Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Wege dziecko - partner mówi NIE!  

Strona 3 / 11 Wstecz Następny
  RSS

Zarathos
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 339
27/01/2007 7:49 pm  

Zarathos mało masz z vegetarianina a może NIC

😮

🙂

😀

Gratulacje. Wygrałaś nagrodę roku.

Zaraz padnie, że zdrowe podejście to jedzenie różnorodne w tym rożnorodne mięcho !!

Nie. Zdrowe podejście to spożywanie posiłków tak urozmaiconych, aby dostarczyć organizmowi wszystkiego czego potrzebuje w takich ilościach (pi razy oko) w jakich potrzebuje.

Równie dobrze można to robić jedząc mięso jak i go nie jedząc. Ja jem bo lubię. Uwielbiam.

Tak przy okazji: [b]w[/b]egetarianina. Obowiązuje ustawa o ochronie języka polskiego :p

"Jastrambij. Que babatum intus cruce, ornatum in campo celestino,et in galea accipitrem defert." - Jan Długosz, kronikarz i sekretarz biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego


OdpowiedzCytat
Olla
 Olla
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 484
27/01/2007 7:54 pm  

Sytuacja o jakiej mówi Waszakicia sprawia ze dziecko spotyka sie z dwoma odmiennymi poglądami, przez co moze latwiej zadecydowac o sobie w przyszlosci, bo zna podejscie obydwu stron. Ludziom z rodzin wegetarianskich albo mięsozernych ciężej podjąc taką decyzję.

-----------------------------------------

Dziecko nie ma pojęcia jaka dla niego jest dobra droga i co powinno wybrać. Wybierają rodzice i to przez wiele lat.
Podobno dziedziczy się kuchnie, a nie choroby w rodzinie. Ja się z tym zgadzam, ze kuchnie napewno tak, ale geny i tak mają sporo do powiedzenia.

Ludziom z rodzin vege nie jest ciężko podjąc decyzji czy być mięsożercą czy nie, bo już zostali ukształtowani i przyzwyczajone zostały zmysły do określonych nawyków. Poprostu zostają na tym co zostało im przekazane. Ludzie nie lubia zmieniać swoich nawyków.


OdpowiedzCytat
waszakicia
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 606
27/01/2007 8:23 pm  

Dziecko nie ma pojęcia jaka dla niego jest dobra droga i co powinno wybrać. Wybierają rodzice i to przez wiele lat.

Nie wiem czy zauwazyłaś ale sama sobie przeczysz.
Jeśli tak jak napisałaś dziecko nie pojecia jaka jest dla niego dobra droga to po co pisać że nie powinno mu się mącić w głowie... 😮
Dziecko także ma prawo to WŁASNYCH poglądów. Jak bedzie starsze bedzie mogło z tego skorzystać. Ja nie będę nikomu na siłę wciskać swoich przekonań!


OdpowiedzCytat
waszakicia
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 606
27/01/2007 8:25 pm  

A przy okazji...
Olla Twoje posty brzmią "trochę" dziwnie.
Jakbym słyszałam księdza w kościele...
"Kochane dzieci módlcie się codziennie do Pana Bóczka bo to jest dobre!
I pamiętajcie nie jedzcie słodyczy przed kolacją bo Pan Bóg was ukarze"!
😮 😮


OdpowiedzCytat
Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 808
27/01/2007 8:41 pm  

Heh..ja narazie za wiele się wypowiedzieć nie mogę, ale chciałabym wychować dziecko na wege , ale narazie nie mogę przewidzieć co sie stanie...kim bedzie moj partner...w końcu nie można być wybrednym.:).Nie bede szukać faceta tylko takiego, który jest wege, w życiu trzeba umieć iść na kompromis...A jeśli dziecko, wychowywane wege będzie chcialo z tej drogi życiowej zrezygnować to coż...To już nie moje życie wtedy...ja nakieruje je, pokaże mu co i jak:p...Ale jeśli będę mu kazać zostać wege, to czym będe się róznić od tych, co każą dzieciom studiowac dany kierunek, zmuszają do chodzenia do Kościola..Nie mamy prawa decydować o czyimś życiu..możemy slużyć radą...poza tym łatwo komuś mówić co ma robić, a w rzeczywistośći nie radzić sobie z własnym życiem...

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
Olla
 Olla
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 484
27/01/2007 8:59 pm  

http://www.veggie.pl/historie/iza/index.htm

Proszę oto przykład Izy śliczna dziewczynka zresztą Irma też. Te przekonania jak sądzisz waszakiciu skad pochodzą ? 🙂


OdpowiedzCytat
waszakicia
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 606
27/01/2007 9:11 pm  

Nie wytrzymam.
Nie wiem czy wiesz ale nigdy nie negowałam tego że dzieci-wege są zdrowe i silne, pogodne.
Ale wiesz dzieci które jedzą mieso też są pogodne, radosne i zdrowe.
Jestem weganką
Ale nie jakąś fanatyczką!
Ale Ty chyba jesteś fanatyczką i to straszną!
Nie rozumiem tylko skad ta twoja uraza i nienawiść do miesożerców 😮
nie wszyscy są tacy źli...
naprawdę...
😮


OdpowiedzCytat
Ireth
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 264
27/01/2007 9:16 pm  

Dziewczyny, dajcie spokoj; co do samego tematu, slusznie napisal Zarathos, ze sa pewne sprawy, ktore nalezu ustalic przed poczeciem dziecka. I z pewnoscia do nich nalezy dziecka dieta. Mozliwosci sa dwie -- albo szukanie do skutku partnera wege, by nie lamac wlasnych zasad, albo isc na (zgnily) kompromis.

Nie jadam niczego, co moze spojrzec mi w oczy.


OdpowiedzCytat
Alispo
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 228
31/01/2007 12:56 am  

Ja jestem weganka która ma chłopaka miesożerce.
Kiedyś zamierzamy mieć dzieci.
Ja nie bede protestowac jesli mój partner bedzie chciał zeby nasze dziecko jadło mięso.
Jak podrośnie samo zdecyduje 😉

wow...zadziwila mnie twoja postawa..
ja patrze na to tak:dziecko jak jest male nie moze o niczym decydoac,to rodzice wybieraja mu :kolor ubranka:),religie,diete..zgodnie z wlasnymi odczuciami/pogladami.Nie wyobrazam sobie zebym dala swojemu dziecku mieso skoro to dla mnie kompletnie nieetyczne.Chyba ze u ciebie weganizm spowodowany jest np.tym ze nie lubisz miesa/nabialu;)to co innego;)Oczywiscie jest jeszcze drugi rodzic,ale jesli juz to mozna kombinowac jakis kompromis..o ile mozna go sobie wyobrazic,bo wielu vege nie jest w stanie,czemu sie nie dziwie,to w koncu sa podstawowe zasady moralne!trudno sobie zaprzeczac w tak podstawowych kwestiach!a na poczatku zycia maluszka to od nas wszystko zalezy,a pozniej to juz..jak zechce mieso jesc to zje,trzeba by chyba vege-ochroniarza zalatwic;)zartuje oczywiscie,jest wolny wybor..ale przeciez nie od malenkosci,niekotrych rzeczy sie zabrania,chociazby slodyczy,jesli rodzice uznaja ze nie sa dla dzieci,podobnie z vege.


OdpowiedzCytat
kamma
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 669
31/01/2007 11:40 am  

Alispo masz dużo racji, może z wyjątkiem tego

dziecko jak jest male nie moze o niczym decydoac

choć te decyzje podejmowane samodzielnie przez dziecko mają mały zakres. Mogą być na przykład związane ze smakiem, niektórzy rodzice nazywają to wybrzydzaniem czy kapryszeniem, ja wolę uważać, że jest to przejaw samodzielności;)

Naszakiciu, będąc w Twoim wieku miałam dokładnie takie same przekonania. Wypływały one z mojego poczucia sprawiedliwości, jak również braku wiary w "wegetariańską przyszłość". Byłam pewna, że nie uda mi się znaleźć wege chłopaka. Byłam pewna, że niewege chłopak będzie chciał dziecku dawać mięso. Ułożyło się inaczej 🙂

Gdyby jednak mój "pesymistyczny" scenariusz się sprawdził, miałabym straszny problem. Zobaczcie: mięsożercy łatwiej jest wytłumaczyć dziecku, dlaczego jada mięso. Mówi, że jest smaczne - i po dyskusji. Natomiast o wiele trudniej jest wytłumaczyć dziecku, dlaczego się tego "smacznego" mięsa NIE jada, nie burząc jego radosnego świata. Dlatego uważam, że w mieszanej rodzinie wegetarianin zawsze będzie na straconej pozycji. Były zresztą takie tematy, na przykład tu:

http://wegetarianie.pl/modules.php?op=modload&name=XForum&file=viewthread&tid=549#pid15914

No i wcześniej w tym temacie, zwłaszcza wypowiedzi _iwony_.

podskoczyć i nie trafić w ziemię


OdpowiedzCytat
Zarathos
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 339
31/01/2007 4:31 pm  

Dlaczego wege (podobnie jak w temacie o parach mieszanych) zakładają, że to mięsożerca musi/powinien się do nich dostosować, a jak tego nie zrobi, to świnia?

Dlaczego dziecko wege i mięsożercy nie może jeść mięsa? Będziecie je mniej kochać, czy co?

"Jastrambij. Que babatum intus cruce, ornatum in campo celestino,et in galea accipitrem defert." - Jan Długosz, kronikarz i sekretarz biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego


OdpowiedzCytat
Olla
 Olla
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 484
31/01/2007 4:58 pm  

Zarathos zrób expetyment- bo nasze wyjaśnienia nie mają szansy do Ciebie trafić- nie jedz mięsa jakiś czas... zobaczysz jak wtedy patrzysz na świat... moze zrozumiesz...


OdpowiedzCytat
kazamuko
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 630
31/01/2007 7:23 pm  

[url] Dlaczego wege (podobnie jak w temacie o parach mieszanych) zakładają, że to mięsożerca musi/powinien się do nich dostosować, a jak tego nie zrobi, to świnia?[/url]
nie obrażając świń, które są ponoć mądrzejsze od psów, może to przez to, że my wiemy jak umierają zwierzęta i kawałki ich ciał w sosie lub na kanapce są dla nas trudne do przyjęcia ze względów etycznych. Spora część wege interesuje się też bardzo odżywianiem. Zarathos z całym szacunkiem, ale nie powiesz mi że te kurze "zwłoki" kupowane w zwykłym sklepie mięsnym, pochodzące z jednej z ferm są zdrowe. Owszem jak jesz to, to Tobie to smakuje, jeśli nie przesadzasz z ilością to może nawet organizm to jakoś znosi.

http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html


OdpowiedzCytat
Olla
 Olla
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 484
31/01/2007 7:28 pm  

Zadziwiają mnie ludzie, którzy kupują np. pieczone kurczaki w jakiś molochach typu Tesco czy Leclerc. Miałam tę nieprzyjemnośc dawno temu przez mieśiac w wakacje pracowac na dziale mięsnym w spożywczym. Jeśli kurczaki nie zeszły i widac było że zsiniały, sklepował wydawała rozkaz by je natrzeć ziołami, pparyczkami itd... i upiec.

Zbyt był duży 🙂 właściwie to nic sie nie marnowało.


OdpowiedzCytat
waszakicia
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 606
31/01/2007 9:07 pm  

Naszakiciu, będąc w Twoim wieku miałam dokładnie takie same przekonania. Wypływały one z mojego poczucia sprawiedliwości, jak również braku wiary w "wegetariańską przyszłość". Byłam pewna, że nie uda mi się znaleźć wege chłopaka. Byłam pewna, że niewege chłopak będzie chciał dziecku dawać mięso. Ułożyło się inaczej 🙂

czasem mi się wydaje że naleze do jakiejs sekty...bez kitu.
Mój chłopak jest mięsożercą.
Kocham Go!!!!!!!!! ze wszystkich sił!!!!!!!!!
I nie mam zamiaru sie z nim rozstawać.
Gdybym go nie poznała to na pewno nie szukałabym na siłe chłopaka który jest wege.
Nie ważne czy moj chłopak bedzie dawał naszemu dziecku mieso. Bedzie to robił jesli bedzie gotował. Ja bede robić wegańskie jedzenie. Jesli on bedzie chciał jakoś sobie urozmaicic "diete" to jego wolny wybór. Moje dziecko bedzie miało wolność wyboru. Możliwe że bedzie chciało wiedzieć (moim skromnym zdaniem) czym jest mieso, jak smakuje i czy CHCE z niego zrezygnować.
NIECH ŻYJE KOMPROMIS!

Chyba ze u ciebie weganizm spowodowany jest np.tym ze nie lubisz miesa/nabialuto co innego

Nie jem miesa ze względu na dobro zwierząt. To MÓJ wybór, nie mojego przyszłego dziecka.


OdpowiedzCytat
Strona 3 / 11 Wstecz Następny
  
Praca