Adamie...
Zawsze byłam bardzo szczęśliwą osobą. Widac miałam całe życie manie 😀
Ale przychodzi pora, że chce się rodziny, zwyczanej pracy itd. Ja nie mam super extra wymagań. No moze człowiekz którym chce przezyć życie by było naprawdę serdecznym, dobrym spójnym człowiekiem. Miałam takiego człowieka przy sobie wieele lat... planowaliśmy dzieci ślub itd. On był moim przeznaczeniem kimś kogo się nie dało nie kochać. Zawsze będe go kochac tak jak wtedy gdy byliśmy razem. dałam mu tez wolnośc by to On zdecydował kiedy ma się mi oświadczyć itd.. w sumie to troche długo to trwało (byłam bardzo niecierpliwa- kiedyś) jak na mój gust.
Sama samotność powoduje u mnie depresję a co dopiero samotność i nieralizowanie się... nie chce nawet o tym myśleć..
straciłam TYLE, że inna osoba to by się powiesiła.
[edytowane 29/1/2009 przez Olla]
A czemu nie na letnią, nie da się?
Tylko jeśli miałabym oficjalne zwolnienie, np. od lekarza, to by się dało. A tak to tylko w oficjalnym 'czasie poprawkowym' czyli koniec sierpnia/początek września.
muszę zostać zajadłym dziennikarzem tudzież prawnikiem
Myślę, że Ruda Wredziocha poradzi sobie z byciem zajadłą 😀 😉
Jaga, pedagogika jest po prostu bardziej z życia i nie miałabym 9 egzaminów, gdybym na nią poszła... 😀 ale cóż, błędy młodości, teraz nie ma już odwrotu i muszę zostać zajadłym dziennikarzem tudzież prawnikiem 😎
wiem, wiem, przecież się nie złoszczę 😉 fakt- w tym semestrze miała "tylko" 5 egzmainów 😉
Ollu, musisz chyba po prostu odcierpieć swoje- czy w samotności, czy ze wsparciem bliskich osób- to już kwestia Twojego charakteru, ale- jakkolwiek głupio może to teraz zabrzmieć- warto żyć. Adam ma rację: trzeba poszukać czegoś, co przyniesie radość; często wbrew sobie i przez zaciśnięte zęby. Uwierz mi, wiem, co mówię. Trzymaj się!
Witaj Olla
Masz racje w tym, ze chyba u ciebie jest juz depresja a nie dystymia, oczywiscie nie jest to rozpoznanie , bowiem rozmowy portalowe nie sa najlepszym miejscem, by na ich podstawie stawiac takie rozpoznanie. Zycia Tobie Ollu nie zmienie, nawet rad specjalnych nie mam prawa udzielać, ale czy rozwazałaś pójscie do lekarza, aby przepisał Tobie jakies leki przeciwdepresyjne nowej generacji. Nie pisze tu o lekach uspokajających które cie uzaleznią. Leki o których mysle sa bezpieczne, zaczynają działać po paru tygodniach zazywania i nie uposledzają jasnosci myslenia. Oczywiscie to nie są bajkowe tabletki które spowodują, ze znikną twoje problemy i usuną "ból duszy", raczej pozwolą ci popatrzec na nie z dystansu tak jaby na telewizję i przede wszystkim byc moze ponownie nauczą ciebie cieszyć się z drobnych spraw.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja