Niedawno czytałam w internecie na temat soi i przeraziło mnie stwierdzenie, że 'długotrwałe spożywanie dużych ilości soi' może prowadzić do powstania tzw wola taczycowego. Co myślicie na ten temat i czy znacie kogoś kto na to zachorował? Zastanawiam się ile to w ogóle 'duże ilości i długotrwałe spożywanie? Przyznam, że lubię soję i gdy nie mam nic na ciekawego na obiad od razu sięgam po sojowe kotleciki...
Artykuł o soi tu http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/soja-lagodzi-menopauze-zastepuje-mleko-i-mieso-obniza-cholesterol-chroni-przed-rakiem_33952.html
czesc
wiesz co, nie sięgaj po sojowe kotleciki. To jest ZŁO. Te najczęściej spotykane kotlety sojowe mogą być tworzone dwoma metodami. Pierwsza z nich to ekstruzja. Strawność białek po ekstruzji maleje (ze względu na wiązania poprzeczne i topienie się struktur polimerowych) Druga metoda to przędzenie. Droższa i nie jest WEGE. Poza tym kotlety robi się z izolatów sojowych, zero wartości odżywczych i jeszcze wciskają to ludziom co się odchudzają...
Jedz Tofu!!!!
(link od ciebie cos nie dziala)
cienkun, wprowadzasz w błąd
to w niedoczynności a nie w nadczynności soja jest niewskazana, wręcz można powiedzieć zabroniona
Nie chce mi się pisać więc tylko dam link do podobnego tematu http://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=497870#497870
ania
Powinno już działać. Sprawdzajcie linki (dokładnie kopiujcie z pasku adresu) zanim wkleicie.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja