Dyzio, aż musiałam chwilkę pogłówkować o co chodzi w Twojej wypowiedzi xD Czy duże i szczere odnosi się do serca czy do biustu xD Ale to chyba z racji zmęczenia 😉
Ja tam lubię małe biusty, duże są straszne, ale za mały też nie powinien byc 😉
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
Nan, serce to jest serce a piersi, to są piersi. :red:
Pisząc o sercu miałem na myśli nie to fizyczne bijące w piersiach ale o serce :love: , jako symbol dobroci. Dobroci człowiekia nie tylko do drugiego człowieka , ale do całego otaczającego świata. Bo uważam, że jest to cecha wrodzona lub nabyta w ciągu życia, gdzie czlowiek potrafi bezinteresownie więcej dawać niż brać. Co ciekawe, choć trudne do uwierzenia, ale taka postawa względem otaczającego świata daje więcej radości niż czerpanie korzyści i zagarnianie wszystkiego do siebie.
Choć może się to wydawać dziwne, zauważyłem, że ludzie o czystym , otwartym altruistycznym sercu mniej cierpią na choroby z nim związane. Uważam , że nie jest to tylko zwykły przypadek i zbieg okoliczności lecz pewna prawidłowość nie poznana jeszcze przez współczesną medycynę.
Zboczyłem z głównego tematu za co przepraszam jego założyciela 😎
Olla, Ty się nie dziw temu, że tak jest. Tak jak kobiety zostały zaprogramowane przez Naturę do macierzyństwa, tak mężczyźni posiadają instynkt samca i będą szukać kobiety aby ją zapłodnić. Jest to może brutalna prawda naszej rzeczywistości, ale nikt i nic tego nie zmieni. Człowiek posiada jednak coś, co nazywa się wolną wolą i rozsądkiem i to odrożnia go od zwierzęcia. Jeśli korzysta z tych atutów mądrze i rozważnie, nie musi być wcale postrzegany jako facet myślący [i]podłużnym narządem. [/i] 😛
haha, Olla, Dyzio ma lat wiecej niz myslisz 😛 ujmijmy to tak: na pewno ma juz swoje doswiadczenie 😀 (Dyzio, mam nadzieje ze sie nie obrazisz, ja tak w pozytywnym sensie 🙂 )
a w ogole to nie lubie narzekania na mezczyzn i wrzucania ich wszystkich do jednego worka bo wszedzie sa ludzie i sa 'parapety', takze wsrod mezczyzn - ale to nie znaczy, ze juz nie ma tych wrazliwych, dobrych, czulych itp... sa, i to sporo, tylko trzeba dobrze trafic (przede wszystkim szukac) 😛
[edytowane 24/11/2009 od Loviisa-chan]
🙂 Czuję się wywołany do opowiedzi, więc odpowiadam.
Myślę, że Olla źle zrozumiała mój post w tym temacie.
To, że natura stworzyła kobietę i mężczyznę oraz dała im instynkt do prokreacji jest niepodważalnym faktem i należy taki stan rzeczy zaakceptować. Nie znaczy to, że wszyscy kierują się instynktem rozmnażania i pozdbawieni są uczuć wyższych . Uważam, że większość działań człowieka na Ziemi podlega temu instynktowi. Należy to zrozumieć i zaakceptować. Każdy człowiek ma prawo wyboru i swiadomy umysł którym się w życiu kieruje. Może wybrać drogę samorealizacji, która wyklucza pożądanie seksualne i wszystkie zabiegi z tym związane. Jednak wydaje mi się , że jest błędem zmuszanie własnego ciała do ascezy kosztem rozwoju duchowego. Najważniejsza jest harmonia w duszy i ciele człowieka, która pozwala nie tylko utrzymać dobre zdrowie ale ogólnie cieszyć się życiem.
Dyzio, muszę Cię sprostować 😛
Otóż przez większość mojego życia również więcej dawałam niż brałam. I myslałam, że to jest w porządku. Dawało mi to dużo radości. Jeden wykładowca takich jak my, czyli altruistów mianował nazwą 'nadzboczeńca kulturowego' 😉
Jednak prawda jest taka, że nie powinno się dawać więcej niż się posiada, a jak się daje więcej niż bierze, to co ma się dawać? Równowaga to podstawa 😉
Ja się powoli tego uczę 🙂 Już umiem powiedzień: 'nie, nie pomogę Ci', chociaż nadal kosztuje mnie to nie lada wysiłku 🙂
Ale to prawda, że osoba, która potrafi dawać jest szczęśliwsza i zdrowsza ^^
Dzisiaj na zajęciach teatralnych wywiązała się dyskusja, w której było nawet mówione o aurze, która panuje u mnie w pokoju 😀 oraz o tym, że jak się wejdzie tylko do mieszkania, to się człowiek robi głodny 😀 (lubię dokarmiać hihi)
Początek mojej nauki, że ja również mogę potrzebować pomocy innych i Ci inni POTRAFIĄ mi pomóc zaczęła się gdy się wyprowadzałam z domu. I tak powoli uczę się również bezinteresownie brać, a nie tylko bezinteresownie dawać 🙂
"Z pustego to nawet Salomon nie naleje" 😉
A wracając do tematu, to liczę, że do wakacji 'coś' przytyję i mi piersi urosną :rotfl:
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
🙂 Najważniejsza jest harmonia w duszy i ciele człowieka, która pozwala nie tylko utrzymać dobre zdrowie ale ogólnie cieszyć się życiem.
I to jest chyba sedno sprawy.
Lovii, zgadzam się z Toba w kwestii mężczyzn. Mój mąż śmieje się, że z czystego egoizmu jestem prawdziwą feministką, tzn. lubię mężczyzn, (posiadających takie cechy jak te opisane przez Ciebie), bo dzięki nim kobietom też żyje się lepiej. Niestety, w dzisiejszych czasach stanowią oni zaledwie 1%- przepraszam panów za dosadne określenie- samców rodzaju ludzkiego.
Zgadzam się z Wami Lovii i Rubio chciałam tez dodać, że to nie jest kwestia płci 😀 ktoś może być po prostu idiotą jako człowiek i to najczęściej jeśli nie szanuje drugiej płci to nie szanuje nikogo. Jeśli facet zdradza swoją kobietę to przyjaciela nie oszuka? Wątpię...
Jakoś tak się złożyło, że oberwało mi się trochę od życia i teraz jestem za bardzo nastawiona na branie i muszę to zmienić bo źle mi z tym. Muszę zacząć dążyć do równowagi 🙂
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja