nie palę. z tego powodu bywam uznawana za dziecinną, nadętą i nudną 😉 jednak ja opiniami takich osób się nie przejmuję. choć oboje moi rodice palili (mama już rzuciła) to ja wprost nienawidzę tego smrodu. szanuję moje zdrowie i powietrze którym oddycham. chcę być zdrowa i wolna od nałogów.
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Ja nie pale i nigdy nie palilem... Papierosy strasznie mnie odrzucaja, jestem alergikiem i sie dusze jak musze wdychac dym tytoniowy... Poza tym, tyton przeciez nie rosnie na Marsie... Ta ziemie mozna by przeznaczyc na uprawe jakichs niezbednych roslin, np. soi 🙂 A tak to trzeba wycinac lasy tropikalne 🙁
[edytowane 1/4/2008 przez verufer]
Chi vuol veder il ciel, poi morir'
Paliłam prawie 10 lat (miałam 2 letnia przerwę, czyli w sumie paliłam 8) 😡 , rzuciłam w tym samym dniu jak przeszłam na weganizm, czyli hmmm...już prawie 4 miesiące 😀
[edytowane 14/4/2008 przez azizan]
Ludzie nie mają czasu. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół. Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie.
Ja też kiedyś paliłem papierochy. Jak byłem w wojsku to dawali przydziałowo cztery paczki miesięcznie. Później w pracy dla towarzystwa żeby nie zostać odrzuconym. Zrezygnowałem bo zaczynałem się po nich źle czuć. A że nie paliłem dużo to nie miałem trudności z odzwyczajeniem się 😉
Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.
ja w swoim życiu może 7 papierosów wypaliłam. a i to nie zaciągając się.
nie wiem czemu. głupota?
nigdy więcej.
dym papierosowy mnie strasznie denerwuje. a jak ktoś zaczyna palić przy mnie to wychodzę z siebie np jak jadę pociągiem i stoję w przejściu bo miejsc nie ma i wtedy ktoś wychodzi tu zapalić :/ robi się istna komora gazowa. na poczatku starałam to wytrzymywać ale teraz zwracam takiemu uwagę.
chce się truć to niech się truje ale beze mnie.
a ja palę co jakiś czas i może nie jestem jakoś mega z tego zadowolony ale przyznam że i wielkich wyrzutów wobec siebie nie mam,ot po prostu mi z tym dobrze.Po 3 latach palenia przez 6 nie paliłem a teraz tak jak już wspomniałem co jakiś czas.
Szanuje nie palących bo wiem jak może to przeszkadzać.Ulubiona marka to obecnie LD mocne(czerwone).
No i dobrze. Ja znam taką kobietę (ponad 65 lat) co wypala 40 papierosów dziennie i nie narzeka. A może narzeka tylko ja nic oTym nie wiem. Jest już chyba tak uzależniona od papierosów, że nie potrafi z nich zrezygnować. 😎
Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.
Ja cieszę się, że wyprowadziłam się z domu (i to już dobrych parę lat temu) ponieważ mój tata jest nałogowym palaczem i niestety przebywanie w takim towarzystwie dłużej jest ponad moje siły. Najbardziej żal mi mamy, która nigdy nie paliła i nie pali 🙁 Niestety mój tata jest już tak długo w nałogu, a jego praca jest tak stresująca, że nawet lekarz powiedział, że nie widzi żadnych szans na rzucenie, jedynie ograniczenie. Ale i to nie jest łatwe. Może gdybym była na miejscu... Niestety nie mam na to żadnego wpływu. Mój ojciec należy do tych totalnie nierefolmowalnych i bardzo upartych ludzi.
Ciężka i smutna sprawa.
kum kum
Paliłam biernie przez 20-kilka lat (rodzice-palacze). Na studiach sama miałam kilkumiesięczny epizod z paleniem, ale dałam sobie spokój, zanim zdążyłam się uzależnić. Co do trawy...popalałam okazjonalnie, ale od ponad 10 lat tego świństwa też już nie tykam.
P.S. Czy mnie się zdaje, Stanisław, czy temu kotu dopiero teraz zaczęły się te oczy ruszać? Czy po prostu wcześniej nie zauważyłam? Zmieniałeś coś?
Rubio, nie widzisz jak kociak ściemniał. Był w ciepłych krajach i w słońcu mu sierść pociemniała a oczy zrobiły mu się takie duże bo naoglądał dużo atrakcyjnych turystek w bikinii 😀
Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.
No dobra , wypadałoby sie przyznać. Ten okres od 11 lat mam za sobą , ale niestety paliłam.
Zaczęło się banalnie , z koleżankami w trzeciej klasie szkoły średniej i tak trwało ok 10 lat. W tym czasie były przerwy na okres ciąży i karmienia.Nie lubię tego wspominać. Jestem teraz wyzwolona, ale wiem jak to jest........niestety, ten smród ........ 🙁
A ja sobie pale.... i dobrze mi ztym.... wszak były okresy kiedy nie paliłam... np jak byłam w ciązy...i karmiłam piersią... choć ostatnio tak bez powodu rzuciłam i prawie 2 lata bez... ale mimo wszystko brakowało mi tego tym bardziej że mój małżonek pali a ja niepaląc w ogóle nie całowałam go w usta... miałam dość.. teraz pale i całuje;) i dobrze mi z tym
Każdy chce mieć przyjaciela ale nikt nie wysila się by nim być.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja