Relacja i film z akcji "Zatrutej Soi" w biurze WWF
[img] [/img]
Czy jest to odpowiedzialne ?
We wtorek W Zeist miała miejsce nietypowa akcja. Około dwudziestu aktywistów z różnych ekologicznych organizacji(ASEED,La Soja Mata, Toxic Soy, Corporate Europe etc...)weszło do głównego biura WWF w Holandii by zaprotestować udziału tej organizacji w porozumieniu na rzecz "odpowiedzialnej soi", którą to marką miałaby być nazywana genetycznie modyfikowana soja. Przy dźwiękach samby zostały powieszone transparenty mówiące, że toksyczna soja nie jest odpowiedzialna, przedstawiające płaczącą krwawymi łzami pandę obok loga monsanto i roundup ready. Inny transparent przedstawiał pokrzywdzone chore dzieci, których nieszczęściem jest mieszkać w pobliżu pryskanych pestycydami raundup pól z genetycznie modyfikowaną soją. Cyrkowy dyrektor Monsanto strzelając z bicza tresował pandę (logo WWF) i zmuszał ją inamawiał do podpisania porozumienia. Wokoło po pokojach biurowych wraz z poubieranymi na biało pracownikami Monsanto pryskającymi wszystko co się dało "round upem" chodzili inni i rozdawali ulotki wszystkim pracownikom WWF tłumacząc im o celu naszej akcji i o tym jak WWF przygotowuje się do Green Wash modyfikowanej soi dla multi korporacji Monsanto.
28 maja WWF i Solidaridad(fair trade NGO)zasiądzie do okrągłego stołu wraz z takimi firmami jak Monsanto, Shell, BP, Cargill etc. by zawrzeć porozumienie na temat terminu odpowiedzialnej soi, który będzie można przykleić genetycznie modyfikowanej toksycznej soi. Udział tych organizacji w zawartym porozumieniu jest ważny dla korporacji niszczących naszą planetę , bo będzie im dawał "socjalną i ekologiczną" twarz. Do tego czasu ważne jest by w jakikolwiek możliwy sposób nakłaniać te organizacje by wycofały się z tego haniebnego "paktu z diabłem". Jedno co możesz zrobić to przynajmniej podpisać petycję próbującą wywrzeć wpływ na te NGO-sy na: http://www.toxicsoy.org/toxicsoy/Action/action.html
Oczywiście wskazane jest także jakiekolwiek inne działanie by powstrzymać ekspansję soi GMO, która jako jeden z elementów nad produkcji/nadkonsumpcji mięsa jest głowną przyczyną zmiany klimatu, wylesienia, głodu w trzecim świecie, zanieczyszczenia i zużycia wody i ziemi.(więcej o tym tu:
http://positi.blogspot.com/2009/05/mieso-to-morderstwo-takze-ludzi-oraz_7073.html
O to filmik z akcji...niestety na razie tylko po angielsku:
http://positi.blogspot.com/2009/05/film-z-akcji-zatrutej-soi-w-biurze-wwf.html
[edytowane 21/5/2009 przez mgriks]
[edytowane 21/5/2009 przez mgriks]
Zapraszam na nasze strony http://www.positi.blogspot.com
Stanowisko WWF
WWF nie wiadomo dlaczego w 2005 roku rozpoczął te obrady. Teraz deklarują, że są przeciwni soi GMO jednak przez te porozumienie,na które jak na razie deklarują się zgodzić dają producentom takim jak Monsanto nowe możliwości wejścia na rynki z nową nazwą dla ich trującego produktu.
Jak w filmiku wyjaśniła to Nina nie zatrzyma to w żaden sposób ekspansji soi, a jedynie otworzy im nowe możliwości. Poprzez dezinformację wielu ludzi będzie myślało, że skoro taka "ekologiczna" ( czy jeszcze ?) organizacja jak WWF popiera tą "Odpowiedzialną" soję to rzeczywiście taka ona jest. Green Wash.
WWF to organizacja ,która opiera się na dobrowolnych dotacjach ludzi, którzy w nią wierzą dlatego ważne jest by przez petycję pokazać im ,że wielu ludzi uważa te posunięcie za nie ekologiczne przez co miejmy nadzieję wycofają albo jeszcze lepiej będą blokować te porozumienie. Osobiście bardziej wierzę w skutek innych działań niż petycję, jednak w tym wym wypadku może się to okazać bardzo skuteczne dlatego podpisujcie i nagłaśniajcie ten temat... To jedno co możemy zrobić. Oczywiście jakiegokolwiek typu akcje ja np ta powyżej są też jaknabardziej wskazane. Uderzaj teraz !!! To ostatnia chwila !!!
Mamy czas do 28 maja by przekonać WWF i Solidaridad o nie podpisywaniu prorozumienia
Zapraszam na nasze strony http://www.positi.blogspot.com
dyzio: teoretycznie jest, przynajmniej w Ameryce...
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Prosze zastanow sie co piszesz, bo pozniej to ludzie czytaja i co gorsze w to wierza. A soja uprawiana ekologicznie ? Jest uprawiana w bardzo wielu krajach. Nawet ta nie ekologiczna nie jest tak skazona tak bardzo jak GMO soja, ktora na szczescie w wielu krajach nie jest dopuszczana. W Niemczech ostatnio zakazano GMO kukurydzy od firmy monsanto.
Zapraszam na nasze strony http://www.positi.blogspot.com
Nie chcę się kłócić jednak wypada mi odpowiedzieć...
Pamiętacie ten fragment z " Niewygodnej prawdy" mówiący o tym, że nie ważne teraz jest jaki naukowiec robi badania ale jaka firma go sponsoruje. Ja wierzę rolnikom, których znam i którym ufam, bo wiem ,że żywność ekologiczną uprawiają z idei, a nie dla kasy. Po nich i po sobie obserwuje,że z żywnością ekologiczną wiąże się pewna mentalność... A Ty, droga Bellis Perrenis proszę zastanów się: czy znasz tych genetyków? czy pracują oni dla pieniędzy czy może dla jakichś idei? Czy ufasz im ? Czy twoje wypowiedzi zmieniają świat na lepsze ?
Pozdrawiam !!!
Zapraszam na nasze strony http://www.positi.blogspot.com
Masz prawo mieć takie zdanie a ja się z nim nie zgadzam.
Bellis perennis w ogóle nie myśli skoro pisze takie farmazony.
czy znasz tych genetyków?
Tylko dwóch.
czy pracują oni dla pieniędzy czy może dla jakichś idei?
Pracują jak większość ludzi dla pieniędzy ale też są pasjonatami czego nikt nie jest w stanie zanegować. Widzę, że masz obraz genetyka chciwego i obłudnego. Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora.
Czy ufasz im ?
Tak
Czy twoje wypowiedzi zmieniają świat na lepsze ?
A jak bym skłamała to bym zmieniła świat na lepsze? Zresztą mój mały mózg nie ogarnia co ma piernik do wiatraka. Co niby ma oznaczać to pytanie?
Może i rolnicy uprawiają żywność ekologiczną dla idei ale też prawdopodobnie nie zdają sobie sprawy z tych akurat w tym przypadku drobnych i po części nic nie znaczących modyfikacji. Nigdzie nie napisałam, że rolnicy są nieuczciwi.
Nie raz na ochronie środowiska i przyrody słyszałam, że nie ma czegoś takiego jak soja niemodyfikowana. Widzisz nie tylko parszywi genetycy wygadują takie rzeczy.
Zauważyłam, że postawy w kwestii GMO są jakieś skrajne i brak jest trzeźwego podejścia do sprawy. Sama jestem przeciwna takim uprawom ze względu na zagrożenie dla bioróżnorodności, zatrucia gleby itp. Ludzie albo się boją albo nie wiadomo jak zachwalają.
Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że podpuszczkę z serów które jesz (chyba, że jesteś wegan) produkują modyfikowane bakterie? Albo czy wiesz, że insulina dla diabetyków (i wiele innych lekarstw) też jest produkowane przez transgeniczne bakterie?
[edytowane 25/5/2009 przez Bellis_perennis]
Więc mówisz tu o modyfikacji lecz nie genetycznej, a to duża różnica. Modyfikowanie w samym tego słowa znaczeniu obejmuje zmianę z pierwszej formy produktu do tej ostatniej . Sam się na to kiedyś złapałem. W mym ulubionym zaprzyjaźnionym sklepie ze zdrową ekologiczną żywnością na pasztecie wege w składzie zaskoczony przeczytałem "soja modyfikowana". Znajoma ze sklepu mi wyjaśniła, że każdy produkt sojowy za wyjątkiem może ziaren to już soja modyfikowana...
Cieszy mnie ,że wyjaśniliśmy te nieporozumienie.
a sera na podpuszczce nie jadłem nawet będąc tylko wegetarianinem, bo jest nie wegetariański...
[i]Proszę, korzystaj z funkcji edycji postów - xxl [/i]
[edytowane 25/5/2009 od xxl]
Zapraszam na nasze strony http://www.positi.blogspot.com
Większość serów żółtych produkowana jest na podpuszczce z żołądków.
To ty wierz sobie tym twoim znajomym genetykom , a ja moim znajomym rolnikom. I tak już zostawmy nie jestem fanatykiem by tracić czas i na siłe Cię przekonywać. Mam dużo innych dużo ważniejszych i wartościowszych rzeczy do robienia, a Ty możesz wierzyć w co chcesz. !
Zapraszam na nasze strony http://www.positi.blogspot.com
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja