja posiadam taki. I czarne kapelusiki, że w połączeniu ze sweterkiem wygląda sie jak duszek. Poza tym miłuję rajstopy, podkolanówki... mam też parę ukochanych butów, chyba nawet nie są ze skóry. Takie ciężkie, nonszalackie, sznurowane i co najważniejsze bardzo dziewczęce.
Bo tego 'szczęścia' posiadania glanów przed przejściem na wege nie miałam, choć gdybym miała to wybrałabym białe do kolan. :]

Ano i ja też kocham ten XIX wiek i ronię łzy nad tymi sukniami. Przyznam, że wyglad kobiety w spodniach jest okropny. :>

Zapomniałam, ja też lubie Paganiniego... w ogóle Twój post mnie jakos szczególnie zainspirował. :]

[edytowane 16/10/2007 przez ~*mikrokosmos*~]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 17/10/2007 2:23 am

Ogólnie to kocham ropuchy, salamandry, karaluchy... new age, obrazki w ksiazce junga. ale ostatnio wypoczywam w klimatach europejskich. Edith Piaf. 😀

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/12/2007 10:48 pm
Kapibara
bywalec

AAA...jęsli chodzi o zwierzęta, to uwielbiam slimaki i zwierzątka które nie mają wyraźnej głowy - gąsienice, lub są właśnie takie dziwne jak ślimaki z bliska.I skamieniałości, np amonity...
jesli chodzi o obrazki w książkach to Stasys będący głównie malarzem jest najlepszy.Z zadziwieniem obserwuje też u siebie zmianę upodobań kolorów, od dzieciństwa podobał mi sie zielony, nagl eprzestał na rzecz wszelkich granatów i czerni, przez całe życie nienawidziłam różu a od jakiegoś czasu bardzo podoba mi się taki przyblakły, brudny róz.Zastanawiam się, czego mi baruje...

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 06/12/2007 12:10 am

A tu takie zwierzątka:

Motylek

Pazurnica

Mogłabym wymieniać takie zwierzęta bez końca.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/12/2007 1:00 am
Paulina_p
bywalec

bardzo lubię czarny kolor
ostatnio przeliczyłam ubrania i przeważa kolor czarny i brązowy
uwielbiam bransoletki ręcznie robione
ściany w pokoju niestety mam białe ale na każdej coś wisi
bałagan mam prawie zawsze (ot taki klasyczny nieład)

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/12/2007 4:57 pm
JankeS
bywalec

A tu takie zwierzątka:

Motylek

przepraszam za pisanie nie w temacie, ale spodobał mi się ten zawisak 🙂 Czasami gdy szczęście dopisze, widuję go u siebie na balkonie...niestety jest b.rzadki dlatego tylko 2-3 razy do roku...

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/12/2007 7:55 pm

Ja to w ogóle go nie widuję. Raz na ruski rok gdzieś na osiedlu... w sumie to widziałam go ostatnio 5 lat temu.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/12/2007 7:59 pm
rudaeffa
początkujący

lumpexy i kolory ziemi z zielonym na czele !!
rudzielce lubia zielony :D:D

efa

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 22/12/2007 9:11 pm
vegetena
stały bywalec

To i ja się wypowiem. Ubieram się i kupuję bardzo różne rzeczy, a wszystko zależy od nastroju. Może taką wsechstronność zacznę cenić :).
Jeśli chodzi o ubrania, to raczej mam problem z ich wyborem. W sklepach czasami nic dla siebie nie mogę znaleźć, bo większość sprowadza takie niewiadomoco, ani to ładne, ani do mnie nie pasuje, typowe ciuchy dla nastolatek, które ubierają się w to, co dyktuje im moda, a nie one same i ich gusta. Ale jednak czasami jakieś 'perełki' znajduję i łączę przeróżnie. Mój styl ubierania się jest w większości połączeniem kobiecej elegancji z beztrokim luzem dziecka, wygody z odrobiną tej uwodzicielskiej nutki..... Ech, romantyczką jestem, ale i taką, co lubi nieśmiało, gdy interesuje się mną inna płeć.... Tak leciuko, bezprzesady, z niewyzywającą tajemniczością. Co do ogółu mojego przedziału wiekowego raczej nie pasuje. Zwracam dużą uwagę na buty, dobrze, kiedy są na obcasach z subtelnymi ozdobami, ale i muszą mieć to coś w sobie. Sprawa ma się podobnie z bielizną, mile widziane koronki, wyszywane kwiatki.... Lubię taniec (amatorsko), lubię mieć swobodę ruchu, datego najczęściech ubieram moje ukochane spodnie z jeansu, myślę, że nawet ładnie łączą się z resztą garderoby, takie inne, ale jedak pasujące. Przeważnie zależy mi na tym, żeby moje ubranie cieszyło oko. Jeszcze nie udało mi się znaleźć sukienki lub spódnicy, rozszerzającej się do dołu, do może połowy łydki, w której taniec wygląda jeszcze piękniej.... Albo cena mnie odstrasza, albo ogólny wygląd. I że gust mam raczej specyficzny, to moje chodzenie po sklepach z ciuchami dość dziwny ma kształt. Co do kolorów, to w każdym przypadku, nie tylko, jeśli chodzi o ubrania, mam zmienne upodobania

Czasami mam chętkę na ubranie hippisowskie. Kolorowe sznury naszyjników, bransoletek nakładam, włosy rozpuszczam, może opaska, pacyfka na szyję, dzwony, pasek, bluzka w kwiatki i na miasto 🙂 Z tym, że w mojej okolicy trochę.... boję się tak uberać. Ale wogóle, to lubię modę retro. Czasem taką jakby, hmm.... kobieco-wiejską, z lat 70, 80, czy bardzo ozdobną, rosyjską.

Z pokojem sprawa ma się różnie. Chętnie przemeblowałabym go, postawiła w rogu duże akwarium, inaczej to wszytko zaprojektowała. Z tym że ani sytuacja finansowa, póki co na to nie pozwala, ani brak miejsca. Dużo rzeczy nie mam tutaj swojej stałej lokalizacji, bo jestem nastawiona na zmianę miejsca zamieszkania (co nie jest nawet ustalone, ot, marzenie, które za mocno się we mne zakorzeniło), a przy przeprowadzce i ta się więcej bałagan robi. Co nie znaczy, że w ogóle tu nie sprzątam, ale albo z niechęcią, albo z dużym zapałem.

Kocham miejsca z charakterystyczną, raczej miłą atmosferą, takiej towarzystkości, przyjaźni, czy miłości, nawet tajemniczo namiętnej.... I tam spożywać posiłki w swoim gronie, lub w dwie osoby, wieczorem, z marniutkim, ale jednak źródłem światła - ale na to poczekać muszę.... Lubię pomieszczenia, gdzie po prostu czuć tę miłość.... I pić tam herbatę, w zastępstwie wykwitne wino....

Ech, no mówię, nigdy się nie czułam na tyle lat, co mam i moje upodobania, co do powyszych rzeczy są raczej na mój wiek zbyt wygórowane

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 22/12/2007 10:19 pm
Strona 2 / 4 Wstecz Następny
  
Praca