Czy wie ktoś może gdzie można kupić wiklinowe łóżko? Od jakiegoś czasu usilnie szukam z marnym skutkiem 🙁 Chodzi mi o takie łóżko sypialniane, w jasnym odcieniu wikliny.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Lumpeksy, szmateksy, szperaki, ciucholandy - jak zwał, tak zwał... UWIELBIAM! Mam już, jak to nazywam, "syndrom lumpiary", czyli widzę cenę w normalnym sklepie i myślę "w lumpeksie to by kosztowało maksymalnie 15 zł", albo "za co oni chcą tyle forsy?"
Bardzo lubię kolor czerwony, czarny i niebieski i takie też wybieram najczęściej ubrania. Mam totalnego bzika na punkcie kolczyków: kiedyś kupowałam, teraz dostaję, robię sama, a czasem wymieniam się z koleżankami.
Pewnie znawcy mody powiedzieliby, że nie mam stylu. Cóż... 😛 Najważniejsze żeby pasowało do reszty i było wygodne!
hej, ja też nie lubię przepłacać.
W lumpie są fajne rzeczy czasem, ale niestety trzeba na nie polować...
Jak przechodzę koło śmietnika a leża jakieś ciuchy, to też nie omieszkam ich przejrzeć, czy nie ma czegoś fajnego...
Natomiast nigdy nie kupuję, biorę, używanych butów, rękawiczek, z nieznanego źródła
[edytowane 20/4/2011 przez cienkun]
Ależ mi się od 2007 r pozmieniało 😀
Najczęściej zobaczyć mnie można w dżinsach,glanach i bluzie khaki... nabyłam soczyście zieloną tunikowatą bluzkę i tydzień nie mogłam się zdecydować aby ją założyć bo stwierdziłam,że wyglądam w niej jak kobieta i to mnie przerażało... 😀 Ale już jest lepiej, już w niej chodzę 😀
obecnie zkobieciałam 😛
Wzbogaciłam szafę o sukienki, spódnice, zwiewne tunik(pracuję w pawilonie, gdzie 2 sąsiednie stanowiska to szmateksy... więc korzystam)i, mam sporo biżuterii drewnianej, oraz dużo różnokolorowych chust - ale i tak chodzę w niebieskiej w różowe kwiatki najczęściej. Już nie boję się, że będę wyglądać jak kobieta 😉 - ba, stroić się lubię, pacykować się lubię(a w czasach licealnych przyrzekałam sobie, że malować się nie będę ), potem zgarniam parę komplementów i obrastam w piórka, a potem latam pod sufitem.
Pewnie jakby zestawić mnie z 07 i mnie z tego roku to by człek nie poznał 😛
[edytowane 21/4/2011 przez Fatty]
Białowieska się Puszcza.
Ja lubie sie ubierac raczej luzno, ale nie tak zupelnie. Najlepiej sie czuje w szortach i bluzce z krotkim rekawem. Od ponad 2 miesiecy tez, prawie nigdy nie robie makijazu... kiedys nie wyszlabym z domu bez niego, a ostatnio robie wlasciwie tylko wtedy makijaz, kiedy sie konkretnie z kims spotykam, jak ide do szkoly, sklepu, lekarza, na zakupy, to wlasciwie nie robie go wcale. Najbardziej smiesza mnie dziewczyny, ktore mysla, ze jak sie mocno wymaluja, wytipsuja i wysolaryzuja itp. to beda ladniejsze. To wyglada tandetnie.
O, ciekawy temat! 🙂
Zacznę od tego, że ubieraw się wyłącznie na czarno. Czarne spodnie, T-shirt i glany - mój tradycyjny strój, ale ostatnio od czasu do czasu nie pogardzę spódniczką (ale tylko do czarnych legginsów, nie mówiąc o tym, że mam tylko jedną xDD). Na prawej ręce zawsze noszę moją ukochaną trzyrzędową pieszczochę z kolcami, na szyi noszę odwrócony pentagram, a w uszach mam 2 pary kolczyków i w planach mam kolejne. 🙂
Biżuteria podoba mi się srebrna, złota już nie bardzo. xD
Za modą nie podążam. W efekcie dawno nie kupowałam sobie czegoś nowego...
Kocham mrok. Jestem metalem, ale bardzo podoba mi się styl gotycki. Sukienkę na bal gimnazjalny mam właśnie w tym stylu. ^^
O moim pokoju się nie wypowiem, bo nie jest taki, jaki bym chciała, by był.
Na razie chyba tyle wystarczy. 🙂
„Te no naka ni wa ai subeki hito sae mo, Hanabanashiku chitte. Te no naki ni wa ikita imi kizande mo, Munashiki hana to shiru...”
Estetyka? Moje mieszkanie nie zna tego słowa:D
Ponieważ mieszkam sama, wszystko leży wszędzie. Ale wystrzegam się kurzu i brudu, bo syfu nie zniosę:)
Pismo, moim zdaniem, mam bardzo ładne. z takich jeszcze estetycznych zagadnien zawsze mam pomalowane paznokcie. krotkie, rowne i pomalowane. na wszystkie kolory.
Lenistwo to sztuka tak długo nic nie robić, aż minie niebezpieczeństwo, gdzie trzeba by coś zrobić.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja