Niby "dobro wspólne", ale z drugiej strony to dlaczego np. będąc w ciąży i nosząc dziecko "wegetariańsko" miałabym mu potem po urodzeniu dawać mięso? To przecież bez sensu. Miałabym to robić tylko dlatego, że potencjalny tatuś ma takie widzimisie???

A mialabys zabraniac tatusiowi karmic smurfa miesem tylko dlatego ze ty masz takie widzimisie?

Niby "dobro wspólne", ale z drugiej strony to dlaczego np. będąc w ciąży i nosząc dziecko "wegetariańsko" miałabym mu potem po urodzeniu dawać mięso? To przecież bez sensu. Miałabym to robić tylko dlatego, że potencjalny tatuś ma takie widzimisie???

A mialabys zabraniac tatusiowi karmic smurfa miesem tylko dlatego ze ty masz takie widzimisie?

co jak co, ale to nie jest kwestia widzimisie, niezależnie od opcji

Ja gotuję na dwa garnki, ale ułatwiam to sobie jak mogę - dla męża po prostu mięso dodaję do posiłków - do zup, ziemniaków, kasz. Ale wkurza mnie to że muszę chodzić do mięsnego i jeszcze znęcać się nad kawałkami zwierząt w kuchni. Ale dania bezmięsne też mężowi smakują więc może kiedyś zrezygnuje z mięsa. Baaaardzo bym tego chciała!

ja jestem z miom chłopakiem 7miesięcy.Kiedy zaczynaliśmy być ze sobą on szamał mięcho(a ja byłam wege) jego mama próbowała mnie przekonywać do swoich schabowych za kazdym razem kiedy jadłam u niego obiad ale nie udało jej się...(po jakims czasie dała sobi spokój):P a teraz nawet on jest wege 🙂 nie przezemnie ale przez wege filmy które zobaczył.
a ostatnio nawet jego mama kupiła sojowy pasztet!!!

No to gratulacje!!! Mam nadzieję że uda mi się przekonać męża do rezygnacji z mięsa. A jakie to były filmy???

A ja niechce do niczego przekonywac mam nadzieje ze sam kiedys dojrzeje do takiej decyzji, a jesli nie to przeciesz i tak bede go kochac:)

to kilka z nich można je ściągnąć na tej stronce i na stronie PETY :meet your meat, jcruel chinga dog UK, konie, bear hunting master, bear hunt,nie które są naprawde drastyczne!!!!

ja mojego ukochanego do niczego nie przekonywałam,on sam się przekonał no moze troszke mu pomogłam...:P

Bardzo dziękuję Basiołku! Ja również nie mam zamiaru robić tego za wszelką cenę, chcę tylko spróbować przekonać, jeśli się nie uda to na pewno się nie rozwiodę. Pozdrawiam!

Nie przeszkadza mi jak ktoś je mięso, po prostu nie mam na nie ochoty, nie wygląda dla mnie ono apetycznie. Gdybym jednak z kimś tam , kiedyś w przyszłości miała być, wolałabym by była to osoba wege. Zauważyłam, że brzydzi mnie np. talerz, patelnia po mięsie. Wszystko muszę wyszorować, to trochę uciążliwe.

ja jestem hepi 🙂 mój mąż -jak go poznałam-nie był wege ,ale jak tylko się dowiedział,że ja jestem..przestał jeść mięso (żeby mi zaimponować).noi udało mu się !a muszę przyznać,że faktycznie- miałabym opory przed mięsożernym chłopakiem...o mężu nie wspomnę!! ((niby miałabym mu gotować nie-wege obiad? 😮