Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

wróciłem 🙂  

Strona 1 / 2 Następny
Denis
bywalec

jakiś miesiąc temu napisałem temat '' Nie jestem bo brak funduszy'' czy coś tam...
kto czytał to wie ...
Ale ten miesiac jedzenia mięsa nie był taki fajny, gdyż wszystkie rzeczy pochodzenia zwierzęcego
jadłem z ogromnymi wyrzutami... I mój stan fizyczny i psychiczny sie trochę pogorszył
mianowicie znów miałem kolkę i chodziłem cały czas przygnębiony
Przekalkulowałem sobie wszystko jeszcze raz(wydatki na wege jedzenie) i doszedłem do wniosku, że moge jeszcze na tym zaoszczędzic. Ale nadal nie wiem jak ograniczyc soje bo zauważyłem że mój organizm gdy jestem na diecie wegetariańskiej lepiej się czuję gdy jem więcej soi... A jak wiadomo przetwory sojowe nie należą do najtańszych !
I pytanie . Czy jest jakieś warzywo/owoc , dzięki któremu mogłbym zmniejszyc ilośc jadaniej soi ??? I czy soja jest szkodliwa w dużych ilościach??
Bo jak mawiają '' Co za dużo to nie zdrowo''...
Pozdro!!

Dlaczego Bóg pozwala na tak wiele krzywd? Ponieważ dał nam wolną wolę !!!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 27/10/2007 11:35 pm
Denis
bywalec

Na moją decyzje o powrocie miały też wasze wypowiedzi ( nie które) z postu "" nie jestem bo brak funduszy'" i ksiązka "" milcząca arka"

Dlaczego Bóg pozwala na tak wiele krzywd? Ponieważ dał nam wolną wolę !!!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 28/10/2007 12:11 am

Ojej, chyba jeszcze dużo kart tego forum będziesz musiał przewrócić. 😉

Zatem ja Ci pomogę. Nie soja, nie pasztety sojowe, one mogą być dodatkiem co najwyżej. Zamiast tego sezam (do kanapek sałatek sosów- prażony najlepszy), soczewica, kiełki fasoli mung, groszek. Wszystko możesz przemycać w sałatkach, w ryżu. I nie jest wcale drogie. Poza tym siemię lniane mielić i codzienne spożywać- to kwasy omega 3.

Acha i soja w dużych ilościach podobno nie jest najzdrowsza, choć nie wiem dlaczego. Chyba, że fermentowana- podobno seytan i tempeh są bardzo dobre. Ale w Polsce ich nie znajdziesz.

No i soja jest zbędna w wegetariańskiej diecie.

[edytowane 27/10/2007 przez ~*mikrokosmos*~]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 28/10/2007 12:52 am
vegetena
stały bywalec

Cieszę się, że znowu jesteś z nami 😀
Soja to taki dodatek, załóżmy jak słodycze. Mogłeś tylko tak sobie ubzdurać, że lepiej się czujesz z jej większą ilością w diecie - przez to, że może odgrywać "ważną" rolę w Twoim jadłospisie, coś jak ziemniaki w tradycyjnej kuchni. Myślę, że powinieneś jeść więcej innych rzeczy, np. każdego dnia inny podstawowy składnik (tak jak podejrzewam teraz jest soja....). Ekspertem nie jestem, ale czy chodzi Ci, żeby jakiś produkt dostarczył Ci tej samej ilości, tych samych składników odżywczych, co ona? Jeśli tak, to najprościej jest zastąpić ją innymi strączkowymi, może mającymi to samo zastosowanie. Póki Ci się nie znudzi, a i smakuje, kup kotlety sojowe (są tanie i można je smacznie przygotować). Ale i tak założę się, że to Ci się przeje i będzie prostsza droga do zastąpienia 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 28/10/2007 2:03 am
kamma
stały bywalec

Ale fajnie, Denis 🙂
Z tą soją to może być sprawa następująca: jedząc mięso dostarczałeś sobie duże ilości białka (za duże zresztą). Twój organizm przyzwyczaił się do tego i masz zapotrzebowanie na zwiększoną ilość białka, a soja zawiera go bardzo dużo. Jednak soja jest również szkodliwa w większych ilościach, a to za sprawą między innymi fitoestrogenów, czyli substancji podobnych do hormonów. Powodują one zaburzenia w układzie hormonalnym człowieka. Dlatego też najlepiej zrobisz, jeśli zastąpisz soję innymi warzywami strączkowymi, jak Ci już słusznie podpowiedziała vegetena. Soczewica jest pyszna i lekkostrawna, również świetna do przyrządzenia past i pasztetów, zup, sosów i potrawek. Osobiście jestem wielką fanką soczewicy 😉 Zielona soczewica kosztuje mniej więcej tyle samo co soja, czerwona jest droższa.
Stopniowo Twoje zapotrzebowanie na białko zmniejszy się i wreszcie zniknie dyskomfort przy niejedzeniu soi.
No, chyba że masz jakieś lęki, że za mało białka sobie dostarczasz. Wówczas po zjedzeniu soi poprawia się przede wszystkim Twoje samopoczucie. Ale nie ma się czego bać - organizm ludzki wcale nie potrzebuje aż tyle białka (200 g dziennie), jak kiedyś myśleli naukowcy. obie w zupełności wystarczy 80, a może nawet mniej. Pozdro i do zobaczenia na forum!

podskoczyć i nie trafić w ziemię

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 28/10/2007 12:41 pm
Denis
bywalec

Dzieki za miłe przywitanie i garśc informacji .
I jesli nie macie nic przeciwko zadam jeszcze jedno pytanie . czy jesli przez dwa trzy dni nie zjem czegos pozywnego (warzywa) to stanie sie cos złego ?? bo za bardzo nie wiem czy organizm magazynuje witaminy ,tak jak B12...
z gory dziękuje !!!

Dlaczego Bóg pozwala na tak wiele krzywd? Ponieważ dał nam wolną wolę !!!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 28/10/2007 3:43 pm
vegetena
stały bywalec

Pewne rzeczy magazynuje, pewne nie.... Ale myślę, że nie powinno nic się stać, tylko jaki jest powód tego trzydniowego "zaniedbania", bo może coś i na to da się zaradzić?

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 28/10/2007 4:13 pm
Denis
bywalec

nie ma zadnego konkretu.. chciałem tylko wiedziec ...

Dlaczego Bóg pozwala na tak wiele krzywd? Ponieważ dał nam wolną wolę !!!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 28/10/2007 5:05 pm
vegetena
stały bywalec

Tak czy siak, to nie widzę powodu, dla którego mógłbyś tak postąpić.... Więc jak nie, to po co....

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 28/10/2007 5:12 pm

Niedobory B12 u zdrowego organizmu następują zwykle po kilku latach. Póki jesteś laktoovo nie musisz się martwić, jeśli wybierasz weganizm to B12 znajdziesz jako suplement w sokach, mleku sojowym i pod postacią pigułek. Jeśli natomiast od czasu do czasu w biegu albo roztargnieniu nie zjesz czegoś wartosciowego to nic Ci się nie stanie. Jednak oby jak najrzadziej. :>

No i jeśli jesteś kobietą dojrzałą to soja z tymi fitoestrogenami pozwoli Ci dłużej zachować młodość i płodność. 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 28/10/2007 5:17 pm
Kapibara
bywalec

Miło, ze wróciłeś, niepodoba mi sie jedynie to że tak łatwo zmieniasz decyzje...
3 dni nie jedzenia warzyw ?A co innego miałbyś jeść, żeby nie być głodnym ?
Ale jakby co to nic ci sie nie stanie, 3 dni to za krótko.
A co do zastąpienia soi to polecam eksperymentować.Ja np kupuje coś czego wcześniej nie jadłam (dajmy na to soję w puszce) i szukam ,,co można z tym zrobić?".Jadaj dużo roślin strączkowych.
Trzymam kciuki za wytrwałość.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 31/10/2007 7:23 pm
Lilith81
bywalec

Błądzić jest rzeczą ludzką..ale dziwić chyba też 😉 bo ja się własnie dziwię jak można być wege, a potem na miesiąc nie byc i znów być...Czym jest powodowany Twój wegetarianizm? I dlaczego wzgledy ekonomiczne biorą górę nad etycznymi?
Pozdrawiam.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 01/11/2007 12:48 am
Deleted
forumowy expert

Odchodząc trochę od tematu, bo coś mi się przypomniało 😀 . Ja mógłbym zostać wege tylko ze względów ekonomicznych, nie etycznych. W końcu taniej żyć o przysłowiowym chlebie i wodzie, niż o szynce i schabie.

=

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 01/11/2007 2:39 am
ozzi_93
bywalec

Jeżeli chodzi o coś taniego i pożywnego to ja proponuje namoczone płatki owsiane
koszt jednej paczki to ok 1,80
Życzę powodzenia.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/07/2008 10:50 pm
Stanisław
weteran forum

Ozzi u mnie też płatki owsiane tyle kosztują na targu.
Ja je gotuję w wodzie na gęsto i dodaje do nich pokrojonego pomidorka z cebulą albo szczypioru oraz polewam olejem roślinnym. Jest to jedno z moich ulubionych dań śniadaniowych. 😛

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/07/2008 11:52 pm
Strona 1 / 2 Następny
  
Praca