Ostatnio maniakalnie testuję różne kosmetyki, szukam takich w jak najnaturalniejszej i nie przetworzonej formie. Okazuje się, że prawie wszystko można zastąpić prostszymi produktami ale nigdzie nie mogę znaleść czegoś czym mogłabym zastąpić żel do higieny intymnej. Niestety wszystkie, które do tej pory widziałam zawierają sls i inne podrażniające substancje. Do tego dochodzi oczywiście kwestia testowania na zwierzętach itd.
Szukałam nie tylko domowych metod pielęgnacji ale też w ofertach producentów kosmetyków takich jak np. Lavera. I nic.
Może ktoś mógłby mi coś polecić?

Ja używam mydła z Aleppo. Myję nim całe ciało łącznie z twarzą. Skład tego mydła to: oliwa z oliwek. olej laurowy, soda (ekstrat z soli morskiej) i woda.

Mydło o takim składzie rzeczywiście nie może ani wysuszać ani podrażniać skóry, więc na pewno jest lepsze niż większość znanych produktów. Te zawierają z reguły kwas mlekowy, ale do tego mają tyle podrażniających składników, że wątpię czy ten kwas mlekowy coś dobrego może zdziałać w takim towarzystwie.
W każdym razie ostatnio, po dokładnym przejrzeniu wszystkich półek, udało mi się wyszukać w biomarkecie jakieś kosmetyki do higieny intymnej, tylko jeszcze muszę sprawdzić co w nich siedzi. W razie czego chyba rzeczywiście lepiej przerzucić się na jakieś naturalne mydełko.

Ja używam mydła z Aleppo. Myję nim całe ciało

faktycznie skład wygląda dobrze i przyjaźnie,
a znacie coś [b]w płynie[/b]?
A może samemu można przygotować coś płynnego, może jakieś zioła do wody wrzucić? Też poszukuję alternatywy dla chemikaliów z typowych sklepowych półek.

Vagosan niby jest do codziennej higieny także, ale nie wiem, czy to jednak nie jest zbyt bakteriobójcze.