Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Radosny dzień w życiu-ślub:)  

Strona 2 / 6 Wstecz Następny
NatusiaMK
stały bywalec

Ja też mam samą rodzinę-wyszło 60 osób... siostry mamy i ich dzieci,moje rodzeństwo plus to samo z drugiej strony. Ale nie będzie typowo witania chlebem i solą,czy wódką.Żadnego "sto lat" przed wejściem,żadnego przenoszenia przez próg i chcemy uniknąć bramek...no i żadnego polter abend (chyba tak to sie pisze). Skromnie i bez rozgłosu. A i tak już całe miasteczko wie...szybko informacje sie rozchodzą:)
Tak w ogóle to ja nie chciałam wesela.Wolałam,żeby rodzice dali nam tą kasę na mieszkanie...ale teściowie sie uparli,no i co zrobisz...jak płaca to niech się bawią.Ja z narzeczonym zmywamy się po północy,a goście niech sobie robią co chcą:)

Jaga,dokładnie u mnie jest to samo! Kiedy ktoś pyta o plany na przyszłość,a ja mówię,że wychodzę za mąż we wrześniu,to słyszę "o!gratuluję! A który miesiąc?"
Krew mnie zalewa! Czy ludzie myślą,że ślub jest tylko przymusem,żeby nie mieć bękarta? A jeszcze jak się dowaidują o moich przekonaniach,o tym,że nie mieszkam z narzeczonym i że uznaję współżycie po ślubie,to jestem wyśmiana na prawo i lewo...no ale cóż..mała miejscowość,wiadomo;)

[edytowane 5/7/2008 przez NatusiaMK]

Grunt to mieć marzenie =)

Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/07/2008 2:55 pm
nova.nike
bywalec

Ja tez nie za bardzo popieram alkohol typu wódka na weselu. Szmpan, wino ok, może nawet jakieś drinki ale czysta wódka to nie. Chociaż na to jeszcze mogłabym się zgodzić. Na mięso - 100% nie. To wżny dzień w życiu panny młodej i nie chcę żeby ten mój wielki dzień był tym skażony. Nikomu nic się nie stanie jeśli na jeden posiłek nie zje mięsa, a jesli ktoś marudzi to wg mnie tylko potwierdza swoje uzaleznienie od mięsa.

supergirl;)

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/07/2008 3:23 pm
rubia
forumowy expert

A, na samym ślubie, jeśli już bym "tradycyjnie" brała, to chciałabym mieć tylko najbliższą rodzinę i kilkoro najbliższych przyjaciół

Ha ha, u mnie właśnie tak było 😀 Kilkanaście osób łącznie z nowożeńcami- wyglądalo to jak imieniny i było naprawdę fajnie. Nasi przyjaciele byli wszyscy wegetarianami, mieliśmy swój wege stół. Rodzinka nie obyła sie bez mięsa, ale i tak królowały sałatki. Był szampan i wino. Teraz, po latach, wszyscy miło wspominają to "wesele"

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/07/2008 3:48 pm
JAGA
 JAGA
forumowy expert

no i żadnego polter abend (chyba tak to sie pisze)

Natusiu co znaczy słowo "polterabend"? Pytam bo byłam na sztuce pod tym tytułem i nie mam zielonego pojęcia. Wiem jedynie, że jest to słowo śląskie

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/07/2008 6:07 pm

taak, jak ludzie sie nie napija, to czesto nie potrafia sie bawic. Jednak kogo ma byc to uroczystosc? Moja czy gosci? Kto placi, ten wybiera menu.

Jaga, ja tez chcialabym wziac taki potajemny cywilny slub jak Twoja siostra 🙂 szkoda tylko ze moj chlopak nie ma fantazzji i nie zaproponuje mi tego 😉 ja go prosic nie bede. Ale by byly jaja 😀

Nie trawie obludy, dwulicowosci i falszu!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/07/2008 6:28 pm
Andros
bywalec

Jaga, tzw "polter" to nic innego jak impreza poprzedzająca wesele, ludzi się czasami przebierają, są jakieś zabawy związane z przesądami itd. nieraz jest to impreza wielkości samego wesela 😉

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/07/2008 6:38 pm
Stanisław
weteran forum

Jaga, ja tez chcialabym wziac taki potajemny cywilny slub jak Twoja siostra 🙂 szkoda tylko ze moj chlopak nie ma fantazzji i nie zaproponuje mi tego 😉 ja go prosic nie bede. Ale by byly jaja 😀

Coś Ty Włochata, po takim ślubie to by Ciebie z rodziny wypisali 😀

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/07/2008 6:51 pm

i tak juz mnie nie zapraszaja do siebie, bo nie chce im sie przygotowywac osobnych posilkow, a jak juz jade do nich to nie ma nawet owocow:/ mieso jest drogie ale musi byc na stole, a owocow, choc zdrowe-kupuja malo;/ rodzice jakos by sie pogodzili, nie mieliby wyboru;P

Nie trawie obludy, dwulicowosci i falszu!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/07/2008 6:57 pm
leslie
bywalec

ej ja sobie nie wyobrazam zeby moj maz jadl zwierzęta... 😮

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/07/2008 10:59 pm
NatusiaMK
stały bywalec

Kto placi, ten wybiera menu.

Tak właśnie jest u nas-rodzice:)
Wszyscy piszą "ja bym wybrała","to mój dzień".Ale są jeszcze uczucia drugiej strony,które też trzeba brać pod uwagę.No i jak mówi włochata,kto płaci...czyli pomysły i uczucia rodziców:)
JAGA polterabend to śląski zwyczaj tłuczenia wszelkiego szkła w domu panny młodej trzy dni przed ślubem.Zwyczaj nakazuje,aby panna młoda posprzątała wszystko własnoręcznie. To ponoć wróży jej gospodarność i dbanie o ognisko domowe..ja tam przesądna nie jestem i nie uznaje tego zwyczaju.
Pozdrawiam.

Grunt to mieć marzenie =)

Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 06/07/2008 12:30 am
xxl
 xxl
weteran forum

Pierwszy raz słyszę o takim zwyczaju. Brzmi to dla mnie jak okropne marnotrawstwo szkła 🙂 I narażanie panny młodej na skaleczenia.

http://www.explosm.net/comics/random/

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 06/07/2008 12:34 am
NatusiaMK
stały bywalec

Dla mnie też to niezrozumiałe i głupie.Ale na śląsku są różne zwyczaje,których nie da się racjonalnie wyjaśnić,ale się je praktykuje:)

Grunt to mieć marzenie =)

Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 06/07/2008 1:14 am

Kto placi, ten wybiera menu.

Tak właśnie jest u nas-rodzice:)

O rany, nie wyszlo mi to:/ chodzi o to, ze to moj dzien i ja decyduje jak wesele bedzie zorganizowane. To kto sie w koncu zeni? Moje wesele a nie mam prawa urzadzic go jak mi sie marzy?Taka uroczystosc jest tylko raz w zyciu! Nie pisz Natusiu o uczuciach, bo w tym momencie to jest smieszne. Co stawiasz wyzej: zycie zwierzat czy chwilowe niezadowolenie gosci ? (potem i tak wszyscy sa pijani i wszystko im jedno co zjedza, zreszta wege food nie ma porownania do miesnego)
A jesli ktos sie nie zgadza ze sponsorami moze
*odmowic organizacji wesela i wziac skromny slub
*sam zaplacic ( i to jest najlepsze, bo nikt sie nie wtraca, a gdy placa rodzice tak naprawde niewielki jest udzial mlodych w przygotowaniach, musza sie podporzadkowac)
* jak sie nie ma kasy teraz, pobrac sie pozniej

Nie trawie obludy, dwulicowosci i falszu!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 06/07/2008 1:33 am
NatusiaMK
stały bywalec

Włochata,nie możemy pobrać się później,bo chcemy zamieszkac razem i jakoś urządzić sobie życie. Pisałam już wczesniej,że ja nie chciałam wesela tylko moi teściowie. To oni płacą,moi rodzice też i niech sobie wybierają co chcą.Ja wybrałam sobie suknię,bukiet,samochód,fotografa,buty i dodatki,a nawet marudziłam prz wyborze koloru balonów. Ale nie będę nikogo zmuszała do żarcia tego,na co nie ma ochoty.To jest moje wesele,masz rację i chciałabym,aby była na nim cała moja rodzina.WŁAŚNIE TO SOBIE WYMARZYŁAM.MARZĘ,ABY WSZYSCY DOBRZE SIĘ CZULI. I zapewnię im dobrą zabawę,czy się to komuś podoba czy nie.To dzień mój i mojego przyszłego męża. Rodzice robią nam prezent,a prezentami sie nie gardzi według zasad kultury.
Mój przyszły mąż je mięso i nienawidzi żarcia wegetariańskiego.Jest do tego uprzedzony. Nie rozumiem dlaczego miałabym go na siłę zmieniac? Nie mam do tego prawa! Powinniście wiedzieć,że do wegetarianizmu trzeba się nastawic osobiście,a czyms takim mogę go tylko zrazić.I wszystkich gości też. Chcę,żeby wszyscy dobrze się bawili.Skoro to wesele już jest,to nie będzie super!
Pozdrawiam.

P.S. Czekam na opinie innych,jakieś zwyczaje? Jakie suknie-z kołem czy bez? Jaki utwór na pierwszy taniec? Jaki tort?
Piszcie:)

Grunt to mieć marzenie =)

Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 06/07/2008 1:46 am
leslie
bywalec

jakby mi mieli rodzice fundowac i mialoby byc mieso to bym odmowila na pewno

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 06/07/2008 1:51 am
Strona 2 / 6 Wstecz Następny
  
Praca