Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Antynatalizm & Wegetarianizm.  

Strona 6 / 10 Wstecz Następny
Matatjahu96
forumowicz

Owszem jest. Chęć posiadania dziecka, założenia rodziny, to instynkt.

Jakaś literatura, czy głębokie przeświadczenie? 😉

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 30/01/2015 9:53 pm
cienkun
rada starszych

Pomyślmy...
Richard Dawkins, "Fenotyp rozszerzony".

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 30/01/2015 10:21 pm
Matatjahu96
forumowicz

Jeśli jest tam zdanie wykazujące wprost, że ludzie chcą mieć dzieci by mieć dzieci, a nie ludzie chcą zaspokoić potrzeby seksualne żeby mieć dzieci to proszę o zacytowanie.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 30/01/2015 10:50 pm
cienkun
rada starszych

Nie mam tej książki, więc nie zacytuję.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 30/01/2015 11:18 pm

Tak, i jeszcze powiedzcie że para będąca ze sobą przez 30 lat, trwa w związku wyłącznie ze względu na "popędy" , "instynkty", "biologię" i "zwierzęcą naturę".
Już widzę jak zwierzęco wskakują do lóżka co chwilę
😀

Pewnie powiesz -to okropne- zrzucisz winę na innych, potem zaśniesz spokojnie

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 30/01/2015 11:34 pm
cienkun
rada starszych

Trwają ze sobą przez zespół przystosowań które się wykształciły w toku ewolucji rodzaju ludzkiego.

edit.
Wilki też najczęściej łączą się w pary na całe życie...

[edytowane 30/1/2015 przez cienkun]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 30/01/2015 11:49 pm
aniss
bywalec

Nie jestem w "bojowym nastawieniu" wobec ciebie. Jesteś wegetarianką, zakładam że z przyczyn etycznych / ideologicznych, a więc traktuję cię jak siostrę, tylko taką wyrodną 😉 Zawsze przecież jest nadzieja, że zrozumiesz słuszność antynatalizmu, zanim popełnisz ten jeden, ogromny błąd...

Ależ ja rozumiem doskonale Wasz punkt widzenia i gdybym nie wiedziała tego, co wiem, być może do pewnego stopnia popierałabym Was. Nawet na dzień dzisiejszy mogę zgodzić się z Wami po częsci, a mianowicie w kwestii bezmyślnego płodzenia dzieci według zasady "najpierw robimy, a potem myślimy". Wielu ludzi nie jest w stanie zapewnić dziecku godnych warunków i myślę że ludzie mogliby poddawać tę decyzję głębszej refleksji, lub w ogóle chociaż jakiejkolwiek.. (jak Cienkun napisał, wiele narodzin to po prostu "bonus" po seksie).

Poza tym, dziecko to nie jest zabawka, ale odrębna Istota i tutaj zgadzam się z postem Czarymary. To odpowiedzialność za drugą istotę, która nie jest niczyją własnością. Nowo narodzone dziecko należy do Życia, a nie do rodziców. Myślę, że wielu ludziom otworzyłyby się oczy, gdyby uświadomić ich, że człowiek rodząc się inkarnuje po raz wielokrotny z kolei, niosąc wraz ze sobą bagaż doświadczeń poprzednich wcieleń, ale rozumiem że reinkarnacja wciąż jeszcze jest obcym zagadnieniem w kulturze europejskiej, dlatego faktycznie lepiej sobie darować.

Współczuję ludziom którzy sprowadzają seks i posiadanie dzieci do "rządzy", "instynktów" i "krótkowzroczności".

Współczucie to współ-odczuwanie. Czy Ty identyfikujesz się z odczuciami takich ludzi?

"miłość" nie jest żadną wieczną, transcendentną wartością, tylko bezpośrednią pochodną żądzy i instynktów.

Dlaczego zrównujecie seks do miłości? Seks może wynikać z miłości, ale nie musi. Natomiast miłość może istnieć bez seksu. Miłość może być do przyjaciela, do dziecka, do rodzica, do każdego człowieka, do każdej Istoty we Wszechświecie... ale także miłość do partnera może istnieć bez seksu.

Niezrozumienie ludzi czym jest miłość, wynika z konfliktu jaki zrodził się pomiędzy religijnym obrazem człowieka, a naukowym. Religia ignoruje biologiczną naturę człowieka, przypisuje jej jakąś "nadzwyczajność", niematerialność.. z materii z kolei robi grzeszną część egzystencji. Jak nauka dowodzi, materia ma większe znaczenie we Wszechświecie niż głoszą wszystkie religie ziemskie, a człowiek to czysta biologia... a to doprowadza do odczucia obrzydzenia wobec niej w umyśle, któremu wpajano, że materia jest czymś gorszym od duchowości. Pojawia się sprzeczność, konflikt w postrzeganiu rzeczywistości! Temu konfliktowi trzeba położyć kres. Kreator stworzył wszechświat w formie materialnej, a biologia człowieka także jest jego stworzeniem! Nie ma innego świata, poza tym co widzimy, nie ma "Nieba/raju" niematerialnego życia! Życie jest TUTAJ. A biologia człowieka jest pięknym mechanizmem, którego zrozumienie rodzi podziw wobec Stwórcy w umyśle człowieka, który zakończył konflikt religijno-naukowy.

To, że uczucia to hormony/neuroprzekaźniki, nie umniejsza ich wielkości. To, że myśli to zaledwie przepływ jonów sodu i potasu przez błone komórkową, nie oznacza, że te myśli są bezwartościowe. Z tych myśli, wynikać może wiele, to potężne narzędzie, którym można dokonać "cudów". Tak samo hormonalna natura uczuć nie oznacza, że stają się one płytkie, nieznaczące..

kiedy słyszę "to utopia, nie ma sensu się kłócić" nawet ze strony swojaków to coś mnie skręca. Do osiągnięcia celu nie jest wymagana kooperacja 100% ludzkości i życie jak w zakonie o wyjątkowo surowej regule, 50% po bezbolesnym zabiegu i rozwiązłość seksualna mogłaby kwitnąć jeszcze bardziej, co kto lubi.

Osiągnąć swój cel możecie, nie jest to niemożliwe. Tak jak Hitler przekonał tłumy ludzi, do swoich teorii..
Osiągnąć możecie, jeśli się postaracie, nie to było sensem mojej wypowiedzi, że wasze działania są bezcelowe. Wasze działania przynoszą cel w waszym pojęciu, natomiast na skalę rzeczywistości, są one bezużyteczne, a nawet hamują powrót ludzkości do stanu normalności, czyli wyjścia z tzw. piekła. Mówiłam też, że zagłada ludzkości już była i kolejne zniszczenie nie będzie miało miejsca, ale nawet gdyby Wam się udało, to.. o tym już pisałam co nastąpi..
Natomiast Wasze osobiste konsekwencje karmiczne z tego wynikające to już nie moja sprawa, zawsze jest nadzieja, że zmienicie poglądy i przestaniecie błądzić niszcząc i uwłaczając życiu..

Ale z tym nie musicie się zgadzać, ja jestem pokojowo nastawiona i jak już wcześniej w tym temacie pisałam, zgodę międzyludzką stawiam wyżej od walki na argumenty. Każdy odpowiada za siebie.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 01/02/2015 2:06 pm
Matatjahu96
forumowicz

Kiedy antynataliści nie podejmują działania i nie powołują do istnienia dziecka, nie zostaje wyrządzona żadna krzywda. Nikt przez to nie musi cierpieć ani umierać. ~ Thomas Ligotti.
Więc vice versa. 😉

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 02/02/2015 1:02 am
Arktos
bywalec

Pomyślmy...
Richard Dawkins, "Fenotyp rozszerzony".

Dawkins to ohydne, pronatalistyczne ścierwo. Okazywał niejednokrotnie swoją pogardę dla antynatalizmu i efilizmu. Życzę mu jedynie rychłej śmierci, podobnie jak on życzy jej nam.

Zaś co do seksualności...
Osobiście obrzydza mnie ona. Uważam że to, że człowiek jest kierowany przez bezmyślne, ohydne popędy jest godne pogardy. Mało tego, popęd na tyle manipuluje świadomością, że jest powszechnie gloryfikowany i akceptowany, jest uważany za wyraz "miłości". Ludzie oszukują samych siebie udając, że oni w przeciwieństwie do zwierząt nie "rozładowują popędu" tylko "okazują miłość", itd. - gardzę taką manipulacją. Dodatkowo wszyscy wiemy (?), jaki jest cel istnienia tego popędu - jego jedynym przeznaczeniem jest przedłużanie gatunku.

Tutaj winszuję procesom wyparcia i izolacji, gdyż muszą być niezwykle potężne by istoty uważające się za rozumne, gdy nadejdzie czas "zaspokajania" "zmieniają się" w dzikie zwierzęta, i jeszcze potrafią to usprawiedliwić, ba - wartościować pozytywnie !
Jak ogromna jest siła wyparcia da się zauważyć po tym, że człowiek nie wymiotuje przy oddawaniu się czynnościom fizjologicznym. Seksualność jest tu szczególnie obrzydliwa, gdyż jest możliwość obejścia się bez niej, a mimo to niewielu jest w stanie to zrobić. Rozum brzydzi się tych kajdan, więc szuka usprawiedliwienia i aprobaty w innych ludziach, wtedy z pomocą wzajemniej "zmowy" usprawiedliwia swoją uległość, tłumacząc ją jako coś "normalnego", "właściwego" czy "pozytywnego".

Problem następuje przy rozwoju świadomości. Odraza do fizjologii i biologicznej natury człowieka rośnie wtedy na tyle, że odczucia pogardy i ohydy przejawiają się w umyśle w wielu sytuacjach gdzie normalnie zadziałałby proces wyparcia, który jednak został zniwelowany przez świadomość.

Sam żyję w pełnym celibacie, gdyż poddanie się temu popędowi uważam za postępowanie "niewłaściwe". Choć jest to przyznam szczerze cholernie trudne...

Oczywiście innych do celibatu zmuszać nie zamierzam - wiem, jak potężne są popędy, jak bardzo są wżarte w umysły i kulturę ludzi. Jednak z tego co wiem nie ma 100% antykoncepcji, w związku z czym seks "klasyczny" byłbym skłonny uznać za niemoralny, reszta pod tym względem jest w pełni dopuszczalna.

Warto tutaj nadmienić, że ogólnie rzecz biorąc za ideał uważałem i będę uważał styl życia polegający na ascetyzmie, a śmierć przez zagłodzenie (odmowę kontaktu z materią) za "świętą". Sam jestem na tego typu wyrzeczenia póki co za słaby, ale może w przyszłości się to zmieni.

[edytowane 2/2/2015 przez Arktos]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 02/02/2015 3:56 pm
cienkun
rada starszych

Widzicie! A myśleliście że to ja jestem dziwny!! 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 02/02/2015 4:31 pm
Arktos
bywalec

Generalnie polecam potraktować mój post nieco offtop'owo. To są moje subiektywne opinie, którymi nawet nie specjalnie chciałem się dzielić. Jednak tematyka seksu krążyła po temacie, wiele osób się do tego ustosunkowało i wypowiedziało, więc i ja to zrobiłem.

Nie szukam absolutnie poparcia, ani nawet specjalnego zrozumienia.

[edytowane 2/2/2015 przez Arktos]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 02/02/2015 4:46 pm
aniss
bywalec

Widzicie! A myśleliście że to ja jestem dziwny!! 🙂

Cienkun, jestem przekonana, że po tym co napisałam w tym temacie, ze swoją "dziwnością" spadłeś na drugie miejsce :rotfl:

A tak na serio, to mam gdzieś co ludzie uważają, za dziwne, a co nie. Dziwne dla nich jest to, co niezrozumiałe, rzadko spotykane, a jeśli większość ludzi coś powtarza, to dla nich jest to znak, że mają racje. Ktoś powiedział (nie jestem pewna czy to nie był czasem Dawkins), że jeśli jedna osoba ma urojenia, to nazywa się to chorobą psychiczną, jesli większa grupa, to religią.
Większość nie zawsze ma racje.

Arktos, temat seksu nie jest offtopowy w tym temacie. Antynatalizm jest z tym zagadnieniem ściśle powiązany.

Życzę mu jedynie rychłej śmierci

Myślałam, że to w gronie antynatalistów oznacza życzliwe pozdrowienie 😛

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 02/02/2015 5:08 pm
Matatjahu96
forumowicz

Warto tutaj nadmienić, że ogólnie rzecz biorąc za ideał uważałem i będę uważał styl życia polegający na ascetyzmie, a śmierć przez zagłodzenie (odmowę kontaktu z materią) za "świętą". Sam jestem na tego typu wyrzeczenia póki co za słaby, ale może w przyszłości się to zmieni.

Jak całkiem bez kontaktu z materią to chyba prędzej z odwodnienia? 🙁
Z tą częścią twych poglądów spotkałem się już na innym forum i są dla mnie zbyt restrykcyjne. Nie mam nic do materii, na poziomie mechaniki kwantowej mnie raczej fascynuje. Problem zawsze stanowiła świadomość, także dlatego holokaustem dzieci nienarodzonych przejmuje się równie mocno co obieraniem ziemniaków. A birds & bees, no cóż... Lubię sobie popatrzeć na ładne widoki, też nikomu się krzywda nie stanie. Poza tym zawsze zazdrościłem homoseksualistom i wspierałem w boju o równe prawa, no chyba że zamiast adopcji marzy im się choć połownicza zdobycz ze swoich genów. Wtedy do pieca.

Edyta: Przypomniał mi się album pełen nienawiści do materii i jej pochodnych, prawie jak The Nihilist. Może to Arktosa zainteresuje 😎 https://www.youtube.com/watch?v=Juttc7sp7Xg

[edytowane 2/2/2015 przez Matatjahu96]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 02/02/2015 5:20 pm
Arktos
bywalec

A tak na serio, to mam gdzieś co ludzie uważają, za dziwne, a co nie. Dziwne dla nich jest to, co niezrozumiałe, rzadko spotykane, a jeśli większość ludzi coś powtarza, to dla nich jest to znak, że mają racje

Bo słowo "dziwny" nie uwłaszcza w żaden sposób. Zwykle jest po prostu synonimem słowa "niezrozumiały".

Arktos, temat seksu nie jest offtopowy w tym temacie. Antynatalizm jest z tym zagadnieniem ściśle powiązany.

W zasadzie tylko "klasyczny" jest ściśle powiązany. I tu chodzi głównie o kwestię aborcji. W końcu jak pisałem chyba nie ma 100% antykoncepcji, więc trzeba mieć na uwadze taką ewentualność.
Reszta wywodów była już lekkim wykroczeniem poza temat.

Myślałam, że to w gronie antynatalistów oznacza życzliwe pozdrowienie 😛

Swoim jak już to życzyłbym śmierci spokojnej i łagodnej (np. podczas snu), a nie rychłej 😛

Jak całkiem bez kontaktu z materią to chyba prędzej z odwodnienia? 🙁

Zwykle "odwodnienie" podciąga się pod "zagłodzenie", więc nie chciałem się tak rozdrabniać. Poza tym często w takich przypadkach spożywana jest woda, wynika to pewnie z tego, że bywa uznawana za symbol oczyszczenia.

Lubię sobie popatrzeć na ładne widoki, też nikomu się krzywda nie stanie.

Zgadza się. Dla mnie jednak niepojęte jest to, że nasze umysły interpretują chodzące worki na osocza i śluzy jako "ładny widok". A już szczególną odrazę we mnie wywołuje to, że "chodzące mogiły" mój umysł także jest w stanie uznać za "atrakcyjne" (mam na myśli tu żeńską część mięsożerców). Próbowałem jakoś to sobie obrzydzić, stosowałem już nawet w tym celu wizualizację, miałem nadzieję, że to trochę ukróci popęd do takich ludzi, ale nic z tego. Jedyne co osiągnąłem to to, że w trakcie odczuwania pociągu odczuwam jednocześnie awersję i powstaje wewnętrzne starcie.

Poza tym zawsze zazdrościłem homoseksualistom

A ja z kolei często zazdrościłem aseksualistom. Niby dzięki popędowi mogę wzmocnić "mentalną siłę" podczas walki z nim, ale do tej pory udało mi się dorobić tylko nerwicy (leczonej bez skutku przez kilka miesięcy), do której ta walka na pewno swoje dołożyła...

Edyta: Przypomniał mi się album pełen nienawiści do materii i jej pochodnych, prawie jak The Nihilist. Może to Arktosa zainteresuje 😎 https://www.youtube.com/watch?v=Juttc7sp7Xg

Hmm...
Ogólnie rzecz biorąc rap nigdy do mnie nie przemawiał, uważałem, że nie da się w ten sposób przekazać niczego wartościowego w sposób przystępny. No cóż... myliłem się.
Przejrzałem ten album i część utworów trzyma poziom, chociaż tracą na typowo banalnych i rapowy "wstawkach". Nie mniej myślę, że chociaż ze 2 utwory przetrwają próbę czasu i pozostaną na mojej playliście.
Swoją drogą ten album krytykuje nie tyle materię, co konsumpcjonizm, jednak pośrednio także i ją. A i jestem niemal pewien, że autor tych tekstów jest wegetarianinem.

Przy okazji polecam wam (zwłaszcza Aniss 🙂 ) krótkie opowiadanie (zaledwie 6 minut) Lovecraft'a w wersji z lektorem. Dotyczy ono tematyki śmierci, jest w zasadzie "sprawozdaniem" osoby umierającej, która jest tutaj podmiotem lirycznym, rozmyśla ona pokrótce o ewentualnym życiu po śmierci, całość jest w klimacie onirycznym :
https://www.youtube.com/watch?v=ScVecHPzJ2k

[edytowane 9/2/2015 przez Arktos]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/02/2015 2:11 pm
aniss
bywalec

I tu chodzi głównie o kwestię aborcji. W końcu jak pisałem chyba nie ma 100% antykoncepcji, więc trzeba mieć na uwadze taką ewentualność.

Hmm... zawsze jeszcze pozostaje kastracja. Jednak zarówno to, jak i antykoncepcja oraz aborcja nie są obojętne dla organizmu poddającemu się tym zabiegom. Wszystko ma skutki uboczne.

Zgadza się. Dla mnie jednak niepojęte jest to, że nasze umysły interpretują chodzące worki na osocza i śluzy jako "ładny widok". A już szczególną odrazę we mnie wywołuje to, że "chodzące mogiły" mój umysł także jest w stanie uznać za "atrakcyjne" (mam na myśli tu żeńską część mięsożerców).

Czytałam gdzieś taką opinie, że obrzydzenie pełni funkcję ochronną, byśmy brzydząc się omijali obszary, w których istnieje ryzyko zarażenia chorobami. Osobiście twierdzę, że jest to cecha pierwotna, możliwa do przezwyciężenia, tak samo jak mięsożerstwo.

Przy okazji polecam wam (zwłaszcza Aniss 🙂 )

Dziękuje, za szczególną dedykację 🙂 hehe
Ja nie obiecuję Wam "cud znajdujących się za nieprzekraczalnym murem", lecz życie. Jakie zostawicie, takie zastaniecie. Ale zrozumiałam, że nie chcecie być tutaj "pouczani", tak więc nie będę rozpisywać się już w tych tematach.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/02/2015 6:30 pm
Strona 6 / 10 Wstecz Następny
  
Praca