To będzie era nowego czajnika z wodą.

co sądzę...
powiem tak : większej głupoty nie słyszałam.
Zastanawiam się jak ludzie moga byc tak naiwni, by wierzyć w takie bzdury..
owszem wierzę, ze kiedyś ten dzien nastąpi ale nikt nie zna jego daty i cały ten szum wokół tych "końców swiata" jest dla mnie po prostu ż a ł o s n y.

A wiecie, że w ruinach miasta Majów w Gwatemali oddano hołd pierwszym promieniom słonecznym w pierwszym dniu nowej ery?
[url] http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Y9RxmTGHZgE [/url]
I to od nas zależy jaka ona będzie. Musimy uratować naszą ziemię, zanim będzie za późno.

Ziemia sama się uratuje wypleniając nas. 😎

Jesli ludzkosc wyginie, to po jakims czasie inteligencja rozwinelaby sie z jakiegos innego gatunku, ale nie wierze w to abysmy wygineli.

Ja sie bałam kilka lat temu..ale wtedy byłam cala pełna rozmaitych lęków. Tym razem odczuwałam ogromny spokój...do momentu jak tego feralnego dnia zatrzęsła się ziemia....

uroki życia na śląsku- szkody górnicze. Ale ze cos takiego w ten dzień to jest cios poniżej pasa.. na drugi dzień także zbudził mnie wstrząs...no masakra. Bóg ma poczucie humoru 🙂 tym bardziej ze wcześniej zdarzało sie to rzadko. No ale mój brat mial 21 urodziny i ogólnie byłam wyluzowana.

Jak widać Matka- Ziemia daje nam najwyraźniej do zrozumienia ze już najwyższy czas by ludzie zmienili swój stosunek do niej i skończyli z rabunkową eksploatacją. Nawet w piątym przykazaniu jest mowa o tym że winnyśmy czcić i szanować Matkę swoją, aby się przedłużyły dni nasze na ziemi. Ale nie sądzę by Matka-Gaja chciała nas wyplenić. To już raczej sami nawzajem się wybijemy. Mam więc nadzieję, ze naprawdę Nowa Era przyniesie w tym względzie jakieś zmiany, bo wierzę ze ludzi dobrej woli nie zabraknie.

Majowie przywitali już świt nowej ery. Przywitali pierwsze promienie naszej gwiazdy - Słońca. To również czas wschodu (narodzin) Wenus naszej Gwiazdy Zarannej. Według Majów jej pojawienie się uważane było za zwiastun nieszczęść i wojny. Jednakże w naszej kulturze owa gwiazda poświęcona była bogini miłości. Dobrze by było, aby Jutrzenka ukazała nam to łagodniejsze oblicze.

Bo ja jestem za tym, abyśmy dopomogli proroctwu się spełnić.

Więc i my możemy (co prawda trochę już po czasie) przywitać świt Nowej Ery.
[url] http://www.youtube.com/watch?v=eaRBD3OGtWM[/url] 🙂

Jak tak dalej będziemy ją truć to na pewno dużo czasu nam nie zostało. Na razie nam darowano dalsze życie:P

Ktoś w ogóle mi powie, skąd się wzięło rzekome przewidzenie przez Majów końca świata?
Pomijam już, że pokazywano przy tej okazji kalendarz Mexicas, czyli aztecki :rotfl:
No ale po pierwsze filozofia mezoamerykańska zakładała kolistość czasu, a nie liniowość na wzór europejski. Poza tym, odnaleziono "dalszą część" kalendarza Majów.
Nie rozumiem tej całej akcji.

Ktoś w ogóle mi powie, skąd się wzięło rzekome przewidzenie przez Majów końca świata?
Pomijam już, że pokazywano przy tej okazji kalendarz Mexicas, czyli aztecki :rotfl:
No ale po pierwsze filozofia mezoamerykańska zakładała kolistość czasu, a nie liniowość na wzór europejski. Poza tym, odnaleziono "dalszą część" kalendarza Majów.
Nie rozumiem tej całej akcji.

Skąd ? Z tego w jakich czasach żyjemy. Upowszechnienie informacji internetowej, która jest kluczem do rozwoju naszego gatunku - pokazuje drugą, ciemną, stronę tego medalu. Wiedza została przetworzona przez swojego rodzaju średnią arytmetyczną. W pewnych sferach więc zyskała, w innych straciła, aby dostosować się do równego poziomu.

Każdy kto ma choć trochę oleju w głowie skojarzył by prosty fakt, że skoro Majowie to mogli obwieścić koniec świata tylko w maju.

Oczywiście, że Majowie nie przepowiadali końca świata, ale co najwyżej koniec jakieś tam ery. Jednakże ich kalendarz był powiązany z ruchem planety Wenus. A najbardziej złowieszczo był odbierany wschód tej planety, gdyż uważano ją a zwiastuna nieszczęść i wojny. Dlatego dla Majów to przejście z jednej ery w następną mogło wiązać się z występowaniem jakichś czynników destrukcyjnych. To właśnie zaniepokoiło wiele osób, które uznały ze w roku 2012 nastąpi koniec świata. Ale tak naprawdę (według mnie) to przekonanie, że właśnie w tym roku nastąpi koniec świata zawdzięczamy pseudonaukowej wizji Patricka Geryla i Gino Ratinckxa, którzy ze swoim ''Proroctwem Oriona'' dosyć umiejętnie podpięli się pod Majów. No i z czasem wszystko się ludziom pomieszało. Proroctwo Majów z ''Proroctwem Oriona'' i na odwrót. Na pewno dla obu proroctw wspólna była tylko data.

A po co była ta cała akcja? A raczej po co owi panowie tak namieszali w ludzkich umysłach. Co chcieli osiągnąć? Nie wiem, ale na pewno zdobyli rozgłos, sławę, trochę kasy, no i mieli niezły ubaw.

[edytowane 6/1/2013 od Oldek]

Dzisiaj w pracy znowu o tym myslalem.
Myslalem o tej tzw. "Wiosnie Arabskiej" chodzi mi teraz o to, ze jakis czas temu to samo dzialo sie na Ukrainie i azjatyckich republikach poradzieckich, mam na mysli teraz te wszystkie kolorowe rewolucje co sie tam przetoczyly, ze moze teraz to samo dzieje sie wlasnie tam.

Tru wspomnial i informacji internetowej, ja chcialem zwrocic uwage na cos innego - mam telefon komorkowy moge nagrac nim jakis krotki filmik na przyklad o tym, ze jestem hard corem i wrzucic go na Youtube i dzieki temu bede slawny 😉 Z drugiej strony przychodzi mi na mysl to, ze wlasnie w ten sposob nagrano ostatnie chwile zycia Kaddafiego i takze wrzucono to na Youtube. Tak wiem troche sa wymowne i wyraziste te przyklady.

Myslalem jeszcze troche o tej "Wiosnie Arabskiej" i o tym co sie tam dzieje a z drugiej strony przychodzi mi na mysl Europa Zachodnia i to, ze tutaj ludzie mimo tego, ze sa wymieszani w tym calym "multi - kulti" to jednak potrafia zyc obok siebie, tak wiem zdarzaja sie psychopaci w rodzaju Breivika, ale mimo wszytsko to, to sie udaje.

Do czego zmierzam, juz pisze, zastanawiam sie co by sie stalo, jesli wlasnie teraz na swiecie pojawil sie silny, charyzmatyczny przywodca duchowy, tak to jest odpowiednie slowo, nie religijny ale wlasnie duchowy, ktos kto moglby sie rownac albo nawet i przewyzszac tworcow wielkich religii: Jezusa, Budde czy Mahometa, ale roznil by sie od nich w ten sposob, ze nie glosilby swiatu objawionej wlasnie jemu - kolejnej wersji Prawdy 😉 ale cos innego - nawolywalby do pokoju miedzy wszystkimi religiami, ekumenizmu.

Tak sie wlasnie nad tym zastanawiam, co o tym myslicie???

Podzieliłby los Jezusa zapewne i bynajmniej nie mam tu na myśli zmartwychwstania... 🙂

Ktoś wie, czy koniec świata jest przesunięty na 2013? 😉

Koniec swiata bedzie jak mi sie maszyna do kawy zepsuje 😮