Ja i tak używam Isany, bo jest tam szampon, który jako jedyny moja głowa toleruje (Isana Med). Do twarzy używam Alverde. Co do Alterry to nie wszystkie kosmetyki są wegańskie, ale część ma znaczek Vegan Society.

Oho, to będzie trzeba sprawdzić tą firmę... 🙂 W najbliżzym czasie się chyba wybiorę do najbliższego Rossmanna... xDD
Lily, a próbowałaś kiedyś szamponów z Yves Rocher? Fakt, drogie są, ale moim zdaniem opłaca się, bo są bardzo dobre... 🙂

Bellis, odzwięrzęce składniki w Isanie? Ja używam odżywki do mycia włosów, nie ma tam za wiele chemii, więc z tym się nie zgodzę - nie ma silikonów, polyquaternium i innych takich rzeczy złych na włosy..
a szampony mi nie służą, bo niszczą skręt.

Ja też używam szamponu z Yves Rocher i jestem bardzo zadowolona - mogę polecić każdemu :).
Moja mama, która ma bardzo wrażliwą skórę głowy (łatwo się łuszczy), też go używa - to jeden z niewielu po których nie ma ekscesów typu swędzenie czy łupież

[edytowane 15/2/2011 od Blueberry]

Bellis, odzwięrzęce składniki w Isanie?

Kiedyś trafiłam w balsamie do ciała, poza tym strasznie mnie uczulają te kosmetyki, moją mamę też. Zdarzało mi się ich używać zanim zaczęłam zwracać uwagę na skład. Masakra. Z takich tańszych to np Ziaja mnie nie uczula. No... pomijając jeden krem 🙂

Oho, to będzie trzeba sprawdzić tą firmę... 🙂 W najbliżzym czasie się chyba wybiorę do najbliższego Rossmanna... xDD
Lily, a próbowałaś kiedyś szamponów z Yves Rocher? Fakt, drogie są, ale moim zdaniem opłaca się, bo są bardzo dobre... 🙂

Nie mam w pobliżu Yves Rochera, ale gdybym chciała coś nowego wypróbować, to bym kupiła coś z Alverde, bo są dość tanie, jednak boję się ryzykować - bo po jednym użyciu czegoś, co mi nie służy, moja głowa pokrywa się strupkami i zaczynam je zdrapywać, robi się błędne koło. Wcześniej używałam przeciwłupieżowego z Farmony, ale też mi zaczął szkodzić...

Darujcie sobie ISANA bo to raz, że pewnie testowane dwa z składnikami odzwierzęcymi a trzy to tam jest tyle chemii, że szok 😮

mydło Isana do skóry wrażliwej sodium tollowate nie zawiera. Nie wiem jak z testami.

Cóż, najgorsza jest właśnie ta niepewność... W każdym razie ja z Isany niczego nie używam, bo nie mam takiej potrzeby.

Lily, jak wpisałam w wyszukiwarkę "Alverde", to wyskoczyła mi niemiecka firma... Ty sporwadzasz te kosmetyki z Niemiec, czy w Polsce też można je gdzieś dostać?
Szkoda, że nie masz w pobliży Yves Rocher, bo sądzę, że ich produkty byłyby dla Ciebie dobre... Zawsze pozostaje zamawianie przed internet, ale to wychodzi jeszcze drożej... ;/

A tak przy okazji, wcześniej była tu mowa o firmie Alterra, to jak na razie kosmetyków mają niewiele, ale mam nadzieję, że będzie ich więcej. 🙂 Chyba niedługo kupię sobie ich dezodorant i przetestuję... 😉

Mydło Sonet jest wege. Ale kosztuje chyba 3,50 za taką małą kostkę. 😡

Pytanie. Czy jeżeli jest napisane testowane dermatologicznie i klinicznie, to znaczy że testowane na zwierzach?
Pytanie2: Czy jak jest znaczek vegan costam, to już znaczy że nietestowane?
Bo się pogubiłem

)Chyba niedługo kupię sobie ich dezodorant i przetestuję... 😉

Witam. Jeżeli mogę doradzić to polecam Bloker Ziaja ( ok 7 zł) działa tak samo jak Etiaxil ( ok 50 zł). Stosuje się go dwa razy w tygodniu a wytrzymuje wszystko: całonocną imprezę, sesję egzaminacyjną i trening. Pozdrawiam.

Pytanie. Czy jeżeli jest napisane testowane dermatologicznie i klinicznie, to znaczy że testowane na zwierzach?

teoretycznie nie musi być, mogą testować na ludzkich ochotnikach. w praktyce - wiadomo jak to wygląda.

Pytanie2: Czy jak jest znaczek vegan costam, to już znaczy że nietestowane?
Bo się pogubiłem

znaczek vegan cośtam oznacza, że użyto niemięsnych i niemlecznych składników, co nie zawsze oznacza, że nietestowane. jest jeszcze znaczek cruelty-free cośtam 😉 i to znaczy, że nietestowane.

ja zresztą w ogóle tego nie kontroluję i po prostu staram się kupować w sklepie, który ma wszystko " - cośtam". inaczej można zwariować - co zresztą już mam w kwestii artykułów żywnościowych i wcale nie zamierzam tego powtarzać z mydłem i pastą do zębów 😡

Chyba niedługo kupię sobie ich dezodorant i przetestuję... 😉

Witam. Jeżeli mogę doradzić to polecam Bloker Ziaja ( ok 7 zł) działa tak samo jak Etiaxil ( ok 50 zł). Stosuje się go dwa razy w tygodniu a wytrzymuje wszystko: całonocną imprezę, sesję egzaminacyjną i trening. Pozdrawiam.

Najpierw pomyślałam sobie [i]co za bzdury[/i] ale przeczytałam skład........... 😮 nawet nie wiesz jak bardzo jestem pozytywnie zaskoczona. Ale jeszcze zależy ile dokładnie zawiera chlorku glinu bo dla osób bardzo mocno się pocących może nie zadziałać. Ja używam Antidralu (tańszy odpowiednik Etiaxila) tak co dwa, trzy dni. Jak mi się skończy to przetestuję tą Ziaję.

Zarówno Etiaxil, jak i Antidral powodowały u mnie płonięcie pach - taki piekący ból, że musiałam toto od razu zmyć a i tak jeszcze piekło. No, ale cóż, ja praktycznie nie używam kosmetyków, bo nie mogę ;D Wszystko mnie uczula, a jak ładnie pachnie, to od razu wiem, że jest nie dla mnie. Ziajowy bloker już zamówiłam w aptece DoZ, niedługo do mnie przyjdzie zbiorcza przesyłka 😀

To ja chyba sobie kupię tę Ziaję, bo widziałam w supermarkecie, a mam okropne problemy z potem jak się ciepło zrobi, wszystkie bluzki zapaskudzone :/ Boję się tego Etiaxilu, bo nie dość, że drogi, to wiem, że wielu ludzi uczula, a już miałam problemy kiedyś po dezodorancie, tak mnie piekło, że myślałam, że mam raka piersi :hallucine:

Co do antidralu i etiaxila trzeba uważać aby nie zaaplikować zbyt dużo na skórę bo można się poparzyć (sprawdzone empirycznie). One w przeciwieństwie do innych dezodorantów niszczą gruczoły potowe. Inne tylko je zatykają. I pod żadnym pozorem nie można tego używać po goleniu.