Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

papierosy  

Strona 1 / 14 Następny
mokuso
bywalec

jak to u Was jest, palicie czy nie?

I believe in angels

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2006 5:26 pm
euridice
stały bywalec

witaj mokuso.

ja nie pale i nie cierpie dymu papierosowego - jak ktos obok mnie pali to mnie strasznie oczy pieka, a jak ktos pali na przystanku autobusowym (co jest juz prawnie zabronione, sa takie znaczki poprzyklejane, ze niewolno) to mam ochote na niego nawrzeszcec (a niby taka spokojna jestem... 😛 ), nie no, bez przesady, ale raz zwrocilam takiemu facetowi uwage "prosze pana, tu nie wolno palic" i mu pokazalam znaczek, a on cos wymamrotal, ale sobie poszedl 🙂

na pierwszych imprezach w gimnazjum byla fascynacja alkoholem, papierosami, wiadomo jak to jest, ale mnie to jakos nie krecilo. na ktorejs tam z kolei imprezie wypalilam jednego papierosa "tak zeby sprobowac" i wcale mi sie nie podobalo - wlasciwie nic nie czulam, specjalnie tez nie kaszlalam - pomyslalm - bez sensu - po co sie truc? potem jeszcze (w gim.) byly jakies okazjonalne "buchy", tak dla towarzystwa. ale teraz, w liceum, jest taki podzial (u mnie w klasie), ze albo sie nie pali albo jest sie uzaleznionym ( :/ ) - na prawde - jest pare osob, ktore jak nie wyjda na przerwie zapalic, to dostaja krecka. ja nie pale, bo uwazam to za bezsens i rujnowanie sobie zdrowia.

przeraza mnie mysl, ze moglabym byc uzalezniona od malego, glupiego papierosa, od czegos co niszczy i zatruwa moj organizm... i to jeszce na wlasne zyczenie... no bo przeciez zaczyna sie palic samemu - to twoj wybor, a potem juz nie mozna przestac... 😮 no i te wszystkie pluca palaczy co pokazuja w telewizji - masakra... a poza tym to mnostwo kasy na to idzie - bez sensu wydawac pieniadze na cos co cie zabija.

jestem przeciwniczka palenia, nigdy nie bede palic - kazdy papieros to cztery minuty zycia w plecy... a o braku odpowiedzialnosci matek w ciazy, ktore pala, to juz lepiej nie wspominac - jak juz ktos koniecznie chce sie truc - dobra, ale dziecko i to w dodatku nienarodzone?! :/

a ty mokuso? nie palisz, prawda? ciekawe czy jacys vege wogole pala... takie troche niezgodne z "vege-filozofia" mi sie to wydaje...

pozdrawiam.

euridice

animals are my friends and i don't eat my friends || GO VEGAN!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2006 5:46 pm
Natalka
bywalec

ja mam 18 lat i nigdy nie mialam papierosa w ustach i chce zeby tak pozostalo do konca mojego zycia, moze bede jedna z nielicznych, ktorzy nie sprobowali nawet i bardzo sie z tego ciesze 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2006 5:46 pm
katrinko
stały bywalec

Też nigdy nie miałam papierosa w ustach, mimo, że mam sporo więcej lat 😉 To "zasługa" mojej mamy, która przez całe moje dzieciństwo, wczesne i późne, kopciła jak lokomotywa i obrzydziła mi papierosy raz na zawsze 🙂 Rzuciła na szczeście kilka lat temu.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2006 8:09 pm
Stara
początkujący

wlasciwie nic nie czulam, specjalnie tez nie kaszlalam - pomyslalm - bez sensu - po co sie truc?

Wiesz, ja tak samo miałam na początku. Później dowiedziałam się, że nawet się dobrze nie zaciągnęłam. A gdy już przełamałam się i pociągłam "bucha" to dopiero poczułam jakie to jest obrzydlistwo. Nie widze nic fascynującego w tym nałogu.

Na pewno nigdy bym się nie zdecydowała na palenie, pomijając fakty zdrowotne, przez to, że ceny paczki papierosów skoczyły już do 6 złotych! Nie zarabiam sama na życie i nie uśmiecha mi się podbieranie rodzicom kasy.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2006 11:10 pm
elida
początkujący

to ja moze skomentuje temat w ten sposob: http://www.smokinganimals.com/

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2006 11:22 pm
empathy
forumowicz

a ja nie pale i nigdy nie palilam i nie znosze dymu papierosowego,ale nie pale z niewiadomo jakich powodow-po prostu nigdy mnie do tego nie ciagnelo

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/02/2006 12:32 am
mokuso
bywalec

w 'mlodosci' owszem popalalo sie, moze troche dla szpanu, moze tez nie, tak bylo... teraz wiem, ze mnie to nie kreci, a jak cos mnie nie kreci to tego nie robie 🙂
pozdrawiam

I believe in angels

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/02/2006 11:07 am
hrabia
początkujący

Podejrzewam, że ciężko byłoby na tym forum znaleźć większego wroga papierosów ode mnie .... 😎

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/02/2006 10:00 pm
sunnylion
bywalec

ughh...nie rozumiem w ogole jak to cos mozna wziasc do ust!!!przeciez to obrzydlistwo...
jedyna stycznosc z dymem papierosowym mam w pubach lub na koncertach i wtedy od razu robi mi sie nie dobrze...az do bolu..
owa mnie zaczyna bolec, oczy piec itd.

i jeszcze za wlasne pieniadze mialabym sie tak zatruwac?..
hahaha - dobre 😀

VEGE - REGGAE POWER 4 EVER 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/02/2006 10:34 pm
Natalka
bywalec

mnie ocs bierze jak przebywam z osobami, ktore sa palaczami. Sa przesiaknieci tym wstretnym dymem, ochyda, a do tego jak zuja gume mietowa to... jest mi strasznie niedobrze, bleee

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/02/2006 11:45 pm
ana:)
bywalec

Widze ze grono pzeciwnikow papierosow jest bardzo duze. Ja sie do was przylaczam rowniez nie pale:)

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/02/2006 5:37 pm
empathy
forumowicz

u mnie w akademiku jest taka samowolka, ze studenci pala na korytarzu-po prostu uwielbiam momenty kiedy wracam spod prysznica prosto w dym papierosowy! albo gdy najpierw nakopca,a pozniej (kiedy wracam z prysznica) wietrza korytarz w -20 stopniowy mróz. Bajka!! 🙁

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/02/2006 9:16 pm

Ostatnio doszedłem do wniosku, że za bardzo jestem wyrozumiały w stosunku do palaczy i postanowiłem ten swój łagodny stosunek do nich nieco zmienić. Teraz trochę ostrzej będę manifestował swoją dezaprobatę dla kopcenia tuż pod moim nosem wbrew mojej woli.

Ale kiedyś się paliło... Niestety.

[edytowane 11/2/2006 od Ozo]

[edytowane 6/3/2006 od Ozo]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/02/2006 12:55 pm
empathy
forumowicz

ja też Ozo, kiedys nic nie mowilam,ale przeciez na korytarzu w akademiku, gdzie to jest zabronione (kiedy ja bylam na pierwszym roku nikt by na to nie wpadl,kazdy sie liczyl z regulaminem,a teraz wszyscy mają wszystko gdzies-ach ta dzisiejsza młodzież ...:( 😉 i jest do tego przeznaczone miejsce-palarnia na tym samym piętrze,mam prawo zwrocic uwage jak mi sie to nie podoba(oczywiscie pozniej slysze komentarze za moimi plecami-dzieciniada, dawno sie z tym nie spotkalam). No tak,ale co z tego,ze na tym samym piętrze, dla wielce szanownych studentow pierwszego roku problemem jest przejscie calego korytarza jak mogą przeciez zrobic tylko krok wychodząc z pokoju...Brak słow...i jak sie okazalo moje zwracanie uwagi na niewiele sie zdalo 🙁

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/02/2006 6:36 pm
Strona 1 / 14 Następny
  
Praca