Jak zapewne wiecie, zdecydowana większość proszków do prania zawiera mydło. Z czego jest mydło? :casstet:
A ja znalazłam ostatnio fantastyczną alternatywę, w pełni roślinną, ekologiczną, biodegradowalną itd, itp. Są to [b] orzechy piorące[/b]. Sposób użycia jest bardzo prosty: wrzuca się kilka skorupek do lnianej torebki, trochę rozgniata, a potem torebkę razem z praniem do pralki. Już wypróbowałam i oto moje wrażenia:
Pranie jest mięciutkie i ładnie pachnie;
Skuteczność orzechów jest wysoka - siwcia mówiła, że sprały jej nawet plamę z oliwy!
Można używać do prania jasnych kolorów - nie barwią prania, choć jeszcze nie sprawdziłam, jak przy gotowaniu. Ale na opakowaniu pisało, że można do 90 stopni, więc powinno być ok.
Podobno można ich używać również do mycia naczyń w zmywarce!
Producent pisze również, że są bardzo wydajne. Wystarczy 6-10 skorupek na jedno pranie. Ja na razie dawałam 6 i pranie wyglądało bardzo dobrze. Nie doprał mi się tylko brud na rękawkach dziecięcej bluzy, ale siwcia mi poradziła, żeby użyć więcej orzechów. Sprawdzę za następnym razem. Cena wydaje się wysoka, ale orzechów ubywa bardzo powoli:)
I są polecane dla osób o wrażliwej skórze!
To chyba tyle...
Kupić można na stronie
[url] http://apmp.natura.xip.pl/index.php/cPath/147_148[/url]
Są tam również inne kosmetyki i środki czystości cruelty-free.
podskoczyć i nie trafić w ziemię
Dokładnie! Jest tak jak pisze Kamma, są świetne, udało mi się nawet doprać nimi plamy z oliwy na spodniach:) A poza tym ja tu widzę same argumenty na plus! Nawet względy ekonomiczne przemawiają za zakupem orzechów piorących.
Polecam,polecam,polecam, naprawdę warto! 😀
Z czego jest mydło?
A zalezy jakie. Moje np z tłuszczu palmowego, tutaj opisałam jak je zrobic, generalnie ma byc do ciała wiec do prania tez z pewnoscia sie nada i okruchy co zostały pewnie do tego uzyje.
http://www.vegie.pl/topics73/308.htm#2363
mozna orzechy, można i np płyny firmy sonett, ostatnio kupilam i uzywam do ręcznego prania (bo mam dużo rzeczy których nie nalezy prac w pralce)skład takiego płynu to mydło z oleju rzepakowego, środek powierzchniowo czynny na bazie wielocukrów 9 takie środki produkuja bakterie), alkohol roslinny, olejek lawendowy, naturalne dodatki balsamiczne. I wsio.
orzechy pewnei kupie, z ciekawości chociażby:) i mydlnice hoduje w ogródku, posadzona zeszłej jesieni, może juz bedzie można troche korzeni wyrwac i uzyć.
Mydlnica lekarska, zawiera saponiny (substancje pieniące), często spotykana w stanie dzikim, łatwa do hodowania w ogródku. Tu masz parę słów o zastosowaniach:
[url] http://pl.wikipedia.org/wiki/Mydlnica_lekarska[/url]
Zresztą zdaje się, że w serwisie w dziale "kosmetyki domowej roboty" jest kilka przepisów na szampony i inne rzeczy z mydlnicy. A tu fotka, bo w wikipedii jest niezbyt wyrazista:
[url] http://www.survival.strefa.pl/r/mydlnica.htm[/url]
Ja w tym roku też zamierzam wypróbować, ale nie wiedziałam, że można mydlnicy używać do prania. Może parę słów na ten temat, Maze? Jakich części rośliny używasz? Czy można używać w pralce? Jak wyglądają wyprane ubrania? Czy poradzi sobie z mocniejszymi zabrudzeniami?
Lily, ja klepię biedę tak naprawdę, ale te orzechy podobno są bardzo wydajne, a proszku z mydłem kupować nie zamierzam. Paczka kilogramowa orzechów (ta za 66 zeta) powinna starczyć na ponad rok!
[edytowane 28/4/2007 od kamma]
podskoczyć i nie trafić w ziemię
To taki ogólny wniosek - glony, melasy, cukier trzcinowy (pół kilo za 14 zł w naszym sklepie), warzywa ekologiczne (tu "na szczęście" niedostępne), zgniatarki, filtry do wody, blendery, miksery i różne cuda na które mnie nie stać :]
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
dzieki Kamma, jak dobrze poszukam latem na lace to moze nawet znajde.. 🙂
no wlasnie Maze napisz koniecznie cos wiecej !
mam tez garsc tych orzechow, chyba je w koncu wyprobuje
w jakim sensie bogaci ? bo w tym sensie o jakim ja mysle wegetarianie to najbogatsi ludzie swiata 😉
no w pewnym sensie masz racje Lily, ale nie liczymy z drugiej strony ile kosztuje mieso..
[edytowane 28/4/2007 od yolin]
http://www.u2-site.com/ http://www.wegestudio.pl/NOTESY-k30-0-3-default.html
Dochodzę do wniosku, że większość wegetarian to bardzo bogaci ludzie...
Zasadniczo masz racje 🙂
Jedzenie miesa oczyszcza umysl przez co wegetarianie maja wiekszy potencjal tworczy 🙂
A co za tym idzie moga wiecej zarabiac i wiecej wydawac na swoje idee 😀
Ja tam lubie idee bycia bogata wege i mam pewnosc ze pewnego dnia bede 😉
Pieniadze daja wolnosc dlatego warto je miec.
Czy te orzechy maja jakas nazwe biologiczna ? Nie mam pojecia jak je znalezc po angielsku.
Ja mydlnica probowalam myc kiedys wlosy i wychodzilo mi to bardzo srednio.
Sok z cytryn ladnie sciaga plamy.
Pozdrawiam 🙂
To taki ogólny wniosek - glony, melasy, cukier trzcinowy (pół kilo za 14 zł w naszym sklepie), warzywa ekologiczne (tu "na szczęście" niedostępne), zgniatarki, filtry do wody, blendery, miksery i różne cuda na które mnie nie stać :]
Glony sa opcjonalne , bez cukru mozna zyc, bez warzywek eco w sumie tez, dobry sokownik i blender jest opcjonalny na upartego noz i deska do krojenia wystarczy 🙂
Ja ostatnio przygladam przemyslowemu sokownikowi ktory wyciska soki z zielonych traw i robi inne cuda wianki i tez dochodze do wniosku ze chyba za malo zarabiam zeby byc raw wege, ale to sa w sumie inwestycje w nasze zdrowie, a zdrowie jest absolutnie bezcenne.
Walker twierdzi, zeby sie nie przejmowac takimi rzeczami i kupowac najlepsze jakosciowo jedzenie na jakie nas stac. Ja mam zupelny brak zaufania do organicznej zywnosci bo biorac pod uwage ze zanieczyszczenia i cala chemia z pol wedruje systemami wodnymi i powietrzem utopia jest jedzenie w 100% organiczne.
Przyklad z mojego ogrodka. Ja nie uzywam zadnych wynalazkow ale sasiad za plotem juz tak i wystarczy mocniejszy deszcz i cale swinstwo ktoro on sypie jest w mojej ziemi.
Wiec Bog jeden wie co jest w moich rzodkiewkach.
Zgadzam się z powyższym. Mnie wegetarianizm nauczył samowystarczalności i umiejętności zastępowania sklepowych produktów własnymi (oczywiście w miarę możliwości). Można się obejść bez wielu rzeczy, a można też uprawiać własny ogródek, chociazby w doniczkach na parapecie.
Owszem, warto zainwestować w sprzęt, na który można przyskładać trochę grosza oszczędzając na innych rzeczach, chociażby zastępując produkty ze sklepu, własnoręcznie wykonanymi, tymi z odzysku czy kupionymi w sekond hendach (kosmetyki, ubrania, artykuły papiernicze).
Przyznam sie, że sama już tak bardzo przyzwyczaiłam się do takiego "ekologicznego" stylu życia, ze czasem wręcz śmieję się z tego, w jaki sposób niektóre reklamy robią ludziom wode z mózgu. Jest tak wiele produktow, które są bajecznie tanie i które mozemy zrobić sami w zasadzie bez większego wysiłku. A z czasem na sprzęcior sie uskłada i jest jeszcze łatwiej 🙂
[url=http://www.forumveg.webd.pl] [img]http://www.forumveg.webd.pl/album_pic.htm?pic_id=321[/img] [/url]
A pamiętacie studenckie itp. czasy? To się dopiero nazywa tanie życie! W wakacje nad morzem jedliśmy wege ze swoim chłopakiem za 15 zł i wliczone w to były po 2 browary dla każdego:P :D:D:D (oczywiście gotowaliśmy sami).
Z drogich rzeczy marzy mi się robot kuchenny:) sokowirówka:) i ten cwel co robi mleko sojowe... ale tam:P o bez tego mi wesoło
aaaa nie chwaliłam się! Wczoraj na festynie u mnie na wsi kupiłam sobie (bardziej na żarty niż z nadzieją) kupon na loterie za 5 zł i wygrałam mikrofalówke. Moi rodzice mają już takową, nawet babcia ma... na studenckie mieszkanie będzie...
o ironio losu... ja nigdy nie używam mikrofali w kuchni, nigdy!;)
hide and seek
Ano właśnie 🙂
Nie stać mnie na zamawianie drogich kosmetyków, wiec wczoraj się wkurzyłam i
zaczęłam robić własne. Pierwszy jest tonik, ile mnie to kosztowało? Obierki z kilku jabłek,
trochę cytryny, woda oraz słoik 🙂 Teraz tylko muszę czekać cierpliwie i za jakieś 20 dni będzie gotowy 😀 . A jaką frajdę mi to dało:) i z jaką dumą wieczorem się w ten słoik wpatrywałam 😀 .
A tonik ze sklepu, a już tym bardziej cf, o wiele więcej by mnie kosztował :).
Dzisiaj będę robić szampon, ha!
Da się, da się samemu.
I jaka to zabawa 🙂
Cukier trzcinowy 14 zeta za pol kilo? Kto chce niech kupuje ale u nas na Zielonej 1 jest w cenie 10 zeta za kilo. Mikser czy blender kupuje sie dobry raz i na lata starcza. Warzywa eko można miec z działki. W sklepie ze zdrowa żywnościa unikam kupowania drogich gotowców (pasztety, pasty, ciasteczka etc) a kupuje wszelkie kasze, ziarenka (quinoa, amarantus, orkisz), mąki itp. I tak to sie całkiem opłaca, byle by kupowac z głową a nei to co w ładnym opakowaniu a niewiele warte (jakies sojowe paróweczki, pasta ze słonecznika czy gotowa tahina jak można bez trudu samemu zrobić)
Mydlnice, jak napisalm, dopiero posadzialm jesienia więć jeszcze z niej nie korzystałam. Zrobie odwar (czyli będiz etrzeba pomielone korzenie pogotowac troche) albo wywar (mielone korzenie zalane wrzątkiem) i dodam do wody do prania. Dawkowania jeszcze nie opracowałam, bo jak mówię- plantacja sie dopiero rozrasta. Wiem że kiedys uzywano jej do prania, zwłaszcza wełny, więc musiała sie nadawać, co do reszty trzeba sie bedzie przekonac samamu- sza doarmo jest więc nic nie strace:) i jak juz upiore w neij cos to zdam relację dokładneijszą.
Krówka, ten tonik to ocet będzie więc rozcieńczaj go dobrze; przecieranie przetłuszczającej sie twarzy kwasami typu ocet czy sok z cytryny daje chwilowo dobry efekt ale poza tym pobudza ja do tego żeby przetłuszczała sie jeszcze bardziej.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja