Aronii to jeszcze nigdy na oczy nie widziałem chociaż zwracam uwagę krzewy dziko rosnące. Może w środkowej Polsce nie ma warunków sprzyjających do wzrostu tej rośliny dlatego rzadko można ją spotkać.
Bedę starał się ją znaleźć u siebie w okolicy. Poniżej wklejam obrazek aronii.
[img=480x360] [/img]
[edytowane 11/11/2009 od xxl]
tru, ale nie zaprzeczysz że w mediach funkcjonuje podział, o którym wspomniałem na świat cywilizowany i nie cywilizowany, lub inaczej mniej cywilizowany, dlatego też go użyłem. Zgadzam się z tym co mówisz na temat powrotu do korzeni, ale wątpię, abyśmy mogli dożyć takich czasów, bo jak na razie idziemy w zupełnie inną stronę, budując coraz to większe centra handlowe i coraz to dłuższe drogi, kosztem środowiska. Czasem ktoś wspomina o walce z efektem cieplarnianym oraz o ekologicznych pojazdach jak np. samochody elektryczne, ale zanim te wszystkie technologie wejdą w życie to mnie już pewnie tu nie będzie. A znając życie jeśli już się pojawią, to równocześnie zostaną wykorzystane nie tylko do ochrony środowiska, ale również do jego zanieczyszczenia, bo człowiek potrafi...
[edytowane 11/11/2009 przez big_red]
Każdy wzrorzec składa się z dwóch rzeczy: samego istnienia i powielania się. Istnieje dzięki zjawisku którego dotyczy, a powiela dzięki przekazywanej informacji.
Stąd to przedziwny dla mnie pomysł że ludzie będąc przeciwnikiem jakiejś idei/wzorców - samemu ją powielają. Bardzo często te wzorce żyją tylko dzięki swym powielaczom - a nie musza być prawdziwe.
"I tak nic nie zmienię" - mówi każda kropla z powodzi.
Nie jest łatwo, ani nie jest najlepiej - zgoda. Pewnie że dopóki istniejemy w takiej a nie innej cywilizacji zdani jesteśmy na takie a nie inne składniki w żywności. Dlatego alternatywą jest powrót z wielkomiejskiego bezimiennego betonu do natoralnej mikrospołeczności.
Dałem link do ciekawego forum, gdzie jak widać mnóstwo ludzi interesuje się biodbudownictwem, a wielu z nich już rozpoczęło budowy,są foty. Więc to nie prawda, że jest coraz gorzej. Jest coraz lepiej - 10 lat temu mało kto o tym myślał. Jest też ekowioska.pl i pełno innych powstających co kilka miesięcy.
Własnoręczny wyrób większości dóbr w obrębie małej społeczności jest całkiem sensowna, ekonomiczna i wykonalna alternatywa.
Swoją drogą nie pojmuję dlaczego tkwi w Was archetyp szałasu w środku lasu ?
Technologia może tylko pomóc w takim zyciu. Coś co było kłopotliwe przez stulecia jak ubijanie słomy na cegły - dlatego zostało wyparte przez beton - dziś może powrócić właśnie dlatego że mozna skonstruować nowoczesne i wydajne ubijarki. To tylko przykład technologi w służbie naturze.
i to jest słuszna koncepcja 🙂
też uważam że zamiast być utopijnym malkontentem za klawiaturą można spokojnie połączyć pewne praktyczne elementy "infrastruktury" ze zrównoważonym stylem życia - nie proponuje się wtedy garstce dziwaków mieszkania w szałasie tylko całej rzeszy rozsądnych alternatywnie myślących ludzi, ludzi z potencjałem możliwość wcielenia tego alternatywnego myślenia w codzienne życie.
z pożytkiem dla siebie i w naturalny sposób też dla innych, środowiska itd
Rozbawiło mnie to zdjęcie aronii 🙂 to naprawdę nie taka rzadkość w Polsce... przynajmniej jak na mój gust. Całą podstawówkę dorabiałam sobie na zbiorach aronii u mnie w miasteczku, na mojej działce rośnie kilka krzaków i prężnie się rozwijają bez żadnej sztucznej 'pomocy'. Jakoś nie chce mi się wierzyć w te trudne warunki rozwoju 🙂
A aronia to jest dobra w słoiczkach w zalewie tak jak się robi jagody, tylko mocno słodzić trzeba bo cierpkie to to jak nie wiem:)
Całkiem mozliwe. W sumie Polska ma kilka stref.
Tu na zachodzie jest o wiele cieplej. Tak się niby mówi, że parę stopni w tą czy w tą, ale tak idąc na wschód poznań jeden stopnień mniej, konin kolejny, lódź kolejny, warszawa kolejny i jak sie uzbiera to nierzadko bywa tak że w wczesną wiosną u nas jest już 18 stopni - można chodzić na boso a w suwałkach jeszcze 10 - czapki i kalesony.
Mnie alkohol smakuje pod niewieloma postaciami i przyznam szczerze, że jestem pod tym względem b. wybredna. Współczuję ludziom, dla których stanowi on jedyną alternatywę i zdaję sobie sprawę, że takich ludzi jest sporo.
Odkąd przeszłam na wege zaczęłam jakoś bardziej zwracać uwagę na to, co jem i piję. Myślę, że z korzyścią dla siebie:)
Moja kochana babcia robi wspaniale nalewki, jak studiowalem gdy wyjezdzalem z domu to babcia zawsze dawala mi jakas jedna butelke swojego wyrobu, mowiac "Masz synku wypijesz sobie razem z kolegami"
Po pewnym czasie dzialanie oraz moc nalewek mojej babci w niewielkim, zaufanym kregu akademikowych alkoholikow stala sie slawna 😉
swiat zmienia sie przestawia game barw
Rozbawiło mnie to zdjęcie aronii 🙂 to naprawdę nie taka rzadkość w Polsce... przynajmniej jak na mój gust.
Może nie rzadkość ale w moich okolicach ten krzew nie rośnie albo po prostu nie zwróciłem na niego uwagi.
Moja kochana babcia robi wspaniale nalewki, jak studiowalem gdy wyjezdzalem z domu to babcia zawsze dawala mi jakas jedna butelke swojego wyrobu, mowiac "Masz synku wypijesz sobie razem z kolegami"
To masz ciekawą babcię, bo mnie zawsze mówiła: "Nie pij wnusiu bo zostaniesz alkoholikiem". 🙂
Może nie rzadkość ale w moich okolicach ten krzew nie rośnie albo po prostu nie zwróciłem na niego uwagi.
Ja widziałam wręcz masową uprawę aronii na ogródkach działkowych.Byłam zdziwiona jego popularnością bo prawie u każdego działkowca pięknie owocowały w tym roku krzewy. Tam w twoich stronach zapewne jest podobnie.
Blanka, zamiast białka radzę coś tłustego, np surówka z awokado i z oliwą plus jakieś orzechy do podjadania w trakcie. Po imprezie jeszcze herbatka miętowa. Ja raczej nie mam rewelacji żołądkowych ale mój chłopak na drugi dzień piję słodką herbatę i to mu trochę pomaga.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja