Ale tu chodzi o wybór moralny. Czy w kwestii np. kradzieży zostawilibyście dziecku wolny wybór? Dziecko chce ukraść cukierka w sklepie, rodzice mówią: "Ja nie kradnę, ale uszanuję Twój wybór" ???

Dopóki dziecko jest małe, rodzice podejmują za nie decyzje we wszystkich ważniejszych kwestiach. Dopóki dziecko nie ma wystarczających środków (intelektualnych, psychologicznych, zaplecze wiedzy) do samodzielnego podejmowania decyzji w danym temacie.

Niestety zbyt często zdarza się, że ktoś inny wypacza decyzje rodziców 😡

Niestety nawet w takim wypadku jak kradzież albo nawet gorsze zbrodnie, jedyne co rodzic może zrobić to zakazać, tłumaczyć zgłosić na policję, oddać to jakiś placówek opiekuńczych, więzień itp. Jaki może być inny rodzaj perswazji? Tak samo jest w przypadku mięsa: można mówić, przekonywać, pokazywać filmy, gdzie zabija się zwierzę, ale nie weźmie się dzieciaka za fraki i nie posadzi przed talerzem warzyw i nie będzie mu się na siłę wpychało do buzi jedzenia. Za wszystkim stoi przykład. Dziecko widzi, jak postępują rodzice i się uczą albo nie. Podążają ich śladami albo nie. Ja zamierzam swoje dziecko wychowywać w duchu niezabijania zwierząt, ale co ono z tym zrobi to już jego sprawa. Nie będę przecież go mniej kochać albo nie szanować tylko dlatego, że zdecyduje co innego. Nawet jakby zabijało ludzi to nie kochałabym go mniej.
Rozmawiamy tu przecież o wypadku, kiedy dziecko zaczyna podejmować już jakieś własne wybory, a nie o niemowlaku, które jest zależne od rodziców w stu procentach.

Wydaje mi się,że każdy powinien mieć w pewnym stopniu prawo wyboru,nawet taki maluch.
Pokazywanie mu drastycznych scen,uświadamianie,czy robienie wyrzutów mogłoby tylko doprowadzić do przykrych doświadczeń i być może nawet wyrzutów sumienia. Mały może nie być w stanie pohamowac swoich smaków. Postaw przed nim czekolade i powiedz,że mu nie wolno jej zjeść,bo to Grzesia i jesli ją zje,to Grzes będzie smutny.... Po pewnym czasie i tak ją zje z wyrzutem sumienia,że Grześ jej nie dostanie...
Ja bym nie narażała malca na takie odczucia. Niech je mięso wtedy kiedy ma ochotę,na uświadamianie i zmiane decyzji przyjdzie czas.
Ja tak uwazam,ale nie mam doświadczenia,bo matka nie jestem...wiem tylko,że zakazany owoc smakuje lepiej...

Pozdrawiam.

[edytowane 4/8/2009 od NatusiaMK]

[edytowane 4/8/2009 od NatusiaMK]

Rodzice mają prawo wychowywać dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, poglądami. Skoro uważam, że dieta wegetariańska jest zdrowa i słuszna z wielu powodów i sama ją stosuję, to dlaczego miałabym moje dziecko karmić mięsem? Bo ma do. tego prawo? Jeśliby bardzo kiedyś tego chciało, to ok - ale tylko jeśli będzie to świadoma decyzja, a nie presja otoczenia.
Trudno też winić dziadków, że postępują tak a nie inaczej, bo zostali inaczej wychowani i mają swoja przyzwyczajenia i życiowe mądrości, ale nie mogą podważać autorytetu rodziców. Powinni raczej próbować rozmawiać z rodzicami, a nie podstępem z dziećmi

Ktoś z Was wspomniał o filmach. Dla dzieci może dobry byłby film "The Meatrix":
[url]www.themeatrix.com/intl/poland/dub/ [/url]
Jest to w formie kreskówki. Może się przydać.

Co do zmuszania dziecka do czegoś. Ja wybrałabym dla niego co najlepsze czyli wegetarianizm. Z drugiej strony dziecko musi dojrzeć do tego,co chce jeść.

[edytowane 10/8/2009 przez zWiErZaKoMaNkA]

Ktoś z Was wspomniał o filmach. Dla dzieci może dobry byłby film "The Meatrix":
[url]www.themeatrix.com/intl/poland/dub/ [/url]
Jest to w formie kreskówki. Może się przydać.

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale ten film nie propaguje wegetarianizmu... Kiedyś dość często były odnośniki do tego na stronach wegetariańskich - a film nie bardzo się z tym wiąże... Tu jest mowa tylko o tym aby nie kupować mięsa i jajek od dużych korporacji, tylko od lokalnych hodowców, ale cel jest ten sam - ubój.