0
0
0
A założyłeś, ze może Marsa zamieszkiwały jakieś istoty i to zrobiły planecie, ze atmosfera się nieco przerzedziła? A może one potrzebowały innych warunków do życia.
na Marsa dotarliśmy przed chwilą- a ja uważam, ze każdą teorię warto podważyć gdy się nie jest pewnym. Ja nie jestem pewna ani jednej ani drugiej.
Czarymary, bardzo cieszy mnie Twoje podejście do sprawy. Zachowujesz otwarty i jednocześnie czujny umysł. Nie namawiam byście mi uwierzyli od razu! Ale bardzo cieszy mnie, gdy ludzie analizują.
Marekpapro, nie rozumiem dlaczego tym razem zarzucasz mi, że piszę głupoty, kiedy wyraźnie napisałam, że to teoria Mirosława Sieji. Więc albo nie czytasz ze zrozumieniem, albo lekceważysz zarówno mnie, jak i Jego.
Tekst nie został prawidłowo zrozumiany. Energia z ruchu ciał jest uzupełniana w każdej planecie, gwieździe.. W przypadku Ziemi jednak jest to NADMIAR energii, która znajduje ujście w wybuchach wulkanów. Przeenergetyzowanie planety wynika ze zmiany jego rotacji, pierwotnie była ona wolniejsza, niż obecnie, ale to odrębny temat, tak samo jak temat Marsa, co się z nim stało i dlaczego stracił atmosferę... Mars jest w "stanie równowagi", tak jak i dawniej planeta Ziemia.
"Jest Prawo Fizyki,które mówi,że jeżeli Materia porusza się z
Prędkością Światła lub powyżej to Masa - energia tej masy Rośnie w
Nieskonczoność."
Tu jest odpowiedź na pytanie, dlaczego entropia nie zniszczy wszechświata.
Co do "wypalania się" gwiazd.. Marku nie zastanowiłeś się nigdy, co skłoniło naukowców by uznać że gwiazdy wygasają? Wierzysz im nie poddając w wątpliwość tego co mówią. Tak jak napisała Czarymary, "przecie na Słońcu nikt nie był żeby to zbadać" i myslę że to powinno dać Ci do myślenia. A co dopiero inne gwiazdy we Wszechświecie. Jedyną przesłanką na podstawie której naukowcy stwierdzili, że gwiazdy wygasają, jest OBSERWACJA. Obserwacja przez teleskopy, podczas której zaobserwowali nagłe znikanie punktów świecących... a nie rozumiejąc tego, co widzą, wyciągnęli śmiały wniosek o teorii wygasania gwiazd, wprowadzając resztę ludzkości w błąd. I Ty też prędko z tego błędu nie wyjdziesz, z takim podejściem do świata...
Czarymary, bardzo cieszy mnie Twoje podejście do sprawy. Zachowujesz otwarty i jednocześnie czujny umysł. Nie namawiam byście mi uwierzyli od razu! Ale bardzo cieszy mnie, gdy ludzie analizują.
Szkoda że ty nie zachowujesz "otwartego i czujnego umysłu" tylko wypowiadasz się z przekonaniem o sprawach niepewnych :
Nie da się [b]nic[/b] powiedzieć z przekonaniem o śmierci.
Owszem, da się. Z przekonaniem mogę powiedzieć, że śmierci nie ma. Jest tylko zmiana wyniszczonego ciała, na nowe. Ale racja, że Ty tego przekonania nie masz.
Osobiście nie pozwoliłbym sobie na taką ohydną obłudę, no ale ty masz do tego prawo.
Co do "wypalania się" gwiazd.. Marku nie zastanowiłeś się nigdy, co skłoniło naukowców by uznać że gwiazdy wygasają? Wierzysz im nie poddając w wątpliwość tego co mówią. Tak jak napisała Czarymary, "przecie na Słońcu nikt nie był żeby to zbadać" i myslę że to powinno dać Ci do myślenia. A co dopiero inne gwiazdy we Wszechświecie. Jedyną przesłanką na podstawie której naukowcy stwierdzili, że gwiazdy wygasają, jest OBSERWACJA. Obserwacja przez teleskopy, podczas której zaobserwowali nagłe znikanie punktów świecących... a nie rozumiejąc tego, co widzą, wyciągnęli śmiały wniosek o teorii wygasania gwiazd, wprowadzając resztę ludzkości w błąd. I Ty też prędko z tego błędu nie wyjdziesz, z takim podejściem do świata...
Widzisz, oni mają chociaż obserwacje, a ty opierasz swoje zdanie na złudnych pośmiertnych nadziejach i iluzji.
Pewnie, Ziemia będzie sobie trwać w nieskończoność, a my będziemy sobie hasać duszami od jednego worka na fekalia i osocza do drugiego. Taak, ta teoria z pewnością może konkurować z naukowymi, budowanymi na [b]logicznych założeniach[/b] od setek lat.
Te wszystkie asteroidy, supernowe, czarne dziury czy inne nigdy nie tkną tej planety, przecież pewnie jakiś bożek ochrania je swoimi miłosiernymi dłońmi. Nie pozwoli, by cierpienie istot na Ziemi zostało zakończone, bo przecież ktoś musi hasać z wora do wora.
Tu jest odpowiedź na pytanie, dlaczego entropia nie zniszczy wszechświata.
Przykro mi, entropii nie da się tak łatwo zanegować.
Polecam posłuchać, dedykuję tobie drugą zwrotkę 😛 :
https://www.youtube.com/watch?v=opZSBS75aG0
"Wątpię w to, że Słońce skończy jak inne gwiazdy - przecież nie ma na to dowodów. Jednocześnie mam pewność, że śmierci nie ma, tylko będziemy sobie hasać z pojemniczka w pojemniczek" - to jest po prostu kpina i jawna obłuda.
[edytowane 24/1/2015 przez Arktos]
Szkoda że ty nie zachowujesz "otwartego i czujnego umysłu" tylko wypowiadasz się z przekonaniem o sprawach niepewnych :
Moje przekonanie ma źródło z czynników Wam nie znanych.
Widzisz, oni mają chociaż obserwacje, a ty opierasz swoje zdanie na złudnych pośmiertnych nadziejach i iluzji.
Pewnie, Ziemia będzie sobie trwać w nieskończoność, a my będziemy sobie hasać duszami od jednego worka na fekalia i osocza do drugiego. Taak, ta teoria z pewnością może konkurować z naukowymi, budowanymi na [b]logicznych założeniach[/b] od setek lat.
Szanuję naukowców, jak każdego człowieka i doceniam ich wkład. Jednak gdy dochodzi do zafałszowania prawdy, wyrażam sprzeciw. Oni nie są wyrocznią i należy rozważać i poddawać analizie wszystko co mówią.
Te wszystkie asteroidy, supernowe, czarne dziury
Zastanawiałeś się kiedykolwiek, dlaczego centrum galaktyki, będąc NAJJAŚNIEJSZYM jej punktem, została nazwana "czarną" dziurą?
Nie pozwoli, by cierpienie istot na Ziemi zostało zakończone,
CIERPIENIE MUSI ZOSTAĆ ZAKOŃCZONE.
Przykro mi, entropii nie da się tak łatwo zanegować.
Ależ ja przecież nigdy nie negowałam istnienia entropii.
Jeśli Wszechświat dąży do równowagi energetycznej, pojawia się pytanie, dlaczego w ogóle doszło do jej zachwiania w procesie powstania materii? Z jakiego powodu, idealny stan według entropii, czyli równowaga energetyczna została naruszona, czego skutkiem było uformowanie się masy?
Ten kraj byłby lepszy gdyby lekcje religii rzymskokatolickiej zamienić na logikę i metodę naukową. Bo cóż można powiedzieć o solidności wykształcenia ludzi twierdzących, że żeby coś potwierdzić, trzeba tam być osobiście. A przede wszystkim ludzi mającym wynurzenia anonimowych typków niepotrafiących opanować swojego ojczystego języka (a co dopiero języka matematyki) za równie wiarygodne co konsensus środowiska akademickiego. Jak wiadomo, mają oni wiekową tradycję w ukrywaniu prawdy, mimo że ich życiem jest ciągła zmiana paradygmatów tak, by lepiej pasowały do obiektywnej rzeczywistości :rotfl: O, i że przy okazji "efektem ubocznym" bywają takie rzeczy jak internet, dzięki którym piszą te farmazony, oczekiwana długość zwiększona dwukrotnie w ciągu stulecia - to nie ma żadnego znaczenia.
[edytowane 25/1/2015 przez Matatjahu96]
W związku z postami dyletantów wyżej, w których rzeczywistość to chaos i matnia, prawda i stałe prawa nie istnieją, wszystko co wiemy o naukach przyrodniczych to zgadywanki - tylko dla dobrego samopoczucia, poczucia znaczenia. Weźmy na przykład
Jedyną przesłanką na podstawie której naukowcy stwierdzili, że gwiazdy wygasają, jest OBSERWACJA. Obserwacja przez teleskopy, podczas której zaobserwowali nagłe znikanie punktów świecących
[url= https://www.youtube.com/watch?v=H6yc8LxeSuY]Bobrze, widzisz i nie grzmisz.[/url] To jest żenujące, ale na szczęście w pierwotnych założeniach tematu nie ośmiesza się strona antynatalistyczna.
Zadałam pytanie, zamiast tego otrzymałam sterte offtopowych postów w prześmiewczym tonie. ALE TO MI ZARZUCONO, że omijam niewygodne tematy..
Marekpapro, dobrze, jeśli nie chcesz czytać co piszę, nikt Cię do tego nie zmusza. Ale pozwól by każdy człowiek podjął samodzielną decyzje i sam wybrał drogę.
Matatjahu96, jeśli dla Ciebie forma znaczy więcej niż sens, a ortografia i poprawna pisownia wiecej niż treść merytoryczna, to ja nie mam więcej pytań.. W Twoich oczach się ośmieszam, w moich oczach nikt nie jest ośmieszony. Ja nie potrzebuje niczego od Was, ale chciałam podzielić się z Wami tym, co mam.
Nie jest dla mnie zaskoczeniem reakcja na tym forum. Widzę, że nie rozumiecie i długo jeszcze nie zrozumienie, a rodząc się ponownie kim zostaniecie? Wiecie to? Wyrwani z kontekstu przyjdziecie ponownie na ten świat, nie pamiętając skąd przychodzicie, nie rozumiejąc po co tu jesteście i dokąd zmierzacie. Wiara w życie pozacielesne, czy w nicość? Którą drogę mentalnej ucieczki od konsekwencji swoich czynów wybierzecie?
Ile razy jeszcze ludzkość musi upaść na kolana i wypowiedzieć słowa Jezusa:
"Przyjdź Królestwo Twoje,
niech stanie się wola Twoja,
JAK JEST W NIEBIE, TAK NIECH BĘDZIE NA ZIEMI"
...by zrozumieć ich sens?
Miotając się po świecie, w zagubieniu i niezrozumieniu, obrażeni na Boga, na innych ludzi, na prawa Wszechświata, tylko do siebie samych nikt nie ma żadnych zastrzeżeń. Skoro jesteście tacy nieomylni, to odpowiedzcie na pytania:
Dlaczego centrum galaktyki jest najjaśniejszym jej punktem?
Jaka siła przeciwstawiła się entropii w tworzeniu materii?
Skąd podział planety na kontynenty?
Skąd popękane płyty tektoniczne?
Skąd choroby, kalectwa, ułomności?
Co znaczą słowa "przyjdź królestwo twoje"?
Skąd piramidy w Egipcie?
Skąd szkielety ludzi gigantów?
I co oznacza pośmiertne piekło?
A nie odpowiesz na te pytania, ograniczony widzeniem do czubka własnego nosa.
PS. "Gasnące gwiazdy" to w rzeczywistości, odbite światło gwiazdy przez planetę wokół niej krążącej.
[edytowane 26/1/2015 przez aniss]
aniss
dziękuję za wyjście z formy
aniss i marekpapro
dziękuję za ciekawe fakty, które zainspirowały mnie do poszukiwań dalszych i zainteresowaniem teorią bezwzględności i światem naukowym (mimo iż temat dotyczy wąskiego tematu antynatalizmu w kontekscie poglądów wegetarian- to uważam, że ta dygresja wcale dygresją nie była)
Świat nauki, który bądź co bądź wciąż nas okłamuje i nakazuje wybierać drogi już odkryte jako te sprawdzone i jedyne nie patrząc holistycznie na sprawy, ale również zazwyczaj przez przypadek coś tam odkryje 😛
dzięki tym różnicom i przejawom indywidualizmu możemy odkryć jak piękną całość tworzymy
Matrix mocno nas tu trzyma
😉
Słońca!
- bo ponoć Słońce trzeba mieć w sobie (a może po prostu w sobie je się nosi ) 😉
Dlaczego centrum galaktyki jest najjaśniejszym jej punktem?
Jaka siła przeciwstawiła się entropii w tworzeniu materii?
Skąd podział planety na kontynenty?
Skąd popękane płyty tektoniczne?
Skąd choroby, kalectwa, ułomności?
Co znaczą słowa "przyjdź królestwo twoje"?
Skąd piramidy w Egipcie?
Skąd szkielety ludzi gigantów?
I co oznacza pośmiertne piekło?
Przez dżet. Spałaś na fizyce?
Inflacyjna. Spałaś na fizyce?
Z tarcz kontynentalnych. Spałaś na geografii?
Z litosfery i astenosfery. Spałaś na geografii?
Z czynników etiologicznych. Spałaś na biologii?
Desygnat pierwszego motoru napędowego mitologii judeochrześcijańskiej (nadzieję). Spałaś na religii?
Z pracy dobrze opłacanych Egipcjan. Spałaś na historii?
Z programu Adobe Photoshop. Spałaś na informatyce?
Desygnat drugiego motoru napędowego mitologii judeochrześcijańskiej (strach). Spałaś na religii?
Odpowiedzi wymijające, nic nie wyjaśniające, nieraz nie adekwatne do pytania(np.płyty tektoniczne). A już w ogóle przemilczę fragment "dobrze opłaconych Egipcjan", bo sama nie wiem, czy napisałeś to w formie żartu, czy jesteś aż tak naiwny.
Jakie odpowiedzi, takie rozeznanie w rzeczywistości.. Powodzenia zatem, w drodze przez dolinę złudzeń. Tu nasze ścieżki się rozchodzą!
Myślę, że mój udział w tym temacie dobiegł końca, otrzymałam wystarczająco bagatelizujących odpowiedzi. Wystarczy.
Cieszy mnie jednak podejście Czarymary i jej inspiracja do poszerzania wiedzy. Warto było napisać, by osiągnąć chociaż tyle!
A już w ogóle przemilczę fragment "dobrze opłaconych Egipcjan", bo sama nie wiem, czy napisałeś to w formie żartu, czy jesteś aż tak naiwny.
Mówisz, że nie byli aż tak dobrze opłacani? 🙂
Jakie odpowiedzi, takie rozeznanie w rzeczywistości.. Powodzenia zatem, w drodze przez dolinę złudzeń. Tu nasze ścieżki się rozchodzą!
Przykładowo nasze ścieżki rozeszły się już dawno. Ty wybrałaś iluzję i ślepą wiarę (pewność wobec niepewnego ["śmierć na pewno nie istnieje"], itd.) a ja rzeczywistość i filozofię (zadawanie pytań, wątpienie, ciągłe dochodzenie do prawdy zamiast branie za pewniki ułudy).
Jest jednak jeden pozytywny aspekt dla ciebie - nie zdążysz pożałować tych bzdur i zrozumieć, w jakim otumanieniu tkwiłaś, gdyż w nicości nie ma jakby warunków do takiego rozważania 😀
Nie wiem czy to co piszesz to żarty, kpina czy coś innego w tym rodzaju, ale jak taki fantasta jak ty zarzuca realistom wiarę w złudy to coś tu jest nie tak. Zakończ już swoją kompromitację bo aprobaty możesz szukać w kręgach innych ludzi kierujących się w życiu tą samą zasadą - regułą "ślepej wiary". Od ludzi o "otwartych umysłach", wątpiących i poszukujących wiedzy to ty się trzymaj z daleka, bo czekają cię z nimi same rozczarowania.
Powodzenia na twojej obecnej drodze życia i w następnym pojemniczku 😛
[b]W temacie[/b] dodam jeszcze jeden ciekawy link, w którym w sposób logiczny autor rozprawia się ze sporą ilością natalistycznych argumentów. Całość jest w języku angielskim :
http://www.reddit.com/r/antinatalism/comments/2g7yh1/procreation_is_immoral_not_just_a_personal_choice/
Wrzucam to jako ciekawostkę, gdyż natrafiłem na to dzisiaj w internecie.
A już w ogóle przemilczę fragment "dobrze opłaconych Egipcjan", bo sama nie wiem, czy napisałeś to w formie żartu, czy jesteś aż tak naiwny.
W Egipcie nie mieli niewolników, a przynajmniej tych zapędzanych do pracy biczem, w warunkach słonecznego GUŁagu. Polecam jakieś poważne publikacje zamiast filmów dla dzieci (wliczają się do nich także te, według których budowa piramid była fizycznie niemożliwa dla ich stanu wiedzy) 😉
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja