Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

a moze rezygnacja z wegetarianizmu 😉  

Strona 5 / 14 Wstecz Następny

Aż mnie brzuch rozbolał ze śmiechu :rotfl: A niech mnie, Bellis_perennis, jesteś mistrzynią w odwracaniu kota ogonem 😀 Jeśli chodzi o chamskie zachowanie, to jak narazie idealnie pasujesz do tego opisu 😉 A Twoim motylkiem to ja nie jestem i wypraszam sobie takie czułości 😀 Buhaha, że niby robię z siebie ofiarę, tak? :rotfl: Po pierwsze, zauważ, że nie mam zamiaru poświęcać swojego życia jeśli w pewien sposób jest narażone, żeby uratować inne istoty bo uważam, iż my ludzie i nasze istnienie jest równie ważne jak wszystkich tych kochanych zwierząt, po drugie, owszem, można poprawić formę dbając o dietę i nie przechodząc do jedzenia mięsa, ale niestety czasem można tak siebie zaniedbać, że ciężko jest coś takiego osiągnąć, nie mówiąc o tym już, że w niektórych przypadkach w ogóle się nie da, są to skrajności oczywiście, ale znam osobiście takie przypadki.Jest jeszcze po trzecie, mianowicie, przy spożyciu mięsa poprawa formy jest niemal natychmiastowa, więc kiedy zdrowie bardzo szwankuje, ciężko jest uzbrajać się w cierpliwość.To tak właściwie na marginesie bo faktem jest, iż zaniedbanie diety i taki wybór był moim błędem i wyłącznie moją winą ale akurat ja hipokrytką nie jestem, zauważ jedną rzecz, skoro tak się upierasz, że czytałaś ze zrozumieniem: W czasie gdy byłam wegetarianką, nie tknęłam mięsa, nie używałam żadnych, skórzanych rzeczy, testowanych na zwierzętach kosmetyków itp czyli przestrzegałam ideologii prawda?W momencie przejścia na jedzenie mięsa, mimo, że nadal nie używałam innych rzeczy pochodnych od zwierząt, przestałam być wegetarianką i tym samym nie wyznawałam tej ideologii, a nawet jeśli, wiedziałam, że nie idę z nią w parze i tyle, więc gdzie ze mnie hipokrytka?Być może i zdrajczyni w pewnym sensie, to by bardziej pasowało i to chyba na tyle. Hahaha, atak w pierwszych dniach Twojego bycia wegetarianką?Pomyśl trochę zanim coś napiszesz, proszę 😀 Ja akurat też byłam świeżo upieczoną wege, a to nie był atak lecz opinia i uświadomienie. Małymi kroczkami do wegetarianizmu?Oczywiście, że rozumiem takie coś i uważam to za bardzo rozsądne podejście, ale uwierz, że powolne rzucanie mięsa nijak się ma do kupowania skórzanych pasków :rotfl: To może przeczytaj sobie swoją wypowiedź jeszcze skoro moją zrozumiałaś tak dobrze..Uważałaś wtedy, o ile dobrze pamiętam, że kupujesz wciąż skórzane paski, ale to tylko w szmateksach więc to jest ok i dlatego, że są trwałe :rotfl: A ja uświadomiłam Ci wtedy, że jeśli jesteś wegetarianką z ideologii, to niestety przede wszystkim patrz na dobro zwierząt i nie obnoś się z ich cierpieniem na ulicach skoro tak je kochasz 😀 Bo są trwalsze?No to wegetarianin powiedziałby, że je hamburgera bo jest smaczniejszy od marchewki. Czy to teraz jest zrozumiałe?To brzmiało tak jakbyś oszukiwała te biedne zwierzęta, jakbyś ich nie jadła ale nosiła obdartą z nich skórę, cóż za hipokryzja prawda?Upieram się nie przy tym, że ja jestem cacy a Ty be, tylko przy fakcie, że jeśli wyznawałaś ideologię, to musiałaś przestrzegać podstawowych rzeczy, nie przestrzegasz, to nie wyznawaj ideologii, proste. A Ty pisałaś to w taki sposób, że nie widzisz niczego złego w kupowaniu skórzanych pasków, wyjaśnienia nie pamiętam i nie chcę, szczerze mówiąc:p Ja przeszłam na mięso i tak naprawdę nie ważne jest dlaczego, to już moja osobista sprawa i moje sumienie, ale przechodząc, miałam świadomość, że już nie wyznaję tej ideologii, porzuciłam ją chcąc lub nie chcąc. A to, że nadal nie nosiłam skórzanych pasków, futer i nie używałam kosmetyków testowanych na zwierzętach, w żadnym wypadku nie dawało mi prawa uważać się za osobę, która wyznaje ideologię bo przecież jadłam mięso prawda?Więc to taka sama sytuacja tyle, że odwrotnie 😉 Aaaaa już nie kupujesz skórzanych pasków w lumpeksach?No widzisz, a może to właśnie dlatego, że ktoś uświadomił Ci już na początku, że to jest sprzeczne z ideologią hmm?Więc być może Ci się ta uwaga jednak przydała. 🙂 Na następny raz trafniej dobieraj słowa i trzymaj na wodzy swe emocje 😉

[edytowane 20/11/2011 przez motylek8725]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/11/2011 3:03 am
lililea
bywalec

Hej,

nie uważacie, ze jedzenie mięsa rzadko jest lepsze niż jedzenie mięsa cały czas? Ja myślę, że to jest łatwiejsze do osiągnięcia i często częstuje znajomych wege jedzeniem, bo może im zasmakuje i zjedzą to czasem zamiast mięsa. Gdyby ludzie na świecie w tej chwili zrezygnowali z połowy mięsa które jedzą połowa zwierząt nie musiałaby przechodzić tego co teraz przechodzą.

Pocahontas całym sercem wspieram osoby które starają się jeść mięso rzadko.

motylek8725 nie rozumiem czemu mięso miałoby by być tak szalenie zdrowe i tak stawiać na nogi. Żadne badania na to nie wskazują.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/11/2011 3:34 am
Anonim
bywalec

[b] Motylku[/b] sama przyznajesz, że juz na początku drogi do wege przyjęłaś dość restrykcyjne zasady (łącznie z napastliwym "informowaniem" innych o zasadach bycia wege).
Ktoś na tym forum powiedział bardzo mądre zdanie, którę pozwolę sobie zacytować:
"Takie zachłyśnięcie się wegetarianizmem może się odbic czkawką".
Myślę, że Twój niesamowicie szybki powrót do zdrowia jest właśnie objawem takiej czkawki. Za dużo ograniczeń na siebie wzięłaś od początku i "ego" się zbuntowało.
Dlatego tak ważna jest metoda małych kroków do wegetarianizmu (przy założeniu, że "wegetarianizm" to nie tylko dieta). Najpierw niejedzenie mięsa itp, potem rezygnacja z testowanych kosmetyków, wyrobów skórzanych i tak dalej. Ale każdy z tych kroków należy podejmować wtedy kiedy się jest na to [u] naprawdę[/u]gotowym. W przeciwnym razie pierwsze eko buty, które Cię obetrą, pierwszy nietestowany krem, który Cię uczuli, ba...nawet każda godzina zmarnowana na szukanie wegetariańskich zamienników zostanie w Twojej podświadomości zapisana na minus. I nie oszukujmy się, im szybciej próbujemy osiągnąć szczyty wegetarianizmu, tym szybciej liczba minusów zaczyna przewyższać ilosć plusów (pomijając przypadki ekstremalne).
A kiedy ilość minusów przewyższa ilość plusów to podświadomość zaczyna wysyłać sygnały "wracaj do mięsa, cała ta zabawa przynosi Ci wiecej szkody niż pożytku". I apetyt na mięso gotowy.
I jeszcze cytat z "mojego" lekarza "im szybciej coś działa tym większe prawdopodobieństwo, że to efekt placebo". To tak odnośnie natychmiastowego powrotu do zdrowia po mięsie.

A swoją drogą, zastanawiam się czego jeszcze oprócz mięsa nie jadłaś, skoro w osiem miesięcy nabawiłaś się aż takich niedoborów, że aż musiałaś walczyć o życie.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/11/2011 4:53 am

Czytanie ze zrozumieniem się kłania 😉 annadagmara, oczywiście, przyjęłam wtedy pewną ideologię i to akurat moja sprawa co było najpierw, żywienie czy odstawienie innych rzeczy pochodzących od zwierząt. Chyba nie rozumiesz sedna mojej wypowiedzi..Tutaj nie chodzi o małe czy duże kroki w drodze do pełnej miłości i współczucia dla zwierząt, a o sposób myślenia..Jeżeli ktoś mówi, że nie je mięsa bo nie ma zamiaru przyczyniać się do cierpienia i śmierci zwierząt, ale paski skórzane kupuje i uważa, że to nic złego bo i tak są z lumpeksów i poza tym są trwalsze i woli kupić 1 raz na jakiś czas niż 10 z tworzywa sztucznego to dla mnie coś nie halo w tym momencie..Dawno temu padło niestety te jedno zdanie, które zmusiło mnie do takiego a nie innego komentarza.A tą walką o życie już totalnie mnie ubawiłaś 😀 Jakoś nie zauważyłam, żeby to moje zdanie odnosiło się konkretnie do mnie 😉 To było jedynie ogólnym podsumowaniem mojego założenia i podejścia do kwestii zdrowotnych a całej ideologii, czyli jeśli sama sobie zagrażam swym sposobem bycia, to nie mam zamiaru zaszkodzić sobie na tyle aby całkowicie zrujnować własne zdrowie, no ale niektórzy rzeczywiście czytają pobieżnie treść i nie patrzą na sens 🙂 A jeśli chodzi o mój powrót do mięsa i szybkie tempo, które sobie narzuciłam w byciu wege to oczywiście mogę się z tym zgodzić, w moim przypadku powolne przechodzenie na wegetarianizm miałoby na mnie lepszy wpływ i jak mniemam nie miałoby to skutków powrotu do mięsa, ale cóż, to już przeszłość, wybrałam tak a nie inaczej i to by było na tyle. Moje sumienie, moja sprawa, ale hipokryzji to już mi nikt za bardzo narzucić w tym momencie nie może bo nie wmawiałam sobie ani nikomu, że jestem wege i nie przyczyniam się do cierpienia zwierząt jedząc w tym momencie mięso albo nosząc skórzane rzeczy 😉 A co do zbawiennego działania mięsa, niesamowicie zdrowe to ono nie jest, ale niestety zawiera wiele składników odżywczych w takich ilościach, które pozwalają na skuteczne i szybkie doładowanie organizmu, nie mówię oczywiście, że jest niezastąpione bo to nieprawda, ale dla kogoś kto przez lata się nim żywił, jadł co popadnie i nie przywiązywał zbytniej wagi do produktów spożywczych a mimo to miał świetne wyniki, po czym przeszedł na wege i nagle takie braki to jednak jakaś tam nasuwa się opcja do myślenia. Po prostu uważam, że trzeba wiedzieć jak jeść i trochę się do tego przyłożyć zwłaszcza w wegetarianizmie, ja akurat tego nie zrobiłam no i taki tego efekt i niekoniecznie mądre wybory.

[edytowane 20/11/2011 przez motylek8725]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/11/2011 5:28 am
Anonim
bywalec

A tą walką o życie już totalnie mnie ubawiłaś 😀 Jakoś nie zauważyłam, żeby to moje zdanie odnosiło się konkretnie do mnie 😉

[edytowane 20/11/2011 przez motylek8725]

Jednak zdanie: "Po pierwsze, zauważ, że nie mam zamiaru poświęcać swojego życia jeśli w pewien sposób jest narażone, żeby uratować inne istoty " pochodzi z Twojego postu i jest dosyć jednoznaczne.
A skoro tych nieszczęsnych pasków się czepiamy: naprawdę nie widzisz zależności między [u]trwałoscią [/u] przedmiotu a jego wpływem na środowisko?
Przecież te kilka nietrwałych, plastikowych pasków rozkładając się szkodzi [u]bezpośrednio [/u] zwierzętom [u] żyjącym[/u]. Ty naprawdę nie dostrzegasz tego aspektu, czy umyślnie go ignorujesz?

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/11/2011 6:58 am
Pocahontas
bywalec

Annadagmara, mnie nie ciagnie juz od jakiegos czasu do tego by nalezec do grona wegetarian (choc niejednokrotnie sami mnie do niego zapraszają 🙂 ), po prostu rzadko jem mieso i tyle.

Pocahontas całym sercem wspieram osoby które starają się jeść mięso rzadko.

Dziekuje, ale ja sie nie musze starac, mieso mnie obrzydza, tylko niektóre potrawy miesne mi smakuja, wiec nie musze sie starac o to by nie jesc, po prostu srednio 1-4 razy na miesiac zjem i tyle 🙂

[edytowane 20/11/2011 od xxl]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/11/2011 11:33 am
Anonim
bywalec

Annadagmara, mnie nie ciagnie juz od jakiegos czasu do tego by nalezec do grona wegetarian (choc niejednokrotnie sami mnie do niego zapraszają 🙂 ), po prostu rzadko jem mieso i tyle.

Jakkolwiek cieżko mi uwierzyć w wegetarian ciągnących Cię do swojego grona (ale to z zazdrości, bo mnie nigdy nikt do grona wegetarian nie zaprosił 😉 ) tak uwazam, że namiar na buty Ci się należy.
Chcesz?

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/11/2011 11:49 am
Bellis_perennis
Famed Member

Po pierwsze, zauważ, że nie mam zamiaru poświęcać swojego życia jeśli w pewien sposób jest narażone, żeby uratować inne istoty bo uważam, iż my ludzie i nasze istnienie jest równie ważne jak wszystkich tych kochanych zwierząt

Na prawdę w to wierzysz? :rotfl: Aż żal....
Wiesz gdybyś napisała "miałam chwilę słabości, zrobiłam źle, mogłam się obyć bez mięsa" to nie skrytykowałabym Cię ani słówkiem ale hipokryzji nie zdzierżę. To mięso do niczego nie było ci potrzebne więc nie rób z siebie ofiary.

czyli przestrzegałam ideologii prawda?

A to jest jakiś kodeks? Ty go napisałaś i masz zamiar zjechać każdego kto go nie przestrzega? Nawet jeśli ta osoba uczy się na własnych błędach jak ja kiedyś? Jasne, zrównać z błotem, to motylki lubią najbardziej.

jeśli wyznawałaś ideologię, to musiałaś przestrzegać podstawowych rzeczy, nie przestrzegasz, to nie wyznawaj ideologii, proste

Napisz najlepiej dekalog. Wspomnę jeszcze raz: zjeżdżanie od góry do dołu osób zaczynających z wegetarianizmem to chamstwo. Każdy dojrzewa w innym tempie.

Aaaaa już nie kupujesz skórzanych pasków w lumpeksach?No widzisz, a może to właśnie dlatego, że ktoś uświadomił Ci już na początku, że to jest sprzeczne z ideologią hmm?Więc być może Ci się ta uwaga jednak przydała.

Do niczego się nie przydała moja droga ale za to wywołała burzę myśli na temat fanatyzmu wielu wegetarian. Jakbyś mi zwróciła uwagę w inny sposób to może faktycznie coś byś zdziałała i tu leży sedno sprawy: forma jaką to zrobiłaś. Zwykłe chamstwo.

Co Ci wyszło z tego radykalizmu? 8 miesięcy i mięcho a ja jestem wegetarianką od 4 lat i zamierzam się rozwijać dalej. Nie zdziwiłabym się gdybyś znów po roku zrezygnowała...

Czytanie ze zrozumieniem się kłania

No bo wychodzi na to, że wszyscy nie potrafią czytać, ja okręcam kota ogonem i w ogóle tylko Ty jesteś ok ;]

Zajrzyj do tematu o Kindze Rusin i teraz powiedz tym ludziom że są hipokrytami i nie przestrzegają ideologii, powiedz to jako osoba która dla własnego wygodnictwa (a nie dla zdrowia jak uparcie powtarzasz) zaczęła jeść mięso. Ciekawe czy się zbuntują?

[edytowane 20/11/2011 przez Bellis_perennis]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/11/2011 12:28 pm
StellaArtois
weteran forum

Ha! Bo mięso to cudowny lek na anemię i osłabienie, nie wiecie? 🙂
Motylku, już Ty się nie wypowiadaj na temat pasków z lumpeksu, bo naprawdę... zachowaj resztki godności ;p

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/11/2011 12:38 pm
Anonim
bywalec

W czasie gdy byłam wegetarianką, nie tknęłam mięsa, nie używałam żadnych, skórzanych rzeczy, testowanych na zwierzętach kosmetyków itp czyli przestrzegałam ideologii prawda?

[edytowane 20/11/2011 przez motylek8725]

Przypominam Twój własny wątek [url] http://wegetarianie.pl/XForum-viewthread-tid-3825-page-1.html[/url]
Ciekawa jestem jaka ideologię dorobisz do zażywania Revalidu w kapsułkach żelatynowych, który został na pewno przetestowany na zwierzętach.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/11/2011 2:15 pm
Pocahontas
bywalec

Annadagmara, mnie nie ciagnie juz od jakiegos czasu do tego by nalezec do grona wegetarian (choc niejednokrotnie sami mnie do niego zapraszają 🙂 ), po prostu rzadko jem mieso i tyle.

Jakkolwiek cieżko mi uwierzyć w wegetarian ciągnących Cię do swojego grona (ale to z zazdrości, bo mnie nigdy nikt do grona wegetarian nie zaprosił 😉 ) tak uwazam, że namiar na buty Ci się należy.
Chcesz?

No, jestem czasem zapraszana na wege spotkania, pikniki itp. w Poznaniu, chociaz jeszcze nigdy nie poszlam, ale moze sie w koncu kiedys wybiore:P
A namiar na sklep z tymi butami mozesz podac o ile to sklep w Poznaniu lub okolicach.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/11/2011 2:33 pm
Anonim
bywalec

A namiar na sklep z tymi butami mozesz podac o ile to sklep w Poznaniu lub okolicach.

A dziękuję, że mogę. Niestety miałam na myśli namiar internetowy, więc chyba się nie przydam.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/11/2011 2:44 pm
waris
bywalec

ja czytam ten wątek to włos się jeży na głowie.............
ja też ostatnio robiłam badania i wyszło mi,że mam anemię to moja wina bo praktycznie w ogóle nie łykałam B12 (tzn. dobrze było jak dwie tygodniowa zażyłam) ,ale jakoś nie przyszło mi do głowy,abym powróciła do jedzenia mięsa,i produktów odzwierzęcych, bo to jak dla mnie droga na skróty....każdy może się nazywać wegetarianinem,weganinem to trochę jak bycie katolikiem wystarczy,że chodzi się to kościoła i już katolik!!!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/11/2011 8:21 pm
Bellis_perennis
Famed Member

Jesteś pewna, że to B12? Badałaś jej poziom i ferrytyny? Jak coś polecam te tabletki bo mają dużą dawkę B12 http://solgar.pl/products/31.html

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/11/2011 8:32 pm
waris
bywalec

hemoglobina,krwinki czerwone i reszta ok tylko HCT,WBC i z tego co czytałam na necie wyszło,że to brak B12 nie widzę innego wytłumaczenia bo naprawdę mam urozmaiconą dietę

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/11/2011 8:35 pm
Strona 5 / 14 Wstecz Następny
  
Praca