Można też zorganizować kilka mniejszych, regionalnych imprez, czy nawet kameralnych spotkań. Jak dla mnie samo spotkanie liczy się bardziej niż oprawa, liczebność i pompa 🙂 W końcu nawet we dwójkę można się dobrze bawić. Gdyby coś się działo np. we Wrocławiu, sama byłabym skłonna się wybrać.
[edytowane 2/12/2009 od xxl]
http://www.explosm.net/comics/random/
jak dla mnie nie trzeba balu i lansu zeby sie dobrze bawic. poza tym skoro zbieraja sie ludzie ktorzy sie nie znaja i mieszkaja w roznych miejscach i wiadomo ze nikt nie chce brac odpowiedzialnosci za orhanizacje, wystarczylo by wybrac miasto i na sylvek isc do jego centrum (zawsze cos miasta organizują) i miec jakas miejscówke na powrot
Bez przesady, nie bądź taki delikatny, jedna z ważniejszych umiejętności życiowych, to umiejętność dostosowywania się do okoliczności 😀 ja tam potrafię się dobrze bawić w niemal każdym towarzystwie, a do jedzenia zawsze coś znajdę, najwyżej pochłonę całą sałatkę, bez skrupułów 😎
Tu nie ma zadnej delikatnosci...Tylko stwierdzam fakty...O nas nigdzie nie mysla...od kad jestem wege mialem kilka bankietow i tego typu poczestowan, to zawsze nic nie jadlem bo bylo na miesie...Nawet na Euro Baskecie mialem vipowskie wejscie na caterin i tam nawet surowki byly z miesem jedna z lososiem a druga z zakraszka z boczku...tej drugiej o malo nie zjadlem, zauwazylem ja dopiero na talezu...tam jadlem tylko owoce i sery(w tedy jadlem p. mleczne)...
Dobrze ze na studniowke jest "opcja wege", ale jak zawsze wspominalem o potrzebie takiej indywidualnej opcji to lecialy teksty ze "nasz kucharz robi dobre ryby"...
http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent
Hai, hai na chacie i to najlepiej jak części osób się nie zna! Można poznać kogos nowego 😀 moim najlepszym sylwestrem była imprezka ala w remizie 🙂 wtedy przed północą zjadłam ostatni kawałek ryby a od północy byłam już wege 🙂 sama impreza była świetna 🙂 duuuuuuszo tańca rozrywkowego, nie można się było nudzić. Na drugi dzień wprawdzie miałam TAKIE odciski ale warto było 🙂
btw jak wymyślicie coś konkretnego to się piszę na to. Mogłabym nawet udostępnić chatę jeśli byłaby wolna ale niestety w tym roku nie da rady. Może w następnym. 😉
no tak... najlepsza byłaby domówka, ale nikt nie zrobi takowej dla ludzi, których nie zna. 😉
pomysł fajny, ale trudny do zrealizowania, zwłaszcza, że mało czasu zostało.
a ja na żadne wyjazdowe imprezy się nie piszę z przyczyn głównie finansowy. ech... nie ważne co będę robić, ale i tak wiem, że tegoroczny sylwester będzie lepszy od poprzedniego, bo ostatnio leżałam z gorączką i przespałam północ. :p
'i think therefore i am vegetarian' ;D
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja