farbowałam henną i moja mama farbuje i pare koleżanek... są plusy i minusy 😀 ja mam teraz swoj naturalny kolor - blond, ale wiele lat farbowałam na przeróżne kolory rudy ciemny brąz etc. farbowanie henną jak dla mnie ma 2 minusy: po pierwsze nie możesz po nim farbować normalną farbą, dopóki włosy nie odrosną, bo po prostu pofarbowanie zwykłą farbą na wlosy wcześniej potraktowane henną nie wyjdą tak jak tego oczekujesz 😀 a to wiąże się z minusem nr 2... ja po farbowaniu 3 razy - 3 miesiące henną miałam dość, głupio się nakłada, trzeba trzymać pod jakąś folią, śmierdzi jak dla mnie... to są minusy, a plusami są naprawdę piękne kolory i o wiele lepsza jakość wlosów niż po farbie zwykłej. myślę, że jakbym chodziła z farbowaniem do fryzjerki tak jak moja mama to bym nie narzekała 😀 moja mama idzie z henną, a fryzjerka jej wszystko robi, jak dla mnie robienie tego samemu to za dużo syfu naokoło ;]
Pewnie też bym z tym poszła do fryzjerki, znając moją tendencję do robienia bałaganu ;D Jeszcze mam jedną wątpliwość - przeczytałam, że henna oblepia włos, pogrubiając go. Czyli włosy robią się cięższe, zastanawia mnie, czy w związku z tym mogą mi się rozprostować loki?
Swoje doświadczenie z henną uważam za porażkę i powiedziałam sobie nigdy więcej. Potwierdzam co mówi przedmówczyni - henna skleja łuski włosów i później nie można ich potraktować farbą trzeba czekać aż odrosną. No chyba że ktoś zamierza w ten sposób farbować włosy przez dłuższy czas .Całe to papranie się w papkach , czepki i folie ochronne, cieknące strużki wody po szyi doprowadzały mnie do szału, bardzo niepraktyczne , szczerze nie polecam.
Ja przestałam bo pojawiły się srebrne nitki a henna ich nie brała. Nie wiem czy wcześniej farbowane włosy brązami zafarbujesz henną ale wydaje mi się że tylko naturalne włosy podatne są na jej barwniki.
Ja kiedyś farbowałam tym specyfikiem:
http://kosmetykidlaciebie.pl/sklep/ziolowy-balsam-koloryzujacy-ekstraktem-henny-p-2630.html
Efekty były naprawdę dobre, tyle, że farba szybko się spierała. Robiłam z ciemnego blondu na rudy i wyglądało jak po farbie chemicznej więc całkiem nieźle. Nie trzeba się paprać z żadnymi foliami i czepkami, nakłada się jak farbę chemiczną, tyle, że na mokre włosy. Nie niszczy włosów - ja miałam wrażenie, że były nawet w lepszej kondycji.
Ja używam tego http://www.eld.info.pl/farby.html mega odżywia włosy, są podniesione u nasady i błyszczące 😀
Ubrań nie pobrudzisz ale nie polecam zawijania włosów w biały ręcznik 😉 nie klei się 🙂 no i nie da się spłukać aż do czystej wody, przez jakiś czas podczas spłukiwania będzie kolorowa ale to nic.
Intensywność koloru zależy od długości trzymania farby na włosach dlatego lepiej nakładać od dołu 🙂 mnie zawsze nakładała to mama (byłam w łatki, mama się nie zna) albo fryzjerka (efekt perfekcyjny).
Nie musisz tego zamawiać przez net, jest dostępne w zielarniach 🙂
W ogóle próbowałam i w tubce i w proszku. W proszku bardziej trwałe są i tańsze ale więcej babrania.
Nie wiem jak wyjdzie na już pofarbowane włosy, ja nakładałam na naturalne.
edit: aha i najlepiej trzymać te pół godziny na włosach 🙂 ja mam odcień chna a moja mama miała kiedyś kasztan i też jest śliczny.
Te farby przede wszystkim odżywiają, to ich ogromna zaleta i są 100% roślinne.
[edytowane 12/10/2010 przez Bellis_perennis]
Moja mama farbuje henną włosy. Ma już tez siwe włosy, ale henna ładnie je farbuje- wychodzi taki kasztanowy odcień. Używa tego specyfiku od 5 lat. Wiadomo jest z tym więcej zachodu niz ze zwykłą farbą( cieknące strużki) ale farbowanie henna ma swoje zalety- ładny kolor i zdrowe włosy.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja