Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

kurator za "wegetarianizm" i ateizm dziecka  

Strona 9 / 9 Wstecz
  RSS

obasan69
początkujący
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 13
22/04/2008 10:47 pm  

Jestem oburzona! Naprawdę zszokowała mnie ta cała historia, jak można tak bezczelnie ingerować w to, jak żywisz swoje dziecko! Zwłaszcza, że wszyscy wiemy, jak wegetarianizm - dieta obfita w warzywa, owoce i inne wartościowe rzeczy - jest zdrowy dla organizmu, zwłaszcza młodego.
Myślę, że to wszystko wiąże się, z wyobrażeniem, że normą jest jak pakuje się w dziecko szynkę i inne okropieństwa. Co do kwestii słodyczy (to już powaliło mnie z nóg!), to... brak słów. Tyle się mówi teraz o tym, jak słodycze są niezdrowe, jak ich jedzenie szkodliwie wpływa na ogranizm, etc. Właśnie dlatego powinna, ta dyrektorka, pogratulować Ci dobrzego wyboru, że nie karmisz swojego dziecka śmieciowym jedzeniem, a nie nasyłać kuratora! Mam nadzieję, że ta sprawa się jakoś wyjaśn, odnajdziesz w kimś wsparcie, bo to wszystko jest absurdalne!

- Nosce te ipsum -


OdpowiedzCytat
Stanisław
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1576
22/04/2008 11:09 pm  

Chyba ze dązy sie u nas przez NFZ do takiej zmiany, gdzie jest to u skosnookich (nie pamietam czy to nie Japonia) jest oplacany lekarz od ilosc zdrowych dzieci, a jak chore dziecko to juz pacjent jest zwolniony z oplaty za lekarza...

Czytając Twój post Marzenusia przypomniała mi się informacja, którą gdzieś czytałem o leczeniu w starożytnych Chinach.
No więc tam było tak, że każda rodzina wybierała sobie jednego lekarza, który leczył wszystkich członków tej rodziny. Był umówiony wcześniej sposób zapłaty za leczenie. Taki lekarz był opłacany tylko wtedy, gdy wszyscy w rodzinie byli zdrowi. Gdy ktoś zachorował wtedy wypłata dla lekarza była wstrzymana dopóki nie wyleczył osoby chorej. No i wtedy takiemu lekarzowi zależało na tym aby wszyscy byli zdrowi w rodzinie, którą miał pod opieką 😎

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.


OdpowiedzCytat
Marzenusia
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 161
22/04/2008 11:17 pm  

Brawo Stanisław!

Ja tam do takich szczegółów moge miec z czasem problem z pamiecia, bo to mnie nie dotyczy ani moich bliskich i przyjaciół.

Ludzie i zwierzęta mają duszę


OdpowiedzCytat
kazamuko
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 630
27/04/2008 6:26 am  

Zgadza się też o tym czytałam, że w Chinach lekarz dostawał tylko od zdrowych, no bo jak ktoś chory to nie płacił :-). Bardzo to do mnie trafia.
Sprawa rzeczywiściwe była absurdalna. Dostałam wsparcie i pomoc i to nie tylko ze strony organizacji wegetariańskich. Dużo osób świadczyło na naszą korzyść ale i tak najważniejsza okazała się opinia kuratorki, która napisała, że wszystko ok. nawet opinia lekarza i wyniki krwi nie były istotne dla sędziny, dopiero jak wczytała się w pozytywną opinię kuratorki to nam odpuściła 🙂 i sprawę zamknęła.

http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html


OdpowiedzCytat
Admin
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 678
25/02/2010 4:38 pm  

Historia Kazamuko i jej córeczki doczekała się swojego miejsca w jej książce, która niedawno ujrzała światło dzienne. Dla zainteresowanych, Wegetarianie.pl objęło nad książką patronat medialny, a sama książka jest do nabycia w naszym sklepie pod adresem: http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html
Zapraszamy do lektury!

Wege Studio


OdpowiedzCytat
kazamuko
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 630
10/03/2010 12:38 am  

W najnowszym miesięczniku "VEGE" jest mój artykuł pt. Echo na temat tego co zostało po tamtych wydarzeniach... dodam, że dziś na basenie spotkałam dyrektorkę, byłego przedszkola mojej córeczki, czuła się nadzwyczaj niezręcznie, bo ja za każdym razem jak ją widzę, patrzę jej hardo w oczy 😡 a tego co o niej myślę nie mogę zacytować na tym szacownym forum 🙂

http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html


OdpowiedzCytat
n.i.x
stały bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 570
10/03/2010 1:00 am  

gratulacje Kazamuko !
silna i zdolna jesteś 🙂

omnia vincit amor!!


OdpowiedzCytat
kazamuko
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 630
05/04/2010 3:37 am  

Chodzę sobie nadal na mój wodny aerobik, ale dyrektorka byłego przedszkola młodej, już się nie pojawia... 🙂

http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html


OdpowiedzCytat
pannajoanna
świeżaczek
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 2
05/06/2011 8:08 pm  

Znam mnóstwo mięsożernych, którzy są bardzo chudzi mimo wchłaniania gigantycznych ilości jedzenia, dotyczy to zarówno dorosłych jak i dzieci. Niestety w przypadku Twojego dziecka ograniczeni poglądowo ludzie będą to zrzucać na kanwę wegetarianizmu (najwidoczniej nigdy nie słyszeli o czymś takim jak geny). Prawda jest taka, że wegetariańska matka karmi swoje dziecko bardziej świadomie, bo świadomość tego co jemy jest jednym ze sztandarowych cech tej diety; rodzice na klasycznej diecie wpychają w swoje dzieci byle co, włącznie ze słodyczami w dużych ilościach, ale jedyna osoba, która ich skrytykuje, to będzie dentysta. Zróżnicowana dieta? Wystarczy się rozejrzeć po znajomych - kotlet, ziemniaki i zajadanie głodu chipsami, słodyczami, napojami - tyle z tego zróżnicowania. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca widziałam na oko dwuletniego chłopca z kubkiem coli i półtoraroczną dziewczynkę z paczką chipsów znanej marki.. Faktycznie, "zróżnicowana dieta". Nie jestem w stanie zrozumieć, czemu tak nieodpowiedzialni rodzice są gloryfikowani obok tak świadomych matek jak Ty, Kazamuko..

[edytowane 5/6/2011 od pannajoanna]

Śmiało, bądźmy świadomi! 🙂


OdpowiedzCytat
Strona 9 / 9 Wstecz
  
Praca