Fajny watek, troche sie zaczalem zastanawiac jaki moj jest ideal i doszedlem do wniosku, ze ... idealny 😉
Czyli 165cm, szczupla, taka wojownicza-kruszynka, czasami lagodna a czasami wredna jak cholera. 😀
Umiejaca gotowac, ale tez akceptujaca moje proste gotowanie.
Lubi tez jak pomagam jej w kuchni, a czasami wylatuje stamtad jak z procy z zakazem wstepu.
Mozna z nia rozmawiac i rozmawiac i rozmawiac, ale tez tylko sluchac, sluchac i sluchac...
Wspaniale rozrozniajaca wszystkie odcienie barw, czego nie moge powiedziec o sobie.
Uwielbia masaz plecow i stop w moim wykonaniu, ma kolekcje zmyslowych perfum, trenuje na zajeciach gdzie nie mam szans, ma dlugie wlosy, nosi seksowne buty, 110% kobiecosci w kobiecosci.
Lubi podzrozowac, ale to ja musze kupic bilety, hotele, bo bedzie wtedy na kogo marudzic, w sklepie nie placi swoja karta bo nie pamieta pinu, moglbym jeszcze tak troche dluzej wymieniac, ale juz chyba wystarczy.
Jak oglądam zdjęcia dziewczyn w których się kochałem, to się często zastanawiam: "co, do ciężkiej cholery, mi się w nich podobało?" Tak więc chyba wygląd nie jest tak istotny. Jest jeszcze takie "COŚ" które nam się podoba, a jest ono niewidzialne i bez zapachu i smaku... 😛
[edytowane 1/3/2013 przez cienkun]
Co innego się lubi ot tak, a co innego się zaczyna lubieć a nawet gloryfikowac gdy w grę wchodzą uczucia - np. mogę sobie wielbić wielkich facetów, ale jak zabujam się w takim o budowie gęści wyścigowej to on mi będzie najpiękniejszą gąską wyścigową świata i na żadnego strong mana o plecach jak stół i łapach jak bochny chleba go nie zamienię, noł łej 😛
Białowieska się Puszcza.
ja u facetów uwielbiam zarost, włosy na klacie, szerokie bary. Najlepiej silny ale nie wysuszony..taki Bruce Willis z 1 Szklanej pułapki jest idealny. Zabawny, i totalnie przy tym wyluzowany..tak ze nie mysli pól godziny nad żarcikiem tylko przychodzi mu to od zaraz..mój tata tak ma..a nawet ma z wyglądu cos z Willisa. wogóle tatuś to ideał 🙂 U kobiet lubie wyraziste mięśnie brzucha, sama mam zarysy mięśni ale u facetów taka wysuszona krata mi sie nie podoba. Lubie takich miśków którzy na mięśniach maja jeszcze troszkę tłuszczyku. uwielbiam mięciutki brzuszek..
Goslling ..nie ma w nim nic co by mnie jakoś przyciągało.
John Mclane.. taki bohater z jajami, niegrzeczny gliniarz.. hehe ,to mnie pociąga..a nie jakieś wygolone lalusie.
No a z buźki to moim ideałem jest on..od dziecka i zawsze będzie:
Romualdo ...ach och
prawie jak mój tata w młodości 🙂
Oczywiście to są takie ideały z marzeń, filmów..bo w życiu to ja sie nigdy nie kierowałam wyglądem u facetów, zawsze sie zakochiwałam albo wielkim ponad 100 kilowym miśku albo w chudzielcu..itp..jakiego mi amorek ustrzelił 😛 takiego kochalam
Co do kobiecości, to gdybym byla facetem to leciałabym na długie włosy i wysportowaną sylwetkę, brzuch jak decha a cyc i tyłek jędrne i odstające.
kurcze ale sie rozpisałam..
omnia vincit amor!!
Uwielbiam patrzeć na kobiety, ale płaski brzuszek do mnie nie przemawia - chyba jestem skrzywiona przez godziny oglądania kształtnych tancerek brzucha, które brzuszek nieraz mają miękki, ale jaki wyćwiczony i sprawny 😉
Lubię dziewczyny które mają ciut więcej jedrnego ciałka, przyjemnie się na nie patrzy 😉 Ale sama wolałabym być chuda :P(ja sama typ raczej szczupły, o zapuszczonym wałku brzucha 😛 )
Białowieska się Puszcza.
A mnie ścina z nóg na widok pewnego faceta - chłop z lekką nadwagą, pryszczaty, a nie musi nic mówić, ani nic robić aby przyprawić mnie o palpitacje i nieprzytomny uśmiech na pysku . Dobrze, że go widuje rzadko i przypadkowo!
Myślę, że sprawa rozgrywa się na poziomie feromony-dopasowane genetyczne, innymi słowy mój mózg daje mi znać, ze ten oto osobnik to strzał w dziesiątkę, jeżeli chodzi o potencjalnego kandydata na ojca mojego potomstwa 😛
Białowieska się Puszcza.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja